Co do Hobbita plan jest taki:
na koniec przyszłego tygodnia albo w następnym na miejsce pojedzie Kaja wraz z behawiorystą Mariuszem oraz weterynarzem (ale nie naszym łódzkim nerwusem ulubionym

. Oraz z Hobbisiem.
Termin jeszcze nie jest do końca dogadany ponieważ trzeba zgrać 3 osoby oraz odczekać ileś tam po odrobaczaniu Psów na ich szczepienie a Kaja chce ich od razu zaszczepić.
Hobbicio przyjedzie z wyprawką na ok. tydzień także spokojnie. Będzie też świerzo po badaniach krwi.
Konsumuje w lecznicy suchy renal RC, wcześniej jadł też mokry i lubił więc przydałoby się też trochę mokrego mu zamówić. Poza tym będą potrzebne środki szpitalne: igły do kroplówek w dużej ilości i te rurki (wlewy się nazywają?) oraz płyny, i ipakitine.
Jeszcze dokładnie nie wiem w jaki sposób będzie to finansowane dokładnie, dowiem się.
ALE niezależnie od tego kto będzie płacił - czy ma ktoś może dojścia do jakichś tańszych niż ceny sklepowe tego typu środków???????????????
Jak już będzie znany termin, to poprosimy weta z Kutna, żeby przyjechał do Pani Basi następnego dnia, kontrolnie.
Dokładną rozpiskę co, jak, ile, o której, i szczegółowe postępowanie z Kiciem, będzie też dla Pani Basi specjalnie zapisane na kartce. Prawdopodobnie z Kają przyjedzie również specjalistyczny szpitalny środek odkażający - no chyba, że spróbujemy zamówić go wcześniej?
Wszelkie pomysły na udoskonalenia organizacyjne życia Hobbisia u Pani Basi oraz zwiększenie jego komfortu życia i ułatwienie Pani Basi jego obsługi bardzo mile widziane.
Ewa, jak sytuacja z prądem? Nie trzeba tam nabić?