Hospicjum'Jeszcze i jeszcze'(3). Convenia. Proszę o pomoc!

[charm]

Kciuki trzymam jak zawsze (choć zazwyczaj nie piszę...) , a pod wszystkimi emotkami się podpisuję :skromny:

[zabers]

To ja nieskromnie - dzikie tańce pochwalne w wykonaniu "zgranego zespołu"


I jeszcze dla Hopi i Tuiuqa




Zmanipulowana

[villemo5]

JA chcę do chórku! JA CHCĘ!! Mam z powodu choroby taki wokal, że można paść!! [ikonka bijąca czołem]

[zabers]

JA chcę do chórku! JA CHCĘ!! Mam z powodu choroby taki wokal, że można paść!! [ikonka bijąca czołem]

W takim razie dołączam kolejnego członka zespołu

[ruru]

to ja z grubej rury

[zabers]

to ja z grubej rury

[fuerstathos]

no to się kolorowo w wątku zrobiło

trzymamy kciuki za Tuiuqa i Hopi

[Agn]

Oooo, jak wesolutko. Imprezka?

U nas - w miarę. Hopi spadła gorączka. Bardzo dużo je. Zmiany opatrunku - koszmar.
Tuiuq siusia do kuwetki. Niestety, obawiam się, że w najpóźniej czwartek powinniśmy pojechać się odsikać.
Sonek jest upierdliwy - waruje przy klatce Tuiuqa i usiłuje go trafić przez pręty. Goopi ślepak, no. Tuiuqowi jest łatwiej wcelować. I tak sobie wymieniają packi - Sonek na ślepo, Tuiuq powoli, metodycznie, celnie.


Edit: gramatyka.

[villemo5]

A ja przywiozłam zza wody fajności na bazarek

[zabers]

No, imprezka, malutka. Tak na frasunki wszelkie, na kciuków trzymanie, "dla zmylenia przeciwnika" i ku pokrzepieniu Dużych, Mniejszych i Maleńkich.

[Agn]

Jakiś fffstrentny spamer polecił mi zareklamować to:
Dla Mirki_t i Jopop

No to reklamuję.

Mam nadzieję, że uda się dziewczyny trochę wspomóc.

[Ania Z]

trzymamy kciuki za Tuiuqa i Hopi

Tuiuqa ma minke niewiniatka, ale swoje w życiu dostał, i umie się bronic a nawet domagać
mnie raz przytrzymał i delikatnie zębami przyszczypł miaukając groźnie jak czasałam go w sposób nie odpowiadajacy panu

[Agn]

trzymamy kciuki za Tuiuqa i Hopi

Tuiuqa ma minke niewiniatka, ale swoje w życiu dostał, i umie się bronic a nawet domagać
mnie raz przytrzymał i delikatnie zębami przyszczypł miaukając groźnie jak czasałam go w sposób nie odpowiadajacy panu

Ze mną się nie patyczkuje. Jak nie chce, żebym wyciągała go z klatki [a zwykle nie chce - a robiłam to tylko dwa razy], to dostaję taki opieprz i pacanie łapami, że jestem Wam wdzięczna, żeście mu pazury przycięły. Ale i na niego jest metoda - ręcznik na głowę i jest tak zaskoczony, że wyciągam go bez oporów.

Jednak z czesaniem poczekam, aż mnie polubi do reszty. Na szczęście mięsko to dobra metoda.

[Ania Z]

hahaha
bo ja "tanczący z kotami" jestem

Paddy właśnie stracił cierpliwość i raczył na mnie namiaukać
za krople do oczu i uszu
hehehe

[Beata]

nawet jak mnie tu nie ma, to jestem i mysle, wiesz o tym Agn, prawda?

nie bede imprezowac, galopujace nadcisnienie mi nie pozwala