agula76 pisze:właśnie zaczęlam namaczac suche bo ten smak uwielbia , i je, wiec lepsze to niż suche bez wody
To już całkiem fajny krok do przodu

agula76 pisze:dziękiczyli mam rozumieć ze oprócz miesa będę potrzebowała suplementy , czy jest jeszcze jakas gotowa
mieszanka czy każdy suplement kupuje osobno?
Masz kilka możliwości (tak z grubsza):
1) felini complete lub inny kompleksowy preparat - ma już wszystko w środku, dodajesz tylko mięso i wodę oraz ewentualnie tłuszcz; plus jest taki, że mało roboty; minus taki, że to sztuczne witaminy, a do tego małe pole manewru z podrobami, żółtkami itp.; no i jeśli przepuścić przez kalkulator, to zbytnio pięknie nie jest;
2) easy barf /lub analogiczny/ + tauryna + źródło wapnia (skorupki jaj lub cytrynian wapnia lub wapno z alg, ostatecznie mączka kostna) + sól (może być kuchenna jodowana, ale lepsza jest np. kamienna niejodowana); do tego jak dodasz olej z łososia na futerko i trochę fortan fortain, to już całkiem fajnie wychodzi w kalkulatorze;
3) suplementy naturalne (można też dawać częściowo naturalne, a częściowo coś z pkt. 1 lub 2) i tu masz duże pole manewru (w kalkulatorze widać) w zakresie źródeł wapnia (oprócz tych z pkt. 2, masz jeszcze kości, które mielisz lub podajesz drobne w całości - koniecznie surowe, bo gotowane są zbyt twarde i lubią się łupać zostawiając ostre kawałki, które później ranią przewód pokarmowy), żelaza (fortan, krew suszona lub płynna), wit. D (jajka, olej z wątroby dorsza, łosoś) itd.
Więcej o suplementach (takie kompendium) masz tutaj - ładnie opisane i poukładane wg stopnia trudności. Co do kalkulatora - bardzo ułatwia liczenie, bo są tam wprowadzone składniki z mięs itd. oraz preparatów; można to liczyć ręcznie, ale sporo czasu by potrzeba i zaawansowanej miłości do ułamków i procentów. Przykładowy instruktaż ze zdjęciami jest tutaj; zamiast mielić (jeśli nie ma ktoś maszynki), można siekać, choć i tak kot zdecyduje ostatecznie o tym, jakie zje (moja paskuda ani mielone, ani siekane - tylko paski). Warto jeszcze przeczytać takie podstawy, co to właściwie BARF i dlaczego warto zwracając szczególnie uwagę na:
BARF jest wprawdzie prosty i logiczny, jednak niezbędne minimum wiedzy jest konieczne. Może on zdziałać wiele dobrego, ale nieodpowiednio stosowany może także zaszkodzić. Ponieważ koty są istotami wyjątkowymi, całkowicie różnymi od ludzi, mają swoje wyjątkowe potrzeby. Aby te potrzeby właściwie zaspokoić, trzeba je najpierw dokładnie poznać.
Ponadto warto przeczytać odnośnie przestawiania kota na BARF - od chrupek do mięsa po kolei. Pkt 19 i 20 to etap, który też należy zaliczyć:
19. Nadal się dokształcamy, czytamy o żywieniu kotów, rozmawiamy z innymi ludźmi karmiącymi swe koty BARFem.
20. Jako BARFowi profesjonaliści sami układamy kotu dietę i sporządzamy przepisy, biegle posługując się kalkulatorami barfowymi. Stosujemy różnorodne mięsa, mięso z kośćmi i dodatki, aby maksymalnie urozmaicić kotu pożywienie.
No i kolejne obowiązkowe coś - Ogólne zasady komponowania przepisów z naciskiem na:
Zacznę od tego, że komponowanie mieszanek naprawdę nie jest wcale trudne.
[...]
Ważne, aby nie był to stale ten sam przepis, z tymi samymi składnikami. Siłą BARFa jest różnorodność, a nie apteczne odmierzanie suplementów. Jeżeli będziemy żywić kota w sposób urozmaicony, to unikniemy niedoborów poszczególnych składników, gdyż ewentualne błędy nie będą się kumulować. Jednakże nie można odmierzać suplementów „na oko” ani stosować BARFa "mniej więcej".
A dla opornego weta - plik z końca tego postu.
Co do odmierzania - u mnie sprawdzają się miarki (od 1ml wzwyż), bo w kalkulatorze (i na stronie np. Lunderland) jest przelicznik g na ml; robię mieszankę zawsze na tydzień dla 4kg kota, więc małe ilości suplementów wychodzą (więcej dni nie będzie jeść) i zawsze z jednego mięsa białego, a jednego czerwonego (np. wołowina i indyk, kaczka i indyk, wołowina i królik itp.). Jakbym miała odważać, to by mi była potrzebna bardzo dokładna waga (jubilerska lub apteczna) za dużo kasy; wersja z ml jest łatwiejsza w stosowaniu i zdecydowanie tańsza (tylko miarka ma być na płasko a nie z czubkiem); miarki 1ml już można kupić nawet w marketach (niestety w zestawach z kilkoma innymi większymi, ale i tak poniżej 10zł). Waga kuchenna nadaje się raczej do ważenia mięsa (dokładność 1 czy 2g to o wiele za mało do odważania 2 czy 3g czego; pół biedy jak to drożdże czy spirulina, gorzej jakby to był tran czy algi morskie). Ale przy felini complete oraz easy barf (większe niż 25g), a także taurynie felini już jest miarka (ta przy felini complete jest chyba nietypowa, a te pozostałe mają po 1ml).