Dodek najprawdopodobniej miał kiedyś swój dom i swoich dużych dużych.
Jest bardzo czysty, na początku załatwiał się tylko do kuwety w lazience.
Jest starszym kocurkiem, przebył operację łap, ma nowotwór kości.
Kiedy trafił do nas, weci dawali mu kilka tygodni życia.
Dodek mieszka juz u nas około dwa lata.
I nieźle się trzyma, ma apetyt i jest bardzo miziasty.
Aktualnie zamieszkuje kuchnię, czasem wchodzi na pokoje.
Jest bardzo fotogeniczny i lubi pozowac do zdjęć.
Ostatnio zapakował się do mojego plecaka.
Może myślał, że nie zauważę?

