Nowa82 pisze:Mara ja baaardzo odradzam weta na Zamkowej

Miałam z nimi tam nieprzyjemność. Dla mnie to umieralnia dla zwierząt , dają jakieś leki byle by zbić na tym kasę a wcale nie leczą i to nie jest tylko moja opinia...
Madziula a Ty z moich okolic tu jesteś

do którego weta chodzisz?
chodziłam na zamkową z psem jak jeszcze go miałam - początek lat 90' maaasaaaakra tyle powiem
później już w 2005 jakoś leczyłam tam kota na świerzba fakt - była jedna fajna pani wet ale założyła z mężem gdzieś swoją praktykę - ona się starała o mojego kota i o wyleczenie go
później pałeczkę przejął jakiś wąsaty chudy kolo - do d...
i chodziłam tylko tam na szczepienia było ok.
ale po zeszłorocznej akcji z kupą przeniosłam się na środulę do Golby
ma fajne podejście do mojego kota i jak inni (maliccy) powiedzieli że się nie dotykają bo wścieknięty on jakoś sobie poradził i kota mi wyprostował
kiedyś też niestety utylizowałam kociaka u malickich

ale nie pamiętam ile brali ...
a ci z kaliskiej?? jacyś nowi
zamkową odradzam odradzam odradzam
aaa no i historia kotki podwórkowej, która została przygarnięta przez jedną panią
zamkowa robi sterylki dla tozu sosnowieckiego też wiadomo w ramach akcji sterylizacji
i tak zoperowali kicie podwórkową że jej uszkodzili nerkę co wyszło po ponad roku

na szczęście kotka przeżyła ale mało brakło
jak to inny wet zobaczył jak ją otworzył to załamał ręce