Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 24, 2010 22:58 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Cindy pisze:No - jasne, zastanawiajcie sie, a jako nastepny krok - wyrzuccie z siebie znowu jad i przescigajcie sie w tych waszych madrosciach, co wyszly z tych waszych refleksji - a tymczasem zwyrodnialec zgladzi reszte kocich nieszczesc. Polemizujcie, kloccie sie w koncu siedzicie w cieplych mieszkania i walicie w tastature kompa - nie spieszy wam sie - A TU CHODZI O DOBRO ZYWYCH ISTOT - ZROBCIE COS WRESZCIE RAZEM, ZGODNIE - CO BEDZIE W INTERESIE KOTOW - POMOZCIE IM - JESTESCIE IM TO WINNI - bo to wy rozmnozyliscie je do niebotycznych ilosci

A Ty co? Wezcie,zrobcie... Ty nie rozmnazalas tych kotow pewnie ,bo w pore z kraju wyjechalas? Normalnie szczesciara . Wez te swoje puste butelki ( bo sadzac po wpisach juz sa puste) ,namiocik i heja na pola ,pokaz jak sie zalatwia takie sprawy ,bo jak na razie to stek bzdur tu wypisujesz i obrazasz porzadnych ludzi .
Cytat:
"Wszyscy, ktorym los bezbronnych zwierzat w tym wypadku kotkow nie jest obojetnym powinni pikietowac dom podejrzanych...Tak jak kiedys biale miasteczko, pielegniarki - zaopatrzyc sie w butelki plastikowe, stanac murem (ii oby byl to mur z tysiecy cegiel) i walic, oblegac ten "przyjazny kotkom domeczek" az pojawi sie telewizja i innne srodki masowego przekazu...Skrzyknac mlodziez, naglosnic sprawe i pikieitowac az "przyjazny domek" udowodni swoja niewinnosc."

Przespij sie kobieto, a jak kac Ci minie przeczytaj co pisalas :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 24, 2010 23:05 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Z tym rozmnazaniem Cindy to troche inaczej było.Piszemy o opuszczonych działkach, ktore zostały odebrane ludziom.Te dzialki istnialy prawie 20 lat i fakt faktem ,ze ludzie kotów tam nie sterylizowali. Teren wzielam pod opieke w styczniu ub.roku jako teren dodatkowy, w zwiazku z tym ze Karmicielka złamała noge a ja sie dowiedziałam od Bezdomnego ,jaka tam jest tragedia i ze kociaki z głodu umieraja.W ubiegłym roku wysterylizowałam stamtad prawie wszystkie kotki. Mielismy mase pracy. Po cztery sterylki na raz. Bylo bardzo ciezko.A teraz wiele z nich brutalnie zgineło.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 24, 2010 23:23 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Iza 71 mowiac"wy rozmnozyliscie" mam na mysli po prostu LUDZI, nikogo z Was osobiscie.Doceniam ogrom pracy i poswiecenie wszystkich, ktorzy w obojetnie jakii sposob staraja sie pomoc i zaradzic biedzie.Sama kocham wszystkie zwierzeta a w szczegolnosci kotki i dlatego tak sie wkurzylam, po przeczytaniu tego watku, ze chyba dzis nie zasne (a raniutko musze wstac) ZGODA BUDUJE A NIEZGODA RUJNUJE i nie moge pojac dlaczego tak jest, ze niby wszyscy kochacie koty - a jednak nie mozecie skutecznie sie zjednoczyc w celu zaradzenia temu co sie tam dzieje. A czas dziala na niekorzysc kotow - po co te swary i klotnie, kiedy czas nagli A NAJWAZNIEJSZE W TYM WSZYSTKIM JEST UJAWNIENIE SPRAWCY TYCH BESTIALSKICH POCZYNAN! Na forum sa przeciez watki kotkow z odgryzionymi lapkami i ogonkami, poniewaz zostaly poszczute psami.TACY LUDZIE NIE ZASLUGUJA NA MIANO CZLOWIEKA I NALEZY IM WYPOWIEDZIEC BEZZWLOCZNIE WOJNE - NIE MOZNA CZEGOS TAKIEGO TOLEROWAC! :ok: :ok: :ok: za to abyscie jak najszybciej wpadli na trop zwyrodnialca i przykladnie go ukarali - ku przestrodze innym - pozdrawiam serdecznie, trwaj dzielnie w tym co robisz i bron Boze nie odpuszczaj - oby takich ludzi bylo jak najwiecej, to o ilez piekniejszy bylby ten podly swiat :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 25, 2010 0:01 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Dziękujemy Cindy. :D
Widzisz to wszystko to sa ciezkie sprawy.A co jest najgorsze nawet wykrycie sprawcy, jakakolwiek kara finansowa, bo zwykle takie u nas działają, nie zwróci zycia kociakom.Tym kociakom przyszło zyc w trudnych warunkach. Radziły sobie do tej pory, bo miały pomoc. Mialy wiecej schronień i drzewa na które mogły uciekać.Teraz teren wyglada zupełnie inaczej. Jest prawie pustym polem.Zostały nie liczne drzewa i zburzone altanki. I one choćby chciały bardzo mocno, czasem nie mają gdzie uciec. Czasem zabraknie ułamków sekund, tak jak w przypadku Maksia, którego ciałko znalazłam pod samym drzewem.Odwiedzasz watki. Bylaś u Tymusia. Pewnie też czytałaś stara sprawe z Gorzowa.Młodziutka zmaltretowana koteczka z odciętymi łapkami. Ja tez spac nie mogłam i dojść do siebie przez kilka dni. Nie znałam tej kotki a ryczałam całe dnie jak bóbr. To sa pojedyńcze przypadki. U nas sprawa jest o tyle gorsza ze idzie to lawinowo. Nie oczekuje ukarania sprawcy.Przepraszam , bo moze myslałaś inaczej. Chcę tylko jednego.ABY TO SIE WRESZCIE SKONCZYŁO.
Aby nie ginęły kolejne. Aby mogły wyjść z tych nor pod ziemia i chodzić swobodnie, jak kiedyś. Aby czuły sie bezpieczne.
Wiele kotków z tamtad zabrałam jeszcze latem, kiedy nie było wiadomo jakie zagrozenie sie czai. Kilka ma juz nowe domki. Matki kociat z maluchami zostały uchronione przed maszynami, złymi Ludzmi i tym co teraz morduje.Zabrałam wiele kotow, gdyby przyszła pomoc o która prosiłam w lipcu czyli Tymczasy, zabrałabym ich jeszce wiecej.Zrobiłam dla tych kotów wiele. Bardzo wiele. Wiecej niz powinnam ale tylko dzieki temu jeszcze sa z nami. Prosze spróbuj mnie zrozumieć.

.
Ostatnio edytowano Czw lut 25, 2010 0:08 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 25, 2010 0:03 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

[quote="kya"][quote="Cindy"]No - jasne, zastanawiajcie sie, a jako nastepny krok - wyrzuccie z siebie znowu jad i przescigajcie sie w tych waszych madrosciach, co wyszly z tych waszych refleksji - a tymczasem zwyrodnialec zgladzi reszte kocich nieszczesc. Polemizujcie, kloccie sie w koncu siedzicie w cieplych mieszkania i walicie w tastature kompa - nie spieszy wam sie - A TU CHODZI O DOBRO ZYWYCH ISTOT - ZROBCIE COS WRESZCIE RAZEM, ZGODNIE - CO BEDZIE W INTERESIE KOTOW - POMOZCIE IM - JESTESCIE IM TO WINNI - bo to wy rozmnozyliscie je do niebotycznych ilosci[/quote]
A Ty co? Wezcie,zrobcie... Ty nie rozmnazalas tych kotow pewnie ,bo w pore z kraju wyjechalas? Normalnie szczesciara . Wez te swoje puste butelki ( bo sadzac po wpisach juz sa puste) ,namiocik i heja na pola ,pokaz jak sie zalatwia takie sprawy ,bo jak na razie to stek bzdur tu wypisujesz i obrazasz porzadnych ludzi .
[b]Cytat:
"Wszyscy, ktorym los bezbronnych zwierzat w tym wypadku kotkow nie jest obojetnym powinni pikietowac dom podejrzanych...Tak jak kiedys biale miasteczko, pielegniarki - zaopatrzyc sie w butelki plastikowe, stanac murem (ii oby byl to mur z tysiecy cegiel) i walic, oblegac ten "przyjazny kotkom domeczek" az pojawi sie telewizja i innne srodki masowego przekazu...Skrzyknac mlodziez, naglosnic sprawe i pikieitowac az "przyjazny domek" udowodni swoja niewinnosc." [/b]
Przespij sie kobieto, a jak kac Ci minie przeczytaj co pisalas :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:[/quote]
Masz racje w sama pore wyjechalam z kraju - szczesciara ze mnie.Kazdy sadzi po sobie, widocznie ty obciagasz trunki jak siedzisz przy kompie...Napisalamm to, co mialo miejsce tu gdzie mieszkam. We wrzesniu uieglego roku na skraju lasu znaleziono suczke owczarka niemieckiego z zaklejona tasma mordka i przywiazana do drzewa - nie zyla... a wrzesien byl b.cieply i stwierdzonoo, ze zwierze umieralo z pragnienia i glodu okolo 1 tygodnia.Lokalna rozglosnia natychmiast podala te wiadomosc i wyznaczyla nagrode za ujawnienie sprawcy.Bardzo szybko go znaleziono, okazal sie nim 25 letni drobny zlodziejaszek.I wowczas ludzie pikietowali jego dom, tak ze do czasu aresztowania nie mogl go opuszczac...Dzien i noc milosnicy zwierzat nie odchodzili od jego domu, pojawily sie nawet grozby smierci pod jego adresem w internecie...Na sali rozpraw tylko 35 osob moglo zajac miejsca i caly czas budynek sadu byl pikietowany przez mieszkancow miasta...Gdyby nie to, ze opinia publiczna wywarla taki wplyw napewno upieklo by mu sie jak wielu innym - ale tym razem pod wplywem spoleczenstwa dostal skazany na 1 rok wiezienia i przez 5 lat nie moze posiadac zwierzecia (o wiele za niska kara wg,mnie) Jak widzisz, tylko takie metody skutkuja niestety - bo osoby powolane do tego by chronic bezbronne istoty chowaja sie za PROCEDURAMI - A swoja droga bardzo cie to zabolalo - chyba w jakis sposob czujesz sie winna - podobnie jak twoj nieoceniony przyjaciel. Jutro moge napisac ci to samo- bo mam swoje zdanie na ten temat , na temat takich spolecznikow jak ty i twoj kolezka
Ostatnio edytowano Czw lut 25, 2010 0:38 przez Cindy, łącznie edytowano 1 raz

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 25, 2010 0:10 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Cindy, taki to już jest polski naród, że nikt za nikogo się nie nadstawi, bo jeszcze oberwie. Sąsiedzi nie widzą bitych żon i dzieci, a co tu mówić o zwierzętach. A w tej chwili to najbardziej boi się Iza. Tylko codziennie jest na Tęczy, bo ktoś musi te koty nakarmić.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw lut 25, 2010 0:22 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Ja się już kładę. Dobranoc dziewczyny. Iza, napisaaś coś bardzo ważnego. Żeby to się wreszcie skończyło. Nie obrzucajmy się nawzajem oskarżeniami, nie ci, którzy tu na tym wątku służyli chociaż dobrą radą. To nie pomoże tym kotom.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw lut 25, 2010 0:28 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Afatima pisze:Ja się już kładę. Dobranoc dziewczyny. Iza, napisaaś coś bardzo ważnego. Żeby to się wreszcie skończyło. Nie obrzucajmy się nawzajem oskarżeniami, nie ci, którzy tu na tym wątku służyli chociaż dobrą radą. To nie pomoże tym kotom.


Wiesz, ze takie apele były już niejednokrotnie, ale.....na apelach sie konczyło :roll: A Iza nadal samotna wśród tłumu :cry:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Czw lut 25, 2010 0:30 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

agiis-s pisze:Cindy zgłaszam do moderatora naruszenie zasad forum -bez wyzwisk proszę


Bo co, bo ośmieliła się napisać kilka słów prawdy?
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 25, 2010 1:01 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Afatima pisze:Cindy, taki to już jest polski naród, że nikt za nikogo się nie nadstawi, bo jeszcze oberwie. Sąsiedzi nie widzą bitych żon i dzieci, a co tu mówić o zwierzętach. A w tej chwili to najbardziej boi się Iza. Tylko codziennie jest na Tęczy, bo ktoś musi te koty nakarmić.


Własnie Cindy.Tak jak napisała Ola. Ja jestem karmicielka od ponad 10 lat. Potrzebne mi Wsparcie z Forum, bo niestety przez wiele lat samodzielnego utrzymywania tak duzej ilości kociaków, doszłam z Męzem do dna finansowego. W innych kwestiach jak zakupy, robienie budek, sterylizacje, karmienie dawałam sobie do tej pory rade i mam nadzieję ze jeszcze dam.W sprawach takich jak teraz czyli ewenementów które mnie przerastaja i pewnie kazdego,liczyłam na Pomoc organizacji.
Ale wiedz ze to tylko mała czastka kociaków którymi sie opiekuje. Mam kilkanaście miejsc kamrienia w różnych częsciach miasta. Sa to tereny Miasta, tereny zielone, dzialki. Wszedzie codziennie musze dotrzec. Z reguły rowerem lub pieszo. Teraz zima niestety tylko pieszo. Mam do pokonania 14 km dziennie jak nie lepiej. Jest to ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny, zwłaszcza jesli sie wezmie pod uwagę ze trzeba to wszystko rano kupić przytargać, ugotować, zajać sie kociakami w domu, teraz zima napalic w piecach a potem wyruszać w droge do kociakow.Wejdż na 1 strone wątku. Zobacz jakie codziennie zakupy trzeba zrobić. Juz samo to jest bardzo wyczerpujące, zwłaszcza kiedy trzeba wszystko przynieść w rekach. To dziesiatki kilogramów tygodniowo, miesiecznie setki a rocznie tony. Bardzo ciezka fizyczna praca.Do tego stres.Czesto jakieś aluzje ludzi, pertraktacje,tłumaczenia. Czesto jakiś kociak zaginie bo choruje albo coś złego go spotyka i trzeba szybko szukać, zeby pomoc.Czasem jakaś nowa kotka sie dołaczy do stada i trzeba szybko sterylizować.Mamy wysterylizowane prawie wszystkie kotki. W samym ub.roku zrobiliśmy ponad 30. We wczesniejszych latach łacznie ponad 100. Wiele kotek juz odeszło.W tym roku jak narazie mamy minimalną ilość do zrobienia. Około 10-czy 12 sztuk.Tylko dzieki temu jakos da sie nad tym zapanować. Myśle o stadzie i wielkiej populacji. Wiele kotek to juz Seniorki i Seniorzy którzy sa z nami po ladnych pare lat.
Pisze to bo chce zebyś wiedziała ze smierc każdego kociaka stamtad, ktory zginał bardzo bardzo mnie boli.Ze jest to dla mnie wielki cios, zwłaszcza ze kociaki sa pod moja opieka od ponad roku a tak pieknie mi zaufały i tak wspaniale okazywaly wdziecznosć za Opieke.Mimo wszystko wierze ze zainteresowanie sprawa troche ostudzi zapędy winnych tej zbrodni i da mi troche czasu do podjęcia nastepnych krokow.Napewno postaram sie uchronić jeszcze nie jednego kociaka stamtad, przenoszac go w tereny swoich działek, gdzie jest bezpiecznie i kociaki nie gina ot tak sobie.Ale musze miec troche czasu.Ten czas jest mi bardzo potrzebny, aby zrobic to dobrze. Jest wiele czynnikow ktore teraz mi nie sprzyjaja. Moge tylko ubolewać ze tak szybko i w tak lawinowym tempie to wszystko poszło. W momencie kiedy nie mialam zbyt wielu mozliwości zeby pomóc.Myślę ze zrozumiesz
.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 25, 2010 1:56 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Iza - jestes WIELKA - mie ma takich slow, ktorymi wyrazic bym mogla moj podziw i szacunek dla Ciebie za to co robisz. Dopiero teraz przeczytalam poczatek watku i nie moge wyjsc z podziwu....w miare moich skromnych mozliwosci postaram sie Tobie pomoc. Ja tez bardzo kocham koty - ale nie wiem czy zdolna bylabym do takiegoo poswiecenia - tak nie zawaham sie uzyc tego slowa...JESTES WIELKA :1luvu:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 25, 2010 6:31 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Dziewczyny ,ale ja naprawde nie widze problemu! W Szczecinie jest duzo hoteli,zajazdow etc. Zmowcie sie w jakis weekend i pokazcie jak sie dziala . Latwo sie "pyszczy" na odleglosc .
Cindy ,mysle ze jestes juz dorosla dziewczynka i wiesz ,ze za pomowienia odpowiada sie karnie. Gdyby Iza byla pewna swoich" dowodow" sprawe zglosilaby na policje, a nie wolala TOZ .Samymi podejrzeniami mozna sobie nos wytrzec .Inspektorzy TOZu nie zajmuja sie caly dzien zwierzakami ,bo sa to ludzie ,ktorzy pracuja,maja rodziny,dzieci .Bez tropienia psich sladow i tak maja co robic .Gdyby nie TOZ, to za kazdego wysterlizowanego kota musialabym placic ,a nie stac byloby mnie na to .Pomysl ile czasu na Teczy spedzila Iza i wlasciwie dalej nie wie nic i ile wobec tego czasu musieliby spedzic inspektorzy TOZu ,a i tak pewnosci nie ma czy znalezliby sprawce .Ten ktos codziennie tam nie bywa i trzeba naprawde miec niezle narabane w glowie zeby wymagac od ludzi biegania po opuszczonych dzialkach Bog wie ile dni.
Szkoda mi tych kotow,ale juz napisalam wczesniej ,że to nie jest i nie bedzie juz nigdy dobre miejsce dla kotow i trzeba pomyslec o ich zabraniu . Byc moze na wiosne osusza teren i wjada tam kopary ,dzwigi budujac kolejny market .I co wtedy z kotami? Iza jest madrzejsza,Iza wie lepiej i ja sie wtracac nie bede .
I faktycznie Afatima...ja za Ize i jej pomysly nadstawiac sie nie bede .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 25, 2010 7:12 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

panikota pisze:
agiis-s pisze:Cindy zgłaszam do moderatora naruszenie zasad forum -bez wyzwisk proszę


Bo co, bo ośmieliła się napisać kilka słów prawdy?

prawda powinna miec odpowiednia forme

na tym forum nie ma oczywiscie zakazu krytyki dzialan czy zaniechan - ale prosze wszystkich uczestnikow dyskusji o powstrzymanie sie od argumentow ad personam oraz uzywania sformulowan nacechowanych agresja czy obrazliwych

moderator Kaska
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 25, 2010 7:38 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Kaska pisze:
panikota pisze:
agiis-s pisze:Cindy zgłaszam do moderatora naruszenie zasad forum -bez wyzwisk proszę


Bo co, bo ośmieliła się napisać kilka słów prawdy?

prawda powinna miec odpowiednia forme

na tym forum nie ma oczywiscie zakazu krytyki dzialan czy zaniechan - ale prosze wszystkich uczestnikow dyskusji o powstrzymanie sie od argumentow ad personam oraz uzywania sformulowan nacechowanych agresja czy obrazliwych

moderator Kaska


dziekuję
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 25, 2010 9:34 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Owszem, dziękuję również, bo dotyczyło to też drugiej strony.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 100 gości