Po drugiej stronie siatki - schronisko łódź cz.II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 09, 2008 17:45

Georg-inia pisze:dziewczynki, podnieście nas czasem, please... :oops:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2907010#2907010

czekałam na ten wąteczek :)
dzielna jesteś :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon mar 10, 2008 9:27

Dziewczyny, napisałam do Sis z prośbą o przelanie mi 40 zł na konto, żebym mogła kupić sensitivity control dla kotki od chorej pani. Kupiłabym je dziś i zawiozła jutro rano do schroniska. Mam nadzieję, że zgadzacie sie na takie rozwiązanie?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 10, 2008 9:32

of course, kicia wygladała bardzo źle w sobotę. Schudła, wymiotuje.

Ta kotka z połamaną miednicą, coś można dla niej zrobić, czy czekamy aż się zrośnie?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon mar 10, 2008 9:37

No właśnie. Ta koteczka. Trzeba by sie Joli zapytać, czy miała robione jakieś RTG, a jeśli nie, to może by ją prześwietlić za pieniążki z funduszu?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 10, 2008 9:55

wydaje mi się, że nie miała rtg.
Pisiokotku, pogadałbyś z panią Jolą, sfinansujemy.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon mar 10, 2008 11:28

Wielkooka Nina jest już na stronie od tygodnia.
Teraz dorzuciłam Rysię, nr 25:
Obrazek
i czarną Tolę, nr 10:
Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon mar 10, 2008 15:30

Rozmawiałam z Jolą o burej koteczce (możemy dać jej na imię Mrusia ? :D ). Wg niej z rtg można byłoby się wstrzymać - kicia miała dopiero co (wczoraj czy dzisiaj) sterylkę, Jola nie chciałaby jej dodatkowo stresować, poza tym wg niej kotka czuje się dobrze, zastanowimy się w weekend (Jola jest i w sobotę i w niedzielę, będzie czas się naradzić).
Kajetan (a propos "połamańców" :D ) czuje się bardzo dobrze, je jak smok i podobno skacze jak zdrowy kot, bardzo się cieszę :D
Kocio od tej pani ze szpitala też podobno czuje się lepiej, karmiony jest (tak jak Ania pisała) saszetkami Sensitivity control (Jola bunkruje te saszetki u siebie, podaje po jednej, jutro i pojutrze jej nie ma, więc wydzieliła pani Mariolce po jednej na każdy dzień dla tego kicia i jeszcze jednej koteczki ze szpitalika). Mówiła, że do weekendu jeszcze ma zapas, powiedziałam, że Ania kupi 10 kolejnych i w weekend dowiezie.
Dzisiaj przyjechał kot-senior czarno-biały ok. 10-cioletni. Przywiozła go z bólem serca jego dotychczasowa opiekunka, starsza pani, pensjonariuszka domu opieki społecznej. Kocio super zadbany, puchaty, z książeczką zdrowia, z wpisami o corocznych szczepieniach itp. Wg Joli jak na swoje lata jest w bardzo dobrym stanie, wyglada na okaz zdrowia. Pani kamuflowała go u siebie w pokoju, jak jakaś niepowołana osoba się pojawiała to pani spuszczała go w koszyku z pierwszego piętra na spacerek, jak teren był czysty kot tą samą drogą wracał do pokoju 8O :D
Niestety, nie daje się już ukrywać obecności kota w pani pokoju i pani nakazano się go pozbyć :( (Nieludzki regulamin takich domów opieki to temat na osobną opowieść - komu zadbany kot pod opieką osoby zdolnej do opieki nad nim przeszkadza :evil: ). Jola dała go do jedynki, na razie kociasty jest wystraszony, zobaczymy jak będzie dalej.
Pączuś podobno ładnie się zagoił, nadal nie chodzi, ale już nie sika pod siebie tylko z dala od swojego posłanka :D do kuwety co prawda nie chodzi, siurnie gdzie popadnie i myk, myk na posłanko :D Odparzenia ponoć błyskawicznie się zagoiły, apetyt ma... Jola mówi, że wychodzenie kotów z problemów neurologicznych trwa czasem kilka miesięcy, zobaczymy, może i Pączkowi się uda :ok:
Rocku w szpitaliku z gilem :(
Na razie kociaste mają zamknięty wybieg, Jola mówi, że za zimno jeszcze, boi się, że się zagilą. Pewnie ma rację, mam nadzieję, że już niedługo wyjdą na słonko, pogrzeją się :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 10, 2008 15:52

Strasznie smutna ta historia kota seniora :(
To naprawdę niesprawiedliwe :(
Mam nadzieję, że szybko ktoś go dostrzeże i nie będzie długo szukał domku.
Żal mi i tej Pani i kota :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon mar 10, 2008 16:14

co do kocia ze szpitalika tego czarno-burego, mam odmienne obserwacje - schudła kicia bardzo, i nadal wymiotuje. Przyjrzałam się jej oczom, brzydko wygladają, nie miała takich.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon mar 10, 2008 17:43

Sis pisze:co do kocia ze szpitalika tego czarno-burego, mam odmienne obserwacje - schudła kicia bardzo, i nadal wymiotuje. Przyjrzałam się jej oczom, brzydko wygladają, nie miała takich.


Asiu, nie było mnie w ten weekend w schronisku, powtórzyłam tylko to, co usłyszałam. Tydzień temu kocio wygladał marnie :(
a w ogóle czy to jest kocur czy koteczka, myślałam do tej pory, że kot
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 11, 2008 22:16

dziewczyny, mamy strasznie dużo pieniążków w banku jedzeniowym :) aż się głupio czuję z taka kasą na koncie ;)
1. doszły wpłaty za dwie aukcje Jagoholica: 40 zł + 23 zł
2. do tego sam Krzyś wspomógł kociaki znów stówką :love:

Ja w piątek kupiłam serduszek tylko za 17 zł, bo w końcu kotów niewiele, a i tak większość miała długie zęby :twisted: i tak myślę, że może kupić znów wór jakiegoś lepszego suchego... i powoli można by się przygotowywać na wysyp kociaków :( kupić jakieś dziecinne chrupeczki i puchy, albo jak?..? CoolCaty na pewno pomocy w tej dziedzinie nie odmówi ;)

To naprawdę bez sensu, żeby ta kasa tak leżała, ma przecież pomagać.
najnowsza aktualizacja KOCI BANK[/quote]
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 12, 2008 18:38

Wspomóc was mogę podrzucaniem, co niniejszym czynię :D

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt mar 14, 2008 7:18

Dziewczyny jestem w kontakcie z Panem, który szuka jednego, dwóch kotów na wieś, czy znajdą się w schronisku, lub gdziekolwiek inne dwa koty na tyle samodzielne i dość młode, że poradzą sobie z życiem na wsi, łapaniem myszy itp.? Warunki nie kanapa, ale może są takie, które mołyby tak mieszkać?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob mar 15, 2008 16:31

ja jak co sobotę zapytam - jak wieści?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie mar 16, 2008 15:59

Dziś nie poszedl do domu żaden kot. Ale też żaden nie przybył.
Dwa razy prawie poszła Tiny - niestety raz rodzice dziewczyny przestraszyli się przeziębienia koteczki (dom wychodzacy, z psami, ale prokocimi). Drugi prawie-dom - przyjechał po malucha dla starszej pani, i niestety pani starsza wolala kociaka i najlepiej kocurka.

W tygodniu musiała iść Rysia. Nie widziałam koteczki z gruchoczącą miednicą - chyba też w domu.

Kajetana trzeba ciachnąć, zaczyna znaczyć, i jest w boksie z dwiema kotkami, kóre nie wiem, czy są wysterylizowane.
Pirania siedziała w koszyku, ale wyszła cudpomarańczowooka króweczka - kotka, baaardzo miła.

Mniej się boi burania z białymi dodatkami - wychodzi z kosza, miziak okrutny, po sterylce, piękna, mam nadzieję, że w tygodniu ktoś ją wypatrzy.

Czarno-biały kocio nieufny - to jest od pani z DPSu?
Z nowosci jest 8-letnia malutka trikolorka o zielonych oczach, gadatliwe stworzenie z charakterkiem, powinna być zdecydowanie jedynaczką.

Zmartwiłam się Balbinką. Pysio z grzybskiem..... a taka kochana i milutka i ładna kicia z niej była....
Sierść zmatowiała, nadal wygląda nieźle, tylko ten grzyb.....

W szpitaliku piękny kocurek burasek, z wielkimi oczami. Ma jakies problemy neurologiczne, przekrzywia główkę.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 96 gości