ALICJA, MAKSIU, ZUZIA - toczy się życie:):):):):):):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 11, 2007 17:59

Witaj wieczorową porą Zuziu !!!
Dopiero teraz doczytałem wszystkie zaległości :oops:
Może jednak przyczyna uczulenia Alusi jest inna ?
Co by nie było trzymam za Was kciuki nieustająco :ok: :ok: :ok:
Głaski dla Alusi i Maksia :D .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Wto lis 13, 2007 21:06

Oj, znowu długa cisza!!! :oops: :oops:
U Alusi bez zmian na lepsze. Dalej ranka na grzbiecie, dzisiaj wyczułam dodatkowe strupki na plecach, a ona drapie się jak opętana. Gdyby nie ten kubraczek byłoby jeszcze gorzej. Wetka przepisała kolejną maść do smarowania, ale jakoś nie widzę poprawy. Jutro znowu jedziemy do lecznicy, nie wiem, co teraz wymyśli. Właściwie dobrze było tylko wtedy, kiedy Alusia dostawała steryd.
Bubor, to jest kotka ze schroniska, nie wiem, co przeszła w swoim życiu i co jeszcze może się wydarzyć. Dostałam ją w takim stanie, że do tej pory zastanawiam się, jak instytucja, która ma pomagać zwierzętom mogła doprowadzić kotkę do takiego stanu. Z tego co pamiętam, Kropcia nie ma takich doświadczeń jak Alusia, to i łatwiej diagnozować i leczyć. Nie wiem, na co Alusia jest uczulona, wetka twierdzi, że jest to alergia skórna, ale też nie wie na co. Alusia ma też alergię pokarmową, która była powodem tej okropnej biegunki, na szczęście już opanowanej. Ale Alusia jest cały czas na diecie, je tylko wołowinkę i suche RC . Apetycik ma olbrzymi, a przy dwóch kotach jedzących co innego - to ja tylko ganiam z miskami i je przestawiam, żeby Maksio zjadł, a ona mu nie podkradała.....
No to się rozpisałam, nadrabiam za tę ciszę ostatnio :lol:



Amiko, piszę do Ciebie PW

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lis 13, 2007 21:17

Witaj Zuziu !!! :D
Moje doświadczenie w sprawach alergicznych jest praktcznie żadne ale gdy Kropcia jadła RC najpierw sensitivity control a puźniej hypoalergenic to żadnego efektu nie było widać . Gdy za radą kilku osób zmieniliśmy karmę na Vet Concept K 1 to objawy alergii ustąpiły .
Głaski dla Alusi i Maksia :D :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Wto lis 13, 2007 21:34

Witaj Zuziu :lol:

Wiem, że przygnębia Cię nawrót choroby Alusi, ale musicie to jakoś przetrwać. Ja wierzę, że w końcu wszystko się dobrze skończy. Wiem jak to jest ganiać z miseczkami (gruby żarłok i chuda niejadka). Jednemu wydzielać albo zabierać, a drugiemu podtykać pod nos. Wiem, że nie jest to łatwe, myślę o Was cieplutko i trzymam kciuki.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto lis 13, 2007 22:16

Amika6 pisze:Witaj Zuziu :lol:

Wiem, że przygnębia Cię nawrót choroby Alusi, ale musicie to jakoś przetrwać. Ja wierzę, że w końcu wszystko się dobrze skończy. Wiem jak to jest ganiać z miseczkami (gruby żarłok i chuda niejadka). Jednemu wydzielać albo zabierać, a drugiemu podtykać pod nos. Wiem, że nie jest to łatwe, myślę o Was cieplutko i trzymam kciuki.



Amiko, a kogo miałaś na myśli?? Chyba Dyzia i Jusię, tak? Bo jeżeli chodzi o moje koty, to jest gruba żarłoczna Alusia i niejadek Maksio, któremu muszę podtykać pod nos i pilnować, żeby Alusia nie dopadła. Jak idę do pracy, to jedzenie dla Maksia, niestety, muszę chować :o (oczywiście dla dobra Alusi :( :( )

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lis 13, 2007 22:19

bubor pisze:Witaj Zuziu !!! :D
Moje doświadczenie w sprawach alergicznych jest praktcznie żadne ale gdy Kropcia jadła RC najpierw sensitivity control a puźniej hypoalergenic to żadnego efektu nie było widać . Gdy za radą kilku osób zmieniliśmy karmę na Vet Concept K 1 to objawy alergii ustąpiły .
Głaski dla Alusi i Maksia :D :D :D



Bubor, a tę karmę to kupuje się tylko w lecznicy???

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lis 13, 2007 22:37

zuzia96 pisze:
Amika6 pisze:Witaj Zuziu :lol:

Wiem, że przygnębia Cię nawrót choroby Alusi, ale musicie to jakoś przetrwać. Ja wierzę, że w końcu wszystko się dobrze skończy. Wiem jak to jest ganiać z miseczkami (gruby żarłok i chuda niejadka). Jednemu wydzielać albo zabierać, a drugiemu podtykać pod nos. Wiem, że nie jest to łatwe, myślę o Was cieplutko i trzymam kciuki.



Amiko, a kogo miałaś na myśli?? Chyba Dyzia i Jusię, tak? Bo jeżeli chodzi o moje koty, to jest gruba żarłoczna Alusia i niejadek Maksio, któremu muszę podtykać pod nos i pilnować, żeby Alusia nie dopadła. Jak idę do pracy, to jedzenie dla Maksia, niestety, muszę chować :o (oczywiście dla dobra Alusi :( :( )


Zuziu oczywiście. Ja chowałam jedzenie przed Dyziem, a dla Jusi zostawiałam wysoko na regale przy książkach (nad biurkiem), bo tam pękaty Dyzio się nie mieścił :lol: Jusia jadła jak wróbelek, po parę chrupek i nie mogłam jej zostawić na 9 godzin bez jedzenia. Tak było przez 10 m-cy. Teraz już spokój - wydzielam obojgu :twisted:
A Jusia z regału przeniosła się na biurko i tam zawsze prowadzi nas jak jest głodna :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto lis 13, 2007 22:54

zuzia96 pisze:
bubor pisze:Witaj Zuziu !!! :D
Moje doświadczenie w sprawach alergicznych jest praktcznie żadne ale gdy Kropcia jadła RC najpierw sensitivity control a puźniej hypoalergenic to żadnego efektu nie było widać . Gdy za radą kilku osób zmieniliśmy karmę na Vet Concept K 1 to objawy alergii ustąpiły .
Głaski dla Alusi i Maksia :D :D :D



Bubor, a tę karmę to kupuje się tylko w lecznicy???

No właśnie nie . Z nią jest tak że sprzedają ją przedstawiciele handlowi a w Krakowie jest jej podobno jedyny importer .
Tej karmy jest kilka rodzajów .
Importer to Wet - activ
tel 012 260 75 20
260 75 21
lub www.wet-activ.pl
Karma którą stosuje kosztuje 44 zł za 1.5 kg

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Wto lis 13, 2007 23:16

Amika6 pisze:
zuzia96 pisze:
Amika6 pisze:Witaj Zuziu :lol:

Wiem, że przygnębia Cię nawrót choroby Alusi, ale musicie to jakoś przetrwać. Ja wierzę, że w końcu wszystko się dobrze skończy. Wiem jak to jest ganiać z miseczkami (gruby żarłok i chuda niejadka). Jednemu wydzielać albo zabierać, a drugiemu podtykać pod nos. Wiem, że nie jest to łatwe, myślę o Was cieplutko i trzymam kciuki.



Amiko, a kogo miałaś na myśli?? Chyba Dyzia i Jusię, tak? Bo jeżeli chodzi o moje koty, to jest gruba żarłoczna Alusia i niejadek Maksio, któremu muszę podtykać pod nos i pilnować, żeby Alusia nie dopadła. Jak idę do pracy, to jedzenie dla Maksia, niestety, muszę chować :o (oczywiście dla dobra Alusi :( :( )


Zuziu oczywiście. Ja chowałam jedzenie przed Dyziem, a dla Jusi zostawiałam wysoko na regale przy książkach (nad biurkiem), bo tam pękaty Dyzio się nie mieścił :lol: Jusia jadła jak wróbelek, po parę chrupek i nie mogłam jej zostawić na 9 godzin bez jedzenia. Tak było przez 10 m-cy. Teraz już spokój - wydzielam obojgu :twisted:
A Jusia z regału przeniosła się na biurko i tam zawsze prowadzi nas jak jest głodna :lol:



Ale mnie rozbawiłaś tym pękatym Dyziem. Grunt to mieć przyjaciół na forum. Zaraz robi się weselej :lol: :lol: . Ale pękaty Dyzio potrafi przynajmniej wysoko fruwać. :lol: Ja zaczęłam zostawiać jedzenie dla Maksia na parapecie. Ale ta ciamajda go nie widziała i...schło. No to przestałam zostawiać. A ostatnio Maksio przestał jeść mokre i ...nie wiem, czy już mam zacząć się martwić jeszcze nim, czy mu to przejdzie i zacznie jeść jak prawdziwy facet.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lis 13, 2007 23:17

Od rana próbowałam do Was napisać, ale nie wysyłało mi.
ja też uważam, że Alusia nie ma uczulenia na Ciebie, juz prędzej na proszek w którym pieresz pościel. I nie ma sensu "wyrzucanie" jej z łóżka - przecież w dzień, jak bierzesz ją na ręce/kolana to jest to samo. To co - masz unikać Alusi, nie dotykac jej? Bez sensu. Tak, że śpijcie razem ile się da.

A tak na marginesie - do jakiego weterynarza chodzisz? Możesz zdradzić? (nawet na pw jeśli nie chcesz na forum)

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Śro lis 14, 2007 0:02

zuzia96 pisze:
Ale mnie rozbawiłaś tym pękatym Dyziem. Grunt to mieć przyjaciół na forum. Zaraz robi się weselej :lol: :lol: . Ale pękaty Dyzio potrafi przynajmniej wysoko fruwać. :lol: Ja zaczęłam zostawiać jedzenie dla Maksia na parapecie. Ale ta ciamajda go nie widziała i...schło. No to przestałam zostawiać. A ostatnio Maksio przestał jeść mokre i ...nie wiem, czy już mam zacząć się martwić jeszcze nim, czy mu to przejdzie i zacznie jeść jak prawdziwy facet.


Zuziu, mnie wtedy nie było do śmiechu. O wyglądał jak Łaciata tuż przed ocieleniem. Jak przysiadał na tyłku, to zaraz rozstawiał tylne łapy, bo brzuszysko pękate jak balon, się nie mieściło. Tylko usłyszał, że coś grzechocze, pędził na oślep do miski z chrupkami. Trzeba było mieć oczy dookoła głowy, by go nie nadepnąć albo się z nim nie zderzyć. To była żywa torpeda. Raz nawet miałam bliskie spotkanie z podłogą, bo jak grzmotnął mnie w nogi, to straciłam równowagę i pośliznęłam się na chodniku.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lis 14, 2007 0:11

zuzia, czy Ty żartowałaś, że Alusia jest gruba, czy naprawdę? 8O
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 14, 2007 0:35

Femka pisze:zuzia, czy Ty żartowałaś, że Alusia jest gruba, czy naprawdę? 8O


No przecież już dawno Ci pisałam, że Alusia jest już jak beczułka. Nawet miałam zamiar zacząć ją odchudzać. Ma niesamowity apetyt, jeszcze nie skończy swojego żarełka, wali prosto do miski Maksia, odpycha go i....w najlepsze wsuwa jego porcję. To dlatego muszę mieć oczy naokoło głowy i nie mogę zostawiać jedzenia dla Maksia, kiedy idę do pracy. Dla niej mogę, Maksio jej nie zje. :cry: Co jak co ale na apetyt Alusi od początku nie mogłam narzekać :lol:

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro lis 14, 2007 0:38

zuzia96 pisze:
Femka pisze:zuzia, czy Ty żartowałaś, że Alusia jest gruba, czy naprawdę? 8O


No przecież już dawno Ci pisałam, że Alusia jest już jak beczułka. Nawet miałam zamiar zacząć ją odchudzać. Ma niesamowity apetyt, jeszcze nie skończy swojego żarełka, wali prosto do miski Maksia, odpycha go i....w najlepsze wsuwa jego porcję. To dlatego muszę mieć oczy naokoło głowy i nie mogę zostawiać jedzenia dla Maksia, kiedy idę do pracy. Dla niej mogę, Maksio jej nie zje. :cry: Co jak co ale na apetyt Alusi od początku nie mogłam narzekać :lol:



o matko, ja myślałam, że napisałaś tak dla porównania ze szkieletorkiem, jakim Alusia była na początku. Ale żeby już odchudzać? 8O
:D :D :D
ja tam lubię kluseczki :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 14, 2007 13:51

Drapak, jak sama nazwa wskazuje, służy do ........odpoczynku, no nie?
Można tak:

Obrazek Obrazek Obrazek
albo tak:

Obrazek Obrazek Obrazek

Dwupak black and white wita wszystkich w nowym dniu około południa :lol:

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 385 gości