Kita czeka, Asta kocha Fugę, a Azor całuje Lunę NAJ wątek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 03, 2012 2:11 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:56 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 2:16 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Najszczesliwsza, historia się powtarza u Ciebie, chodzi o wetów - obyś zdążyła.
U mnie sytuacja była podobna, nikt mnie nie chciał słuchać. Działaj Kobieto, póki możesz :ok:
Tylko tyle i aż tyle.
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto sty 03, 2012 2:20 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

najszczesliwsza pisze:
redaf pisze:Weź też, proszę pod uwagę to, że wyniki badania krwi u zestresowanego kota mogą być w total odjechane.

Z negowaniem sensowności jakichlolwiek badań krwi z powodu jaki podajesz.

Brakuje mi w tym poście orzeczenia.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2012 2:22 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:56 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 2:36 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:56 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 3:06 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

najszczesliwsza pisze:
Szejbal pisze:Najszczesliwsza, historia się powtarza u Ciebie, chodzi o wetów - obyś zdążyła.
U mnie sytuacja była podobna, nikt mnie nie chciał słuchać. Działaj Kobieto, póki możesz :ok:
Tylko tyle i aż tyle.

Witaj piękna. PW. Bo nie dam rady rozmawiać-tak mnie dusi.

Współczuję.
To musi być straszne. To duszenie.
Od wczoraj tylko cztery strony postów natrzaskałaś.
search.php?st=0&sk=t&sd=d&author_id=31925&start=45
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2012 5:35 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

redaf pisze:Weź też, proszę pod uwagę to, że wyniki badania krwi u zestresowanego kota mogą być w total odjechane.
To jest oczywiście totalna bzdura.
Odchylenia wynikające ze stresu mogą mieć określone parametry i w określony sposób.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 03, 2012 9:27 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Kotka MUSI pić.
Ona potrzebuje ok 200 ml płynu na dobę (jeśli nie więcej).
Choćby po 5 ml co 5 minut, ale trzeba koniecznie w nią tę wodę wlewać.
Inaczej nie zdążysz jej zdiagnozować.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14038
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2012 9:58 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Najszczesliwsza, dziwi mnie, to, że na forum dajesz TYLE RAD - co robić, co kto źle z kotem robi - a ze SWOIM kotem nie działasz, nie kombinujesz :/ Nie da się i już. No i oczywiście twoja sytuacja finansowa na to nie pozwala. A ile potrzebne by było, żebyś mogła kota normalnie leczyć?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sty 03, 2012 10:17 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Czytam, czytam i nie komentuję. Nie potrafisz kota nawodnić? To do weta i czekasz aż sam to zrobi! Proste? I nie ma czegoś takiego, że nie ma w co igły wbić- widocznie nie masz aż takiej praktyki. Podawanie podskórnie kroplówki jest chyba najprostszym co może być.
Poza tym kotka nie je i nie pije od sylwestra dziś mamy 4 stycznia, a Ty ją napoiłaś tylko 50ml?!
Zjechałaś mnie za Jasia, a popatrz sama co robisz! Na co czekasz? Aż kotka sama się zawinie za TM?

Najszczesliwsza, dziwi mnie, to, że na forum dajesz TYLE RAD - co robić, co kto źle z kotem robi - a ze SWOIM kotem nie działasz, nie kombinujesz :/ Nie da się i już. No i oczywiście twoja sytuacja finansowa na to nie pozwala. A ile potrzebne by było, żebyś mogła kota normalnie leczyć?


:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto sty 03, 2012 11:05 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:57 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 11:23 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Nie odbieraj tego,ze Cie atakuje,ale gadasz ciagle cos innego.Raz,ze kot ciagle lezy sztywny,potem,ze nie je,nie pije,ze trzeba nawadniac.Moze ona siły nie ma juz zeby chodzic?To nic wspólnego z padaczka nie ma.Testy FeLV jej robiłas?


Dzisiaj rano piszesz,ze pierwsza do jedzenia.To ja sama głupieje czytajac co piszesz... :roll:
Jesli kot jest odwodniony to trzeba go nawodnić.
Rozumiem Cie ,ze sie zadłuzac nie masz mozliwosci i w pełni to rozumiem,bo dług trzeba oddac i opłaty w domu zrobić.Ale nawodnic kotke mozesz sama i nawet kroplówka to kosztuje grosze...
napisałas:
"Kitkę oglądało 10 wetów i 4 techników z 5 gabinetów weterynaryjnych." i czym tu się pochwalic mozna?skoro kotka ma takie problemy ,podejrzenie padaczki i tylu wetów NIC nie stwierdziło?Nie jestem wetem,ale jak dla mnie kotka jest chora
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 03, 2012 11:29 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:57 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Wto sty 03, 2012 11:37 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

Powinnaś odpoczać najszczesliwsza :roll: albo panikujesz Ty własnie "dusząc"się i sobie jakies uspokajacze zafunduj,skoro według tylu specjalistów kotka "tak ma" :roll:
Ja tam obserwuje swoje koty i nie cierpie na hipochondrie,ale jak widze zmiany w wygladzie mojego kota to wiem,ze jest cos nie tak i jade do mojego weta.Czasami mozna "podpowiedziec"cos,ale moge mu zaufać.Dobrz to ja kończe ta jałowa dyskusje, nic nie wnoszaca jak widac,a rozkrecajaca kolejne dymy.Rób co chcesz,ale nie pisz"ratunku'bo jak widac inni sie zaczynaja zastanawiac jak Ci pomóc.


Jesli ataki padaczki sie pojawia 2 razy (nie aktywny atak,ale sztywnienie, slinotok,jak to ładnie nazwała kolezanka"aura'to nalezy podac juz lek Luminal w mniejszej dawce,bo kazdy atak to ryzyko śmierci kota..staje mu serce...miałam "przyjemnosc'reanimowania mojego kota ale szczesliwie sie to akurat wtedy skończyło....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 03, 2012 11:47 Re: Kitka i padaczka (?) brak leczenia, brak weta WYNIKI str. 70

najszczesliwsza pisze:Ustalmy coś, okej? Weterynarz bo badaniu kota nie widzi NIC niepokojącego. Nie nawadnia mi kota i odradza ten pomysł jakobym samodzielnie miała to robić w domu zgodnie z zaleceniami wetki z 1-ego stycznia.
Kitka takie jazdy z niejedzeniem i niepiciem ma od DAWNA. Jednak badania były okej, a ja to tak sobie wyolbrzymiam i histeryzuję. Nie widzę stanu zagrażającego życiu, choćby z wyników. Kitka jest dzikus i autystyk, ale stan z Sylwestra nie powtarza się. O 7 rano dziś była pierwsza w kolejce do kurczaka, TŻ resztę przeganiał, a ją karmił. I mleka dał i wypiła.
A i podsumowując: Kitkę oglądało 10 wetów i 4 techników z 5 gabinetów weterynaryjnych.



ok, czyli kot nie je - ale jest pierwszy w kolejce do jedzenia?
Kot nie je i nie pije od dawna
kot sztywnieje, ślini się, ma ataki, ale nie ma stanu zagrażającego życiu?

próbuję tylko podsumować...
Czyli generalnie kot ledwo żyje, ma ataki, nie je nie pije, nie da się zrobić mu kroplówek
Ale jest ok, bo je, dobrze się czuje, napady się nie powtarzają i wyniki badań są ok?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości