Tytek Kot Nad Koty. 5 tymczasów szuka domu !!!

Biedny maluszek

niech to choróbsko wreszcie odpuści !

teraz ,jak spadła gorączka mały urwisek się bawi.
zjadł troszkę rozciapcianej piersi z kuraka ,sam ,bez mojej pomocy .

co za franca go męczy?

Jakie sładziaki malutkie :love:

Prawda?

Dziewczynki pilnie wypatrują domków , są chodzącymi cudami

Bura ma białe paputki :1luvu:

sreberko skośne oczy :1luvu:

, a malutek to cud, miód i malina :1luvu:

Jakie mają imiona ?

Jestem.
Ten uroczy Krówek na zdjęciach to ten, o którym mi pisałaś?

ametyst55 pisze:Bura ma białe paputki sreberko skośne oczy , a malutek to cud, miód i malina
Jakie mają imiona ?

Cudek , Miodunka i Malinka :twisted:

Ja się pytam KTO! szkolił Pączka zwanego Pipakiem w wykradaniu saszetek, memłaniu ich w sypialni na łóżku aż się otworzą i ciumkaniu zawartości na pościeli :evil:

Cyryl się nie przyznaje :smokin:

Witam Kochani.

Marcelibu pisze:Jestem.
Ten uroczy Krówek na zdjęciach to ten, o którym mi pisałaś?

tak Moniko,to on.
Dziś znów gorączka

je ,bez szału ale je i to sam.
Niestety trzeba było wyjąć wenflon ,nikt nie potrafił założyć nowego ,totalna porażka ,pojechałam więc drugi raz po pracy i też się nie udało .
Po drugim razie nie pozwoliłam więcej męczyć gnojka ,nie i już. :evil:

tyle że nie dostał kroplówki i metronidazolu.
Może już starczy?

Skąd ta gorączka ? co jeszcze go trawi?
Powinnam testy zrobić.
Boję się :oops:

Jak już będzie całkiem ok. zrobię.

Dziewczyny szaleją ,dziś dostały drugie odrobaczenie.
Ogłaszam je.

LimLim pisze:Ja się pytam KTO! szkolił Pączka zwanego Pipakiem w wykradaniu saszetek, memłaniu ich w sypialni na łóżku aż się otworzą i ciumkaniu zawartości na pościeli
Cyryl się nie przyznaje

ja? nie ,nigdy w życiu :mrgreen:

barbarados pisze:
ametyst55 pisze:Bura ma białe paputki sreberko skośne oczy , a malutek to cud, miód i malina
Jakie mają imiona ?

Cudek , Miodunka i Malinka

nawet ładnie ,ale długo ,trzeba coś zdrobnić :wink:

Cudi, Miodi, Mali :mrgreen:

dorcia44 pisze:
tabo10 pisze:
dorcia44 pisze:Łapanki kocic wstrzymane do czasu aż przestaną padać deszcze ,koty się chowają ,nie przychodzą ,w dodatku kotki wyprowadziły kocięta .

No to będzie powtórka z rozrywki.Cała nasza praca na marne i kolejne dzikie bezdomne skazane na życie cmentarne .
Pieniądze gminne też się skończyły we Włochach.

Za zdrowie maluszka

Myślę że nie ,że damy radę ,zobaczymy jaki będzie piątek.
Może objawią się maluchy?
Codziennie po 7 dostaje relację od Pani Mieci.

dorciu44, próbujesz łapać tam od miesiąca. Niestety ciągle coś idzie nie tak (pogoda,roboty,złe samopoczucie itd.)i w efekcie maluchy dorastają-nie wiem czy jeszcze będą się nadawać do oswajania i adopcji,a kocice zajdą w kolejne ciąże :roll:

. Ponawiam prośbę o Twój kontakt z moguncją w sprawie łapanki np.w ten weekend,by to zdecydowanie przyśpieszyć (oczywiście czy Ona ma na pewno czas ,musisz dogadać z Nią). I tel.,bo czasowo nie ma dostępu do neta.

tabo10 pisze:
dorcia44 pisze:
tabo10 pisze:
dorcia44 pisze:Łapanki kocic wstrzymane do czasu aż przestaną padać deszcze ,koty się chowają ,nie przychodzą ,w dodatku kotki wyprowadziły kocięta .

No to będzie powtórka z rozrywki.Cała nasza praca na marne i kolejne dzikie bezdomne skazane na życie cmentarne .
Pieniądze gminne też się skończyły we Włochach.

Za zdrowie maluszka

Myślę że nie ,że damy radę ,zobaczymy jaki będzie piątek.
Może objawią się maluchy?
Codziennie po 7 dostaje relację od Pani Mieci.

dorciu44, próbujesz łapać tam od miesiąca. Niestety ciągle coś idzie nie tak (pogoda,roboty,złe samopoczucie itd.)i w efekcie maluchy dorastają-nie wiem czy jeszcze będą się nadawać do oswajania i adopcji,a kocice zajdą w kolejne ciąże . Ponawiam prośbę o Twój kontakt z moguncją w sprawie łapanki np.w ten weekend,by to zdecydowanie przyśpieszyć (oczywiście czy Ona ma na pewno czas ,musisz dogadać z Nią). I tel.,bo czasowo nie ma dostępu do neta.

W danej sytuacji nie mogę zabrać żadnego malucha ,to raz,druga sprawa Pani karmicielka nie wie gdzie są maluchy ,nie chce wyłapywać kotek nie znając miejsca pobytu ich potomstwa.To chyba logiczne .Kociaki nie przychodzą na teren cmentarza ani hurtowni ,to bardzo utrudnia sprawę.
Małgosiu ,tu nic na wariata ,co ma być zrobione będzie zrobione .
Prawie codziennie robię objazd za maluchami ,nie ma wsiąkły ,raz czy dwa razy ktoś widział w krzakach za terenem budowy.
Tam nie ma dostępu.

Koty z lecznicy powinnam zabrać ,nie mogę bo cały szpitalik chory.Wszystkie na antybiotykach.

a to troszkę foteczek .-
takie cudo zakwitło w moim mini ogródeczku.

a to Malutek z ciocią Kulikuli

w poczekalni u weta ,taki ze mnie biedny frędzel

Malutek do 16 był taki se właściwie więcej spał. ,kupa ładna ,apetyt niezły ,muszę pierś z kuraka mieszać mu z odrobiną Schesira tuńczyk .
Wtedy je. i to jak.!
Teraz się bawi. :ok:

Tytek Kot Nad Koty. 5 tymczasów szuka domu !!!

Kto przegląda forum