Oj.
A niusy z dt smarti są są..
Wczoraj do dt dołączyła Coffie

- młodziutka czarnulka, która od kilku dni błąkała się na ulicy pod blokiem Mruskowo. Ponieważ nie znalazł się właściciel ani nikt zainteresowany pomocą dla niej wczoraj miałam wycieczkę wielkiego sortu - z miejscowości podwarszawskiej na zachodzie do smarti - czyli miejscowości podwarszawskiej na wschodzie. A po tym wszystkim pojechałam do Edisi - czyli do miejscowości podwarszawskiej na południu. A mieszkam na północy Warszawy. nieźle, co?
Coffie siedzi pod tapczanem ale łypie na wszystko co sie dzieje z ciekawością - już zaliczyła kuwetkę

i zjadła surowego indyka

.
Ciumcia bardzo dużo pije, na tyle że zmartwiło to smarti i dziś zrobi jej badania krwi - te z 3 kwietnia były idealne, ale po doświadc zeniach z Trisią (*) chyba jesteśmy mocno przewrażliwione... i trzeba sprawdzić zamiast się zamartwiać.
Widziałam zmiany na skórze carlita - są okropne, co tu duzo mówić.. Niestety Carlito się drapie i smarti go pilnuje.. na szczęście nic nie wydrapał dzisiejszej nocy.
Sznycel to monstrum, niezgrabny, z wygiętymi pleckami - ma bardzo dobre wyniki krwi, tyle już wiadomo..