Bielskie BiedyII-Guliwerek w domu :):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 03, 2009 10:14 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

dziekuje Wam za kciuki :1luvu: taka siła kciuków musi wkoncu przegnać naszego pecha....
Ryb-ko dziekuje za piekne bazarki. :1luvu:


Wet mnie nie pocieszył mówiac ze to pierwszy taki przypadek z jakim mają do czynienia. Zeby kot po złamaniu łapki złamał sobie ją drugi raz, ze przewaznie koty szybko się zrastają...niedawno kot mojej znajomej tez był operowany, miał złamaną przednią łapkę i co....za kilka dni ma zabieg usunięcia gwożdzi, które od poczatku siedzialy gdzie miały siedzieć i wszytsko sie ładnie kotku zrosło....
Narazie Bursztyn ma szyny zewnętrzne, opatrunek..i niestety juz spuchnietą łapkę....nie wiem jak to bedzie.
Narazie najwazniejsze ze ma dobre samopoczucie i apetyt. I widać że go nie boli. Dostaje dozylny antybiotyk z pwoodu stanu zapalnego w stawie, takze czekają nas znowu codzienne wizyty w lecznicy.


Moje Czarne Słoneczko, ja powinnam dostac jakies dni opieki nad nim, on by chetnie przelezał cały czas na kolanach.

Moja Dzaga ma rtg łapki w piatek. Wczoraj wet orzekl ze byc moze ma coś z wiazadłem w kolanie, bo bardzo reaguje na dotyk.

Z dobrych wiesci..Zajączki już coraz lepsze, Czesia ma już spowrotem swoje dwa wielkie oczyska :mrgreen: Coprawda nie lubia mnie juz prawie wogole, podawanie leków to cała seria podchodów,podstepów zeby je złapać.

Fela ma juz zagojony pieknie brzusio, wyciągnelismy już szwy. CZekamy na wynik z histopatologii.


No i Duzy Buranio doczekal się imienia. Cały czas myslalam nad nim, chcialam zeby miało coś wspólnego z tym cudownym ocaleniem etc....siem obudzialam i mnie olśniło...przecież to jest Guliwerek :kotek:


i tak nieśmialo poprosze o kciuki...wreszcie miałam sensowny bardzo telefon o jednego z moich kotecków 8) gdyby się udało i ten kotecek zamieszkalby w tym domku byłabym bardzo zadowolona.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw gru 03, 2009 10:44 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

Guliwerek - albo Robinsonik :ryk:
Kciuki cały czas :ok:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 03, 2009 10:54 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

no to kciuki :ok:

to przy okazji powiem trzymajcie i za mnie, bo powolutku, powolutku ale chyba widac swiatelko w tunelu.... :D

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Czw gru 03, 2009 12:32 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

trzymaj się Dorotko,będzie dobrze :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

anial

 
Posty: 1671
Od: Sob lis 01, 2008 23:42
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Czw gru 03, 2009 13:44 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

Kciuki mocne :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw gru 03, 2009 14:10 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

Guliwerek :D Fajnie.

:ok: :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 03, 2009 17:41 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

berni pisze:i tak nieśmialo poprosze o kciuki...wreszcie miałam sensowny bardzo telefon o jednego z moich kotecków 8) gdyby się udało i ten kotecek zamieszkalby w tym domku byłabym bardzo zadowolona.

Kciukasy mocne, bardzo mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pt gru 04, 2009 7:40 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

Jak tam futerka z rana? :D
Berni a zdradzisz o którego kociastego pytanie było ? :)

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pt gru 04, 2009 8:52 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

Maykaw pisze:no to kciuki :ok:

to przy okazji powiem trzymajcie i za mnie, bo powolutku, powolutku ale chyba widac swiatelko w tunelu.... :D



ooo czyżby 8) :mrgreen:
to mocne :ok:


a domek sie szykuje dla Pana Jinksa i być moze jeszcze dla kogoś innego


Iska83 dziekuje za karmę i za paste, czesc kotów oszalała na jej punkcie, a bardzo sie mi przyda bo Tajfunik mi sie zakłacza :D Przepraszam że tak na szybko i w zamieszaniu.


Niedobrze z moim Bursztynkiem sprawy się mają...wczoraj miał dostac dozylny antybiotyk, a tu wenflon zatkany. Wetka usiłowała sie wkłuć gdzie indziej, Bursztynek ma skłute wszytskie łapki poza tą złamaną i nic...zyły mu błyskawicznie pękają :( w stawie z wymazu wyszły jakies bakterie tlenowe i beztlenowe, na szczescie obie wrazliwe na linco, wiec teraz ten antybiotyk dostaje.
Łapka maskarycznie spuchnieta, znowu z wysiekiem...coś okropnego.
A inaczej sie nie da, przekichana sprawa :cry:

Wczoraj wszyscy mieli dość i wetki i ja...a najwiecej to oczywiscie mój Bursztyno. A jak on cierpliwie znosi te zabiegi, nawet nie syknie, nie warknie...tylko patrzy tymi swoimi pieknymi oczkama na mnie zebym go przytulała. On wtuła łepek we mnie z taką ufnością. Raz sobie tak westchnął głeboko i lezał spokojnie w klatce.


Poza tym wszytsko ok, tzn w miarę. Bo ten koci katar nie chce coś odpuścic. Bystrzak i Bambi już dwa oczka maja chore, Zajaczki już były super a wczoraj znowu oczka cale mokre. Teraz najlepsze oczka ma Tajfunik. A po Majce wogole nie widac że miała gorączkę w poniedzialek.
Guliwerek ładnie je i nawet przekonał się do chrupek :kotek: powoli go odorbaczam, wylazła narazie 1 obrzydliwa glista, ale brzusio znacznie mniejszy i miększy :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt gru 04, 2009 9:00 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

biedny Bursztynek :(
co za katar wredny :roll:

uhhh jednak Jinx :( ale jak fajny domek to dobrze ...

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pt gru 04, 2009 9:31 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

Ja trzymam mocne kciuki za najlepsze adopcje i szybkie decyzje ;)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt gru 04, 2009 11:57 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

Biedny Bursztyn :(
Berni, co ta musi być za niezwykły domek, jeśli zgodzisz się mu oddać Pana Jinksa, w którym wszystkie - naprawdę wszystkie bez wyjątku - się podkochujemy... :1luvu:
Powiedz, powiedz, czy to faorumowy domek? Kto to taki?
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 04, 2009 11:59 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

oj Mayka....


kurcze rano jadąc do pracy o mało nie potracilam psa. Sliczny piesek husky. Szedł z dziećmi bez smyczy i nagle wleciał na jezdnie bo zauwazyl po drugiej stronie drogi innego psa w ogrodzie. Na szczescie się zatrzymał na srodku jezdni i ja tez zdązyłam wyhamować, ale szarpło mi szyją i teraz mnie strasznie boli i coś nie słysze na jedno ucho 8O wogole to jestem biedna nieszczesliwa i chce mi się potwornie spaaaaaćććććććććććććc


bo koty paskudy dziś urządziły sobie zieloną noc. Nie dość że dopiero po 24 sie ze wszystkim wyrobiłam, to pasudy do 2 w nocy rozrabialy. Akurat na tę noc przypadało wyciaganie ukrytych zabawek szczególnie tych z dzwonkami, drewnianych ogolnie rzecz biorąc hałasliwych. Zaspałam do pracy, nie wiem jak sie nazywam i mam ochote je wystrzelać jak wróce do domu. A dzis czeka nas znowu wizyta w lecznicy: rtg łapki Dzaguliny, zastrzyki Bursztynka...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt gru 04, 2009 12:33 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

Berni, nie ma za co, naprawdę. Chciałam Ci je już dać, bo u mnie tylko stoją i się marnują, a za długo to też chyba stać nie może jak już otwarta, więc niech kocury już wcinają :)

A Bursztyn jest cudny - piękne, duże, czarne kocurzystko z cudnymi zielonymi oczami. I przegrzeczny jest - jak Berni pisze, masakra z łapkami, kołnierz na karku a on sobie leży i przyjmuje wszystko co się z nim dzieje ze spokojem i godnością. Niesamowite...

No i miałam niewątpliwą przyjemność poznać Pana Jinxa ... "noś mnie na rękach, głaskaj i drap za uszkami a ja będę leżał spokojnie i z lubością przymykał oczy, łasił się i napawał tymi pieszczotami". Wszystkie, które nie mogły go zabrać (włącznie ze mną) do siebie mogą zacząć ronić łzy, bo jest naprawdę cudny :)

Trzymajcie się Berni z Bursztynem dzielnie! Pozdrowienia i głaski :kotek: dla Was :)
"...- Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie! (...)
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś..."

A. de Saint-Exupéry
Obrazek
Helenka

Isia83

 
Posty: 51
Od: Śro wrz 30, 2009 8:25
Lokalizacja: Cieszyn/Bielsko-Biała

Post » Pt gru 04, 2009 13:16 Re: Bielskie BiedyII-Bursztyn fatalnie połamana łapka....:(

berni,

w zwiazku z: viewtopic.php?f=20&t=104405
podaj Luss konto do wplaty. OK?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 756 gości