MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Odgłosy pod koniec filmiku docierają z podwórka. Mam sąsiada, który ma kolegę i właśnie się panowie zaczęli wymieniać ciepłymi myślami :evil:

Ada, tak właśnie do tego podchodzę

Ochłodziło się i nareszcie zwierzyniec ma czym dychać. Nie wspomnę o mnie :wink:

Noc była jeszcze gorąca i duszna, a na dodatek Mila wzięło na mizianie i w nocy uwalił się mi w łóżku prawie na mnie, po chwili przyszedł zazdrosny Gabon i Lion i Bazyl i .........pies :strach:

Miałam bardzo ciepłą kołderkę :wink:

Chyba dopiero nad ranem mnie ochłodziło i obudziłam się o 9,3o. Oczywiście poderwało mnie na równe nogi, bo przecie pies musi wyjść, a on w najlepsze spał i bardzo był zdziwiony, że ja panikę sieje :twisted:

Miałam dziś info z nowego domku suni, którą na szybko wyadoptowałam. Miłość kwitnie. Zadowolenie wzajemne, śpi w łóżku, coraz mniej boi się ruchu ulicznego i nowa opiekunka jest w siódmym niebie, że takie cudo do niej trafiło. No, bo w życiu trza mieć szczęście :mrgreen:

to krówkowate na zdjęciu to Dakota ;P

Lenka utopiła mi ogon myszy w kawie :evil:

Wczoraj miałyśmy gości i kociachy zostały wygłaskane za wszystkie czasy

Alessandra, mam nadzieję, że to powtórzymy :mrgreen:

Tylko, ze na tym mój miły dzień mi się skończył. Wieczorem poszłam do maluszków, bo tym razem Sarah coś kiepska była. Nie chciała jeść, a pozatym jakoś odbiega grubością od maluszków. Kotka odstawiał już kociaki i mam nadzieję, że to tylko efekt tego. Trzeba jej więcej czasu poświęcić i dokarmiać. Bardzo lubi convalescensa. Po powrocie do domu czekała mnie kolejna niespodzianka. Nie wiem jakim cudem dzieci z podwórka dowiedziały się, że mamy Fundację. Przyszły nas poinformować, że ulicę dalej ktoś wywalił z jadącego samochodu kota. Kot rąbnął w krawężnik i przez jakiś czas leżał i się nie ruszał. Poszłam tam zobaczyć jak to wygląda. Kot się jakoś pozbierał, ale był oszołomiony. Chwiał się na łapach. Trudno go było w takiej sytuacji zostawić na ulicy. Po przyniesieniu go do domu kot zachowywał się już normalnie. Nie wiem, czy ma jakieś wewnętrzne uszkodzenia, to może wyjść w trakcie. Ma lekko spuchnięte oko. Chyba walną głową. Kocurek jest młody, niekastrowany i brudny. Jednak jego zachowanie wyraźnie wskazuje na to, że z człowiekiem miał do czynienia. Tuli się i pierwsze co zrobił w łazience, gdzie go wypuściłyśmy to skorzystał z kuwety

Kocurka ochrzciłyśmy Karol /kuweciarz :wink:

/. To chyba nie jest bytomski kot, bo jest prawie cały biały :wink:

Dziś też Adria miała telefon w spawie 4 kotów u starszej pani, bo jakaś "dobra dusza" podała na nas namiary :evil:

Ten ogon Lenkowy będzie mogł niedługo zaśpiewać: tam byłem, tam byłem, tam byłem, taaam byłeeem... - reklama taka :twisted:

Co do reszty:
ad.1.: :strach:

Jaki jest związek miedzy Karolem a kuweciarzem? Nie łapię :oops:

ad.2.: ...

Aaaa... I wszystkie ogony w domu powiazane w supły, ja trzymam kciuki za Avatara. To dziś TEN dzień?

Co do bytomskich prawie całych białych, mam takową panienkę zeszłorocznego miotu, więc nie bądź tak pewna. Panienka zreszta już mi sie rozsypała na 3 mniejsze w tym jedno chyba urodziło się martwe albo zdechło tuż po porodzie, bo moj synek znalazł je takie "oszlamione" i z pępowiną jak sprzątał podwórze. Pozostałe 2 ślimaczki poniewierają się po podwórku, bo Biała albo jest kiepską matką albo ulega uzurpatorce Zezowatej, ktora zabiera wszystkie maluchy do siebie. Przy tym ma zwyczaj wyskakiwania z gniazda jak wściekla jak się tylko ktos pojawi, nie bacząc na to, że wykopuje przy tym małe, ktore wylatują jak z katapulty. Agresywna jest bardzo. Na mnie tylko syczy bo kojarzy mnie z podkładanym pod pysk żarciem ale sąsiadkę ugryzła.

Wczoraj był ciężki dzień przed wyprzedażą ... czas cenowania ... uf prawie nam się udało wszystko ometkować.

Przypominam, że WYPRZEDAŻ WAKACYJNA jest już w najbliższy weekend czyli 31 lipiec - 01 sierpnia.

Wszelkie informacje można znaleźć w wątku wyprzedażowym.

SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH :!:

Barbara Horz pisze:
Wczoraj miałyśmy gości i kociachy zostały wygłaskane za wszystkie czasy Alessandra, mam nadzieję, że to powtórzymy

Jesli chodzi o mnie to z przyjemnoscią :wink:

tylko "kolejną razą' trzeba mnie w bok dźgnąc, cobym zamiast ględzić tyle, zdjęcia kotuchom porobiła :oops:

, a już najpewniej Filipowi, bo to moja jedyna bratnia dusza względem fryzury :mrgreen:

Piękne futerka, Basiu -po cichu śmiem przypuszczać,ze je w płynie zmiękczającym płuczesz, takie mieciutkie i przyjazne są

ten kotek wyrzucony...

pewnie wstrząs mózgu zaliczył biedaczek , zaobserwuj oczko po stronie uderzenia, czy nie ma wylewów, czy coś tam się nie dzieje złego...

dzisiaj od rana za Avatara kciuki trzymamy i czekamy niecierpliwie na wieści, dobre wieści :ok:

aassiiaa pisze:Wczoraj był ciężki dzień przed wyprzedażą ... czas cenowania ... uf prawie nam się udało wszystko ometkować.

Przypominam, że WYPRZEDAŻ WAKACYJNA jest już w najbliższy weekend czyli 31 lipiec - 01 sierpnia.

Wszelkie informacje można znaleźć w wątku wyprzedażowym.

SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH

Powiedzcie, jesli jutro wyślę paczkę priorytetem to zdąży dojść na czas ? :roll:

Nie uwinęłam się szybciej niestety :oops:

Manu pisze:
aassiiaa pisze:Wczoraj był ciężki dzień przed wyprzedażą ... czas cenowania ... uf prawie nam się udało wszystko ometkować.

Przypominam, że WYPRZEDAŻ WAKACYJNA jest już w najbliższy weekend czyli 31 lipiec - 01 sierpnia.

Wszelkie informacje można znaleźć w wątku wyprzedażowym.

SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH
Powiedzcie, jesli jutro wyślę paczkę priorytetem to zdąży dojść na czas ? Nie uwinęłam się szybciej niestety

Jak wyślesz przed 14 to powinna dojść

Dziękuję.

Wyprzedaż to już teraz..jak to przeleciało

Mnóstwo przygotowań na was spadło a my nie mamy jak pomóc :oops:

O Avatarze w jego wątku.

Jutro musimy podjechac do starszej pani i zobaczyc jak to wyglada. Pani schorowana osoba, uratowala 4 kociaki, rodzina nie opiekuje sie nia a kotami bedzie? Trudno mi to określić po rozmowie tel...zobaczymy jutro. Jedno sie nie zmienia...kotów i tak nie mamy gdzie dać

Strasznie mnie wukrza to, że ktoś/ktosie rozdaja mój nr prywatny. Dzwonią do mnie ludzie z TG, miasteczka, pyskowic, psar, Bytomia, Stroszka

To jest straszne, że nie ma tutaj schronisk, które przyjmują koty. I nikogo nie interesuje to, że gminy/miasta podpisują umowy na wyłapywanie kotów/albo nie...ze schronami, które wogóle takich możliwości nie mają :evil:

Kas płynie i co? Gdzie są powiatowi? Dlaczego nikt nie rozlicza gmin/miast z tego, że umów nie podpisują...u nich kotów nie ma, czy jak?? Zła dzisiaj jestem , bo wszytkie tel jakie odebrałam dot, przyjecia kota/kotów i to nie były sytuacje, w których możemy liczyć, że człowiek jednak coś zrobi

Malutka Sarah dalej chora. Nie umiemy sprecyzować co jej dolega, ale z pewnością czuje się źle. Nie je samodzielnie, ale bez problemu połyka convalescensa, nie zwraca go, nie ma biegunki. Temperaturę ma w normie, nie jest blada, brzuszek miękki. Nie lubię takich zagadek i wiem, że weci też nie. Chyba musiała bym zrobić jej testy, bo mam złe przeczucia

Natomiast Karol czuje się świetnie, nawet nie znaczy jak na niewykastrowanego kocurka. Został odpchlony, bo sporo życia na sobie nosił :wink:

Zaraz postaram się wstawić fotki.