ja wkleje niedzielne fotki Dyziolca Lotka spała w koszu i chyba ją omineło albo Karina musi jeszcze raz przeglądnąć zapisane gdzieś tam zdjęcia swoją drogą niezły z niej "fachman" FOTO
Tulimy sie ( coraz bardziej przypomina już Bonusa ...)
tu z Tamayem
troszke wcześniejsze fotki gdzie pozowała głownie Lotusia
blizniaki troszke mi kichają i mają poprzytykane noski, ale narazie walczymy BG i mam nadzieje że wystarczy
Ostatnio edytowano Wto paź 28, 2008 19:13 przez ko_da1, łącznie edytowano 1 raz
nasza Tajga - sreberko juz u siebie... będzie rozpieszczana... na razie starsza panienka trochę sie rządzi, rezydentka ma 8 miesięcy... jest też owczarek długowłosy...
domku potrzebuje jeszcze Tajniak... miziak sie z niego zrobił... i jedynak... to znaczy kocha psy i koty dorosłe, ale kociaki czarne trzy zupełnie ignoruje... rządzi i fuczy przy misce na nie... żarłoczek...
Witam,
Czy ja też mogę do kiciusiów powzdychać? Łoj... przecudne. Najlepsze zdjęcie na którym kicia gładzi twój policzek. Tak samo mi zrobił Tolo w schronisku, kiedy pierwszy raz tam poszłam i to wtedy podjęłam ostateczną decyzję, że kot musi być!
Dziewczyny,mam pytanie czy są jakies telefony z ogłoszenia?
Bo u mnie brak, porozwieszane mam wszędzie, mały rośnie ,zaczyna szalec, znów mam problemy ze staruszką, jest zestresowana , siedzi na szafie , nawet nie schodzi do jedzenia, za moment znów wyląduje z nią u weta, naprawde niedobrze
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia . Kiarunia[i] Myszaczek[i] Dziurkacz[i] http://www.ratujkonie.pl
Brzózka już lepiej, mniej kaszle, kupale też lepsze.
Gorzej się ma moja ręka, wczoraj leżałam oglądając film, a obok mnie tradycyjnie obfitość futer, Brzózka też przyszła na mizianki, więc miziam, miziam, miziam i nagle łaps za moją rękę ząbkami a ząbki ostre ma.
Ci dziwne, zaraz po tym uciekła, więc nie wiem, może ją coś boli a ja głaszcząc ją bezwiednie dotknęłam bolącego miejsca
Brzózka, co ty sie tak wygłupiasz z tym gryzieniem Waldemar zachowuje sie ponoc identycznie.
Moze faktycznie cos ich boli, albo sa tak znerwicowani po pobycie w schronisku, ze reagują nieprzewidywalnie
Gdyby nie chciała kontaktu z człowiekiem to bym zrozumiała, ale ona sama przychodzi, pod dotykiem ręki włącza motorek, barankuje, więc głaskam, a potem bez uprzedzenia cap za rękę i w nogi. Tak jakby chciała wypróbowac, czy ja w odwecie coś jej zrobię No i co ja mam robić: głaskać?, nie głaskać?