tyle mamy miziastych na kociarni, nerwowo, chłodno, miaucząco
kociaste dostały żarełka troszki, wygłaskane i wypieszczone na tyle ile się dało
Espinada

powodzenia słodka kicio
ok, Mała, dzięki za info
martwi mnie ta mała arlekinka co wróciła
tyle było o nią zapytań, a tu domek do którego pojechała ''dał sobie z nią spokój''
co za ludzie
na stan dzisiejszy na kociarni/wybiegu:Forest ciut wrócił do swej wagi więc jak wcześniej był szczuplejszy tak teraz to się zmieniło z mordką ubrudzoną od czegoś chyba jedzonka
Ruska się chowa w pawlaczu
Brina z apetytem na jedzonko ładnie prosi a potem czmychhh
Dzika bezszelestnie, niby lepiej ale jakoś taka blada jest
Baltona wita sykiem i chce mieć spokój
Kijafa całkiem dobrze i odważnie na kociarni na tyle na ile może
Irina zaś z tym oczkiem coś lewym, tak ma z nim co jakiś czas, że jedno ma bardziej łzawiące
Kares jak była chuda tak się nic nie zmieniła
Lotta prześliczna ale niezmiennie niedostępna <niedobra>
Domina odważnie na kociarni już siedzi, dzieliła mnie od niej odległość: wyciągnięcie mej ręki <jeeeej>
Askona i
Pandora bez zmian
Dusia bucząca na inne koty albo raczej skrzecząca
Kumala miziasta jak zawsze, na rękach poddaje się człowiekowi, ufa mu bezgranicznie
Ultra...odcięła się zupełnie..jest taka przerażona, ciągle..nadal
Bukari..gdyby została w klatce, może już by była bardziej otwartym kotem?? Szybko się płoszy i nie da do siebie podejść
Alegoria ociera się o nogi - jej znak rozpoznawczy, ostatnio jakaś humorzasta??
Abulia zasmarkana trochę i na uboczu trochę
Sasza fanka różnych ciasteczek i łakoci marudzi gdy ktoś ją głaszcze ale w dyskusjach naszych towarzyszy zawsze oczywiście siedząc na stole
Daisy jak była pulchna kiedy przyszła do schr <kiedy to było;//> tak teraz chudziutka i mniej nerwowa. Taka zrobiła się...milcząca
Jari obserwuje ludzi, nie pcha się na kolana ale lubi jak ktoś się nią interesuje, prosi ją o chwilę czasu.
Zandal koci wredziol no niestety, ale tak do człowieka jak ktoś za nim łazi i marudzi to potrafi być miły. Dziś za nim łaziłam chwilę łapa w łapę i miałam wrażenie, że się uśmiecha. Sprawiało mu to wyraźną przyjemność. Potem to już było ocieranie, głaskanie,baranek się pojawił, a na koniec z uciechy jak mały kotek turlał się po ziemi ocierając o moją nogę
Aveo ten to tylko na kolanach dzisiaj się rozkoszował, nie odstępował na krok a szczególnie wtedy gdy innym kotem ktoś chciał się zająć. Tak mały zazdrośniczek z niego. Bądź co bądź łagodny ale jednak
Volta na uboczu, do człowieka jej nie ciągnie albo to my jej nie zauważamy jak miziakiem nie jest a tu tyle kotów..
Gagatek pogodny, ambitnie na kolana się pcha po to by za chwilę je opuścić ale zaskoczyć znienacka ocierając się energicznie
Fiszka na kolanka a jasne, ale już nie tak często. Coś złagodniała ktoś mówi, reszta potakuje ale i łapką potrafi pacnąć
Dami, Florina, Baretka - trzy, białe, piękne, podobne do siebie kotki. Słodkie ale mają charakter. Spokojne i słodkie ale cicha woda brzegi rwie
Daryna lekko wycofana ale podchodzi ładnie się przywitać, zamruczy, zagada i idzie poszydełkować
Karpatka echmm, taka nieufna się zrobiła i ''niepotrzebująca'' człowieka. W klatce była inna
Szarlotka słodki niedźwiadek na rączki uwielbia, pobuczy, pomarudzi ale potem i tak mruczy słodko
Kumpel taki duży, a strach w oczach. Spokojnie ciapą taką to on nie jest, ma charakterek
Dorino słodki, spokojny, taki idealny
Piątka czeka, spokojna, tajemnicza i urocza
Yarali coraz śmielsza, mniej nerwowa, dająca się pogłaskać tak jak lubimy
Lindana taa to ma charakterek. Łapą pacnie, burczy i marudzi ale nie sposób jej nie lubić bo w chwilę <na chwilę> potrafi być słodką kicią
Capri nieśmiałka ale jest słodka i po chwili cierpliwości potrafi to pokazać
Ketira na inne koty patrzy z obelga w pyszczku ale do ludzia jak słodko grucha! To była dziś jedna z pierwszych kotek z którą dziś siedziałam. Cudna jest
Besi ojj Besi. Weź się garść, prosimy Cię wszyscy. Może jest coraz lepiej, co?? Kciuki za nią
Primawera wiadomo chyba jak a raczej domyśleć się można
Bryza - burasia całkiem daje radę. Nie jest aż tak nerwowa i spięta, głaski lubi, na rączkach czuje się bezpiecznie
Cycek i
Maciuś. Cycek mało co zestresowany, wielkiiiiii!! A traktor jego niesamowicie głośny z takim dobrym basem. Od razu go polubiłam

Maciuś wystraszony,nie wie co się dzieje do końca, ale pogłaskany odzyskuje ''trzeźwość umysłu''
czy to już wszystkie nie licząc klatek czy o kimś zapomniałam? Patrzcie ile mamy podopiecznych i ile domków potrzebnych
p.s. tak, czekamy na zdjęcia
Werka [i] Boli wiem..

ciężko z tym się pogodzić. Spoczywaj kiciu
