


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Asia_Siunia pisze:W duszy z tyciem...grunt aby znaleźć przyczynę wyniszczającej biegunki. Biedne, kochane stworzonko. I zobaczycie...jeszcze się okaze jak Fredzia zacznie zdrowieć, tyć, futrzyć, że to nie sfinks a pers![]()
Mój półroczny kot waży 3,2 kg....teraz widzę dopiero jak Fredziolinka jest cherlawa.... ZDRÓWKA KICIU
![]()
Satoru pisze:Asia_Siunia pisze:W duszy z tyciem...grunt aby znaleźć przyczynę wyniszczającej biegunki. Biedne, kochane stworzonko. I zobaczycie...jeszcze się okaze jak Fredzia zacznie zdrowieć, tyć, futrzyć, że to nie sfinks a pers![]()
Mój półroczny kot waży 3,2 kg....teraz widzę dopiero jak Fredziolinka jest cherlawa.... ZDRÓWKA KICIU
![]()
jaki tam pers, to będzie Norweg!!!
Chyba się obrażę. A białasa kto międolił? I nie pamięta, co to było?Satoru pisze:o to mi chodziło;) duże i włochate. nie znam się na rasach, rozrozniam persy, łyse, łysawe i zwisłouche:D
Formica pisze:Przytycia nie ma, waga stoi w miejscu, czyli po początkowym przybraniu i późniejszym schudnięciu, wróciliśmy do niemal wyjściowego 1330g, a dokładnie 1332g.Na pocieszenie mogę zważyć Fredzię wieczorem wtedy będzie ze sto więcej
![]()
Od dziś zaczynamy Fredzi podawać wysokoprzyswajalną papkę dla kociąt do czwartego tygodnia życia, zobaczymy jak jej to przypasi. Na roztwór Convalescensa wypięła się swym kościstym zadkiem, a próba podania karmy suchej skończyła się na pojawieniu krwi w kale.
I wracamy do osłony antybiotykowej. Mimo że nie dawała ona efektów w postaci ustania biegunki, to jednak waga nie leciała w dół.
Fredzia ogólnie jest aktywna, rozmruczana i wciąż zagląda do miski.
I wciąż czekam na wyniki badań z Wrocławia. Jeśli przyjdą negatywne (bad. mykologiczne i bakteriologiczne) zaczniemy podawać wysokie dawki sterydów.
Kicorek pisze:Chyba się obrażę. A białasa kto międolił? I nie pamięta, co to było?Satoru pisze:o to mi chodziło;) duże i włochate. nie znam się na rasach, rozrozniam persy, łyse, łysawe i zwisłouche:D![]()
Aby Fredzia doszła do takiej wagi, do jakiej chcę odchudzić swoje panny, czyli ok. 2,5 kg, to będzie git
Kociara82 pisze:jak sie znajdzie przyczyna nieustannej biegunki (do czego stara sie dazyc Formica), to potem bedzie wiadomo, co robic, zeby kicke podtuczycJa sie ciesze, ze wykluczone sa chorobska zagrazajace zyciu kotenki, i to jest najwazniejsze! Reszta to pryszcz!
Skoro Fredzia wytrzymala 2 lata nieustannych biegunek, to przetrwa wszystko! Ja cos czuje, ze to moga byc problemy wylacznie ze strony jelit.
A dla osob chetnych do oddania naszej kociej kolezance swoich zbednych kg, proponuje uklad: kazde 0,5 kg u Fredzi wiecej to my zrzucamy 0,5 kg z siebie("na rzecz Fredzi")
![]()
Fredziunia![]()
Twoje zdrowie!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], lucjan123, smoki1960 i 93 gości