Smoczek zaginęła 10.1.07(4): Koty i klopoty.. zaczynamy cz 5

» Wto cze 09, 2009 7:43

wtorkowe kciuki :ok:

» Wto cze 09, 2009 21:20

Zosiu jestesmy z Wami :ok:

» Wto cze 09, 2009 21:32

Smy sa!

Bez Kokodaczki

Zycie, zycie...

» Śro cze 10, 2009 7:12

Jestem...

» Śro cze 10, 2009 7:31

Dzieki ze jestescie
ja sie troche posypalam (szkoda pisac)

ale od wczoraj od 17oo mam tymczaski !! Bolek i Lolek nazwal je maz Tweety, bo nie maja imion do tej pory !!
Jeden czarny ze srebrnym nalotem, jeden szary z biala brodka i skarpeteczkami - superowe. Wieczor i noc spedzily w lazience, a dzis od rana juz chodza 'po wolnosci' i daja sie osykiwac starym.
Zawiazalam im wstazeczki z dzwoneczkami na szyjach, zeby wiedziec gdzie sa, ale i tak strasznie sie chowaja w zakamarach ...

Jedza gerberka (Bolek szary) i mleczko (Lolek czarny). Maja chyba z 7-8 tygodni.
Zdjecia sie robia, ale aparat strasznie wolny w porownaniu do tych malych wiercikuperkow

Powiesze cos, jak sie cos zrobi w miare wyraznego.
zo, posypana ale trudno, trzeba sie zbierac do pracy ...

» Śro cze 10, 2009 7:38

Moj geriatryczny Bolek ma imiennika!

Zo,

za caloksztalt

:ok:

:ok:

:ok:

» Śro cze 10, 2009 7:53

Dorota pisze:Moj geriatryczny Bolek ma imiennika!
Zo, za caloksztalt :ok: :ok:

No wiesz Do, ciesze sie i w ogole, uklony dla Bolka

ale smarkotki wracaja ok 28 06 do tej Pani u ktorej byly ... u mnie tylko hotel. Wiec nie wiem, czy imiona sie przyjma, ale trudno.
Na razie szaleja jak kulki pingpongowe

lataja po mieszkaniu az dudni, nic dziwnego - wysiedzialy sie kilkanascie godzin w dusznej lazience.
Pozdrowienia dla Was, i dobre wspomnienie o Kokodacznosci ...

» Śro cze 10, 2009 7:57

czyli wszystko ok i na razie zero problemów ze smarkotkami? Cieszę się

Słyszałam, że mój TŻ wymiętosił byłe nasze podfruwajki, przeżyły? :wink:

» Śro cze 10, 2009 8:07

Przezyly, maja sie dobrze

Bardzo zaintrygowane maluchami, laza za nimi i przygladaja sie
reszta z dystansem, a Fuma i Misia sycza. Sonia spanikowala i siedzi pod szafka.
Plamka wciaz ma bardzo pekaty brzuszek - chyba dam jej parafiny.
Po pierwszej racie odrobaczania nie bylo zadnych obcych ustrojow w kupce, wiec to chyba nie robaki jednak, tylko moze zatwardzenie ?
Oczko ok, biega szaleje i wymiata jedzenie - ma teraz specjalna miske
dla zarlokow (z bazarku) z glebokim labiryntem w dnie - dzieki temu wolniej je.

Maluchy siusiaja do kuwety, kupki na razie nie bylo; jedza dosc malo (15 do 20 ml plynu na raz), ale sa zywotne i maja mase energii, wiec chyba jest ok. Zwiedzaja teraz wszystkie zwoje kabli i wszystkie katy - pazurki im przycielam wczoraj - wiec mam nadzieje, ze na razie pozostana na poziomie podlogi.
Czy te dokumenty z koszulki wyslac poczta ??

» Śro cze 10, 2009 9:12

Zowisia pisze:Przezyly, maja sie dobrze
Bardzo zaintrygowane maluchami, laza za nimi i przygladaja sie
reszta z dystansem, a Fuma i Misia sycza. Sonia spanikowala i siedzi pod szafka.

Nie ma co się dziwić :lol:

widząc w babińcu dwóch facetów tak mi wychodzi po imionach można spanikować :smiech3:

» Śro cze 10, 2009 10:09

fiu fiu

panowie pojawili sie w babincu

» Śro cze 10, 2009 10:21

Paneczkowie malutcy

zadnego zagrozenia ...

wlasnie dokazuja w namiocie w lazience, przespawszy sie odrobinke ..
chyba dobrze, ze ich wypuscilam

Panny powoli juz oswoiwszy sie z intruzami, dbam, zeby wiedzialy,
ze nie sa porzucone na korzysc maluchow
zo