
Kciuki za zdrowie!





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
SabaS pisze:Ja też zaglądam i podczytuję. Trzymam kciuki za małą, żeby już na dobre wyzdrowiała i żeby trafił jej się super domek, na jaki zasługuje![]()
Nic nie piszesz jasdor o Pani i jej kotach, wierzę że możesz cierpieć na chroniczny brak czasu i pewnie nie masz możliwości zajrzeć do Pani. Pewnie sytuacja u kotów stabilna i tego się trzymamy. Czasem brak wieści to też dobre wieści![]()
Życzę Ci jasdor, aby ten rok był dla Ciebie dużo lepszy, spokojniejszy, żebys miala czas i możliwość pomyślec również o sobie. Dużo zdrówka dla Ciebie i kociastych
haaszek pisze:Kilka lat temu (osiem, dziewięć?) wyadoptowalismy do Krakowa Gustawa. Jeszcze jak był u nas próbowaliśmy leczyć smarkający nosek i lzawiące oczko. Bez skutku. To samo jego opiekunka. Jest dobrze a potem znów smarcze i łzawi, jak mu spada odporność. Więc tylko podleczają i pilnują podnoszenia odporności.
haaszek pisze:Kotka mojej córki czasem charczy i kaszle. Przeswietlenia, badania, USG nic nie wykazały. Ma już 11 lat i poza tym jest zdrowa
jasdor pisze:haaszek pisze:Kilka lat temu (osiem, dziewięć?) wyadoptowalismy do Krakowa Gustawa. Jeszcze jak był u nas próbowaliśmy leczyć smarkający nosek i lzawiące oczko. Bez skutku. To samo jego opiekunka. Jest dobrze a potem znów smarcze i łzawi, jak mu spada odporność. Więc tylko podleczają i pilnują podnoszenia odporności.
To samo Sami. Smurczący i kichający nos i łzawiące oczko. Może z czasem przejdzie, a może nie...
Wet mówił na ostatnbiej wizycie, że jak katar będzie się utrzymywał damy jej jeszcze doxycyklinę. Sama nie wiem, czy jest sens ładować w nią jeszcze antubiotyk. Cały czas dostaje genomune na odporność, ale bez większego skutku.
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 84 gości