
Psiama, ja te fotki robię zdecydowanie w drodze z pracy, bo rano lecę na łeb na szyję. Generalnie też wracam do domu zaraz po pracy, ale teraz korzystam z ostatnich uroków lata, bo jeszcze trochę i przez pół roku rowerek będzie stał i kurzem obrastał.
Gohag, nie martw się, uszy do góry. Jak nie ten sweter, to inny

A na wycieczki można od czasu do czasu wyskrobać trochę czasu.
Miłego pobytu!

Ja też będę musiała powoli przymierzać się do pakowania, a przynamniej zrobić listę.