Ja bylego TZa z kundlem zamienilam na obecnego TZa z rodowodowym kundlem ze szlachetnego Slaska

A potem doszly koty i nie zaluje. Choc czasami mam ochote przez okno ich powyrzucac w dowolnej kolejnosci....
I chcialabym oficjalnei zglosic do pomocy lipcowej Etiopie.
Uzasadniam to nastepujaco: Dzielnie i wytrwale opiekuje sie psem i kotami, walczy pomimo ciezkiej swojej choroby i roznych trudnosci. Moglaby to olac i powiedziec wezcie sobie te zwierzaki bo mnie gorzej, ale ona tego nie robi.
Potrzeby dziewczyna ma konkretne, nie wybujale ani nie szalone. Dla siebie nie chce nic, dla zwierzakow wszystko. Niestety powietrzem zyc sie nie da a Etiopia choruje i potrzebuje po prostu nie byc glodna. Ze o oplatach np za prad nie wspomne...
Dla niektorych z nas 200 zl na badanie psa to spory wydatek, ale jestesmy w stanie go jakos rozplanowac. Etiopia oprocz renty nie ma innych dochodow, ze wzgledu na rente nie moze pracowac (oficjalnie) ze wzgledu na zdrowie nie zawsze moze pracowac... bledne kolo. ALe dzioucha nie powiedziala ostatniego slowa, walczy i szuka. I jak moze podejmuje kazda mozliwosc zeby sobie pomoc.
Wiecej info na jej watku, do ktorego odsylam tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=72149 O tym ze Etiopia zasluguje na pomoc w tym miesiacu swiadczy te z fakt ze sama wystawia bazarki, szuka mozliwosci dorobienia. Ostatni wyjazd do Wroclawia na ktory pojechala z Psica i Mufkiem kosztowal ja 900 zl. Wszystko co miala poszlo na ten wyjazd. Jak sie domyslacie, teraz nie ma nic. Potrzebna jest konsultacja kardiologiczna bo od niej zalezy decyzja co stanie sie z Psica. Psica jest rownie niesamowita co Etiopia, ma dopiero trzy lata i cierpi z powodu bledu w sztuce lekarskiej - ale ma wole zycia ogromna i walczy, pytanie tylko czy jej serce to wytrzyma...
Tak wiec dla Etiopi nadszedl czas najtrudniejszych decyzji, wielkiego napiecia, stresu i smutku. Sama ma fatalne wyniki swoich badan, jest zalamana i oslabiona. Mysle ze pomoc w tym miesiacu powinna przypasc wlasnie jej. Zeby mogla zrobic kolejny krok w przod ale przede wszystkim zeby choc jedna noc przespala spokojnie... Zeby tez wlac w jej serce odrobine nadziei i wiary i poczucia ze nie jest sama.
Dlatego tez wnosze kandydature Etiopii na lipiec i bardzo bardzo prosze Siostry o pozytywne ustosunkowanie sie do niej. Juz wiele razy otrzymywala od Was Siostry pomoc - slowna, bazarkowa, materialna, medyczna, poradnicza itp itd. Prosze Was zjednoczmy sie raz jeszcze i pomozmy jej pokonac ta koszmarna ciemna przestrzen w ktora musi wkroczyc - przestrzen leku, niepewnosci, lez, poczucia samotnosci i beznadziei.