ZYWIECKIE KOTKI - 25 kotow czeka na dom. Czesc Pierwsza.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 13, 2008 10:04

Jolu na allegro to kupuj tylko jak sprzedający zgodzi na przesyłkę - priorytet za pobraniem ,inaczej nie kupuj nigdy ! Bardzo współczuję :( .Nie ma tam jakiegoś telefonu ,czy innego kontaktu ? Nawet jak nie ma to możesz mu na allegro wystawić opinię Obrazek Niech to będzie przestrogą dla innych :twisted:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon paź 13, 2008 13:30

amyszka pisze:Jolu na allegro to kupuj tylko jak sprzedający zgodzi na przesyłkę - priorytet za pobraniem ,inaczej nie kupuj nigdy ! Bardzo współczuję :( .Nie ma tam jakiegoś telefonu ,czy innego kontaktu ? Nawet jak nie ma to możesz mu na allegro wystawić opinię Obrazek Niech to będzie przestrogą dla innych :twisted:


mam nauczke na przyszlosc, popelnilam blad przez pospiech
nacisk z lecznicy ze mam brackotki na juz, u mnie bylo pp, nie mialam dla nich miejsca, szybka decyzja o zakupie klatki dla nich i oczekiwanie.......

na szczescie klatka dzisiaj doszla :dance:
rany jak sie ciesze!
maluszki juz sa przeprowadzone :D
oczywiscie na takie male kociatka otworki sa zbyt duze i dolem mi pouciekaly w przeciagu pierwszych 5minut :roll:
obwarowalam to kartonami, beda tak mialy na jakis czas az nie zaopatrze sie w siateczke ktora zabezpiecze te otworki

juz w poprzedniej klatce uciekaly mi kotki i spodziewalam sie ze te tez szybko znajda wyjscie :)

zookoziolek oprocz klatki przyslal jeszcze dwie miski (ale to bylo zagwarantowane w aukcji) ekstra dodal zabawki i specyfik do pielegnacji zebow
cala historia dobrze sie zakonczyla
uffffffffffff


********

maluszki po pp, ktore sa w klinice jeszcze w niej musza pobyc jakis czas, kk sie rozhulalo mocno :( :( :(
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto paź 14, 2008 15:06

bylam dzisiaj w lecznicy, kupilam 5 szczepionek ZYLEXIS (kolejne 200zl nie moje!!) dla bardzo chorych ozdrowiencow po panleukopenii, ktora przezyly a teraz zdaje sie ze kk je zabije :placz:
nie jest dobrze :(
jeden najmniejszy, czarny koteczek jest wychudzony, zaglodzony, dokarmiaja go recznie, ale.. tak sie boje
wszystkim zdjecia zrobilam, w nocy wkleje, teraz znowu pedze z kociakami do weta

trzymajcie kciuki
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro paź 15, 2008 12:43

zdjecia kociakow w lecznicy zrobione wczoraj

Lucky

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek


kocia rodzina, mama i 4 dzieci

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek


poryczalam sie nad nimi wszystkimi :(


czy ktos moze zalozyc dla nas aukcje zebracza?

**************

a wiesci z dzisiaj sa takie, ze maly czarnulek, ktory jest w najgorszym stanie, dzisiaj sam zainteresowal sie jedzeniem
nie zjadl duzo, ale to jest przelom
mam nadzieje ze idzie ku lepszemu

dzisiaj dopiero, a nie jak mi mowiono ze wczoraj, zostal pobrany wymaz z gardelka i noska na bakteriologie, na wynik bedziemy czekac kilka dni

na jutro musze dostarczyc kolejne szczepionki Zylexis, wezme je na kredyt, nie dam rady zakupic
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro paź 15, 2008 13:30

[quote="Jola_K"]zdjecia kociakow w lecznicy zrobione wczoraj

Lucky

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek


kocia rodzina, mama i 4 dzieci

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

POMOC BARDZO POTRZEBNA :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw paź 16, 2008 11:52

tak to wszystko szybko sie potyczylo ze nawet nie zdazylam tutaj zamiescic wiadomosci ze jedna z koteczek ktore przywiozlam pare dni do domu wczoraj wieczorem nagle zaczela slabnac, juz rano zwrocilam uwage na to ze stroni od miski, nad woda wisiala...
wszczelam alarm

w nocy pojechalam z nia ostry dyzur, wenflon i kupa lekow dozylnie
cala torba tego samego do domu
surowica dla niej i dla pozostale trojki jej rodzenstwa
surowice Canisarin podawalam sama, obok lezal lek przeciwstrzasowy, nie pytajcie ile mnie to kosztowalo nerwow

nie mialam zludzen, to panleukopenia, ta najostrzejsza postac

kotka umarla dzisiaj o 11:00 [']

nie udalo sie

ogromnie mi zal

boje sie o pozostale, w nich pewnie choroba dopiero sie tli....

musze odpoczac
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw paź 16, 2008 21:25

Jolu wiem, że mój problem w porównaniu z Twoimi to pryszcz :oops: ale kiedyś pytałam Cię o radę co najlepsze na pchły... kupiłam ten Frontline, o którym pisałaś i niestety kocury dalej mają wielkie spasione pchły :(

Mój kocur waży 4,5 kg, a kocur rodziców mojego TŻa 6,5 kg - na każdego wylałam po 1 pipetce i nic... może powinnam użyć Frontline dla średnich psów skoro te kocury tyle ważą, bo może ten lek dla kotów zbyt słaby :roll:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pt paź 17, 2008 17:37

Granula pisze:Jolu wiem, że mój problem w porównaniu z Twoimi to pryszcz :oops: ale kiedyś pytałam Cię o radę co najlepsze na pchły... kupiłam ten Frontline, o którym pisałaś i niestety kocury dalej mają wielkie spasione pchły :(

Mój kocur waży 4,5 kg, a kocur rodziców mojego TŻa 6,5 kg - na każdego wylałam po 1 pipetce i nic... może powinnam użyć Frontline dla średnich psów skoro te kocury tyle ważą, bo może ten lek dla kotów zbyt słaby :roll:

co to za mutanty? 8O
moze to nie pchly, moze wszoly?????

moze stronghold sprobujesz? preparat typu spot-on, w pipetce na kark
on jest na pchly i ich jaja i larwy oraz na wszoly i robale wewnetrzne

podaje sie jednorazowo

(mozna z waga pokombinowac, kupic ten najwiekszy i podzielic na mniejsze kotki, taniej wyjdzie
ale jak masz duze kotecki to musisz dac cala, koszt okolo 30-35zl za jedna - te najwieksza 45mg
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt paź 17, 2008 21:51

Jola_K pisze:
Granula pisze:Jolu wiem, że mój problem w porównaniu z Twoimi to pryszcz :oops: ale kiedyś pytałam Cię o radę co najlepsze na pchły... kupiłam ten Frontline, o którym pisałaś i niestety kocury dalej mają wielkie spasione pchły :(

Mój kocur waży 4,5 kg, a kocur rodziców mojego TŻa 6,5 kg - na każdego wylałam po 1 pipetce i nic... może powinnam użyć Frontline dla średnich psów skoro te kocury tyle ważą, bo może ten lek dla kotów zbyt słaby :roll:

co to za mutanty? 8O
moze to nie pchly, moze wszoly?????

moze stronghold sprobujesz? preparat typu spot-on, w pipetce na kark
on jest na pchly i ich jaja i larwy oraz na wszoly i robale wewnetrzne

podaje sie jednorazowo

(mozna z waga pokombinowac, kupic ten najwiekszy i podzielic na mniejsze kotki, taniej wyjdzie
ale jak masz duze kotecki to musisz dac cala, koszt okolo 30-35zl za jedna - te najwieksza 45mg


Może te kocury to jakieś mutanty :lol: zaraz zabiorę mojego Frędzla do szczotkowania i zobaczę ile tego jeszcze łazi :( mój TŻ dzisiaj mi mówił, że widział na jego pysku 1 wielką spasioną pchłę :roll:


...właśnie zakończyłam szczotkowanie mojego kocura :roll: i niestety znalazłam 4 żywe pchły :evil: wcześniej wyczesywałam ich za jednym razem po kilkadziesiąt, więc jest poprawa... ale jak czegoś nie zrobię to znowu będę miała inwazję :twisted: jestem przekonana na 100% że to są pchły (pasują do zdjęć na wikipedii) wydaje mi się, że musiały przetrwać jakieś larwy w dywanie, na którym kocury się wylegują :roll: może zrobiłam błąd, że nie wyprałam dywanu, ale on jest gigantyczny (w dodatku moich teściów)... może jest coś czym można spryskać dywan? Na szczęście jest tylko jeden w mieszkaniu :roll:

... z góry przepraszam, że zaśmiecam wątek moimi pchłami :oops:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Sob paź 18, 2008 10:32

Nawet nie wiem co napisać... Tyle kotów...
Jolu, trzymaj się!
Dla pocieszenia powiem Ci że Stella jest teraz już bardzo szczęśliwą kicią.
W spisie kotków masz ją cały czas jako kicię na dt u berni ;)
Trzymam za was kciuki bardzo mocno...
Póki co tyle mogę zrobić... :(

MajeczQa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1679
Od: Nie sty 27, 2008 11:16
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 18, 2008 13:07

Ja też nie wiem, co napisać...

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 18, 2008 16:23

Granula pisze:

...właśnie zakończyłam szczotkowanie mojego kocura :roll: i niestety znalazłam 4 żywe pchły :evil: wcześniej wyczesywałam ich za jednym razem po kilkadziesiąt, więc jest poprawa... ale jak czegoś nie zrobię to znowu będę miała inwazję :twisted: jestem przekonana na 100% że to są pchły (pasują do zdjęć na wikipedii) wydaje mi się, że musiały przetrwać jakieś larwy w dywanie, na którym kocury się wylegują :roll: może zrobiłam błąd, że nie wyprałam dywanu, ale on jest gigantyczny (w dodatku moich teściów)... może jest coś czym można spryskać dywan? Na szczęście jest tylko jeden w mieszkaniu :roll:

... z góry przepraszam, że zaśmiecam wątek moimi pchłami :oops:


Sloneczko załóż po prostu nowy wątek i dziewczyny na forum odpwiedzą Ci co zrobić w tej sytuacji...
tak będzie najlepiej...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob paź 18, 2008 16:58

ja tak szybciutko
Granula, spot on frontline powinien chronic kocury jakis czas, nie moge zrozumiec ze one ciagle na nich sa
sprobuj ze strongholdem

*************

MajeczQa, pierwszy post nie byl dawno aktualizowany, nie ma tam nowych kotkow, a sa za to co juz domki maja, musze znalezc chwile by to uporzadkowac
ciesze sie ze Stella ma sie dobrze :) z jej rodzenstwa, jeszcze jedna kicia czeka na domek, tygryska Vega


*************

u mnie w miare stabilnie, duzo czasu spedzam z kociakami z ktoryvh jedna kicia umarla dwa dni temu
ciagle je obserwuje

teraz jedna kupa byla nie wyrazna :( umieram ze strachu


poslalam surowice na slask, dostanie kotek ktory z tej grupy poszedl do adopcji we wtorek
dostan atez inne kociaki u ktorych jest podejrzenie pp
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie paź 19, 2008 14:06

Niech już wszystko będzie dobrze. Trzymam mocno, trzymam.
Kitulki, trzymajcie się.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie paź 19, 2008 15:01

Niech to pp wreszcie się skończy...
Ile to może trwać... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości