Smoczek zaginęła:Kraków 10.1.07-cz.2 (zamknieta;-->3, 4)

[Zowisia]

Kotki sa razem w Krakowie, wiek ok 2-3 lat Julka i ok. 6-8 mies Kicia, bardzo ladne. Ogloszenie wieszam tez w adopcjach, w kociarni i moze jeszcze gdzies .. ?

Kilka fotek Julki:



I fotki Kici:






Kontakt z opiekunka mam. Koniecznosc oddania z powodu ciezkiej astmy.
zo

[Zowisia]

Zosiu za Twoje siły ,za wszystko Kochana

Ech, dzieki .. wlasnie sie denerwuje maksymalnie, bo ten facet od telefonu Smoczkowego nie odpowiada .,.. juz drugi raz sie nagralam,
ale nic ... jakis bardzo glupi komunikat ma, inne imie tam podaje niz mnie podal, i wciaz cisza ...a tak juz liczylam, ze moze tym razem wreszcie ...
a tu chyba znow czarna dziura.

Praca czeka, wiec pewnie sie pozbieram i zaczne pisac, co mi innego zostalo. Tyle ze sie wyspalam (no plus minus).

Dzieki Kociamo, trzymam kciuki za jak najlepszy rozwoj sytuacji u Was
zo

[Aia]

Kilka fotek Julki:




Kontakt z opiekunka mam. Koniecznosc oddania z powodu ciezkiej astmy.
zo

Zo
myślałam że dostanę zawału


jaka szkoda że to nie Smoczynka

a ta osoba która chce oddać kotki to z Twoich afiszy się z Tobą skontaktowała?
nareszcie trafiony wygląd kotki...
może to dobry omen???


jejku jakbym chciała by następna kotka okazała się Smoczkiem

a ten telefon od fceta dziwny
dlaczego nie chce się skontaktować
i dlaczego aż tydzień musiałaś czekać
przecież takie rzeczy można powiedziec od razu


no nic trzymam dalej Zo
ściskam
A.

[Zowisia]

Zo myślałam że dostanę zawału
jaka szkoda że to nie Smoczynka
a ta osoba która chce oddać kotki to z Twoich afiszy się z Tobą skontaktowała? nareszcie trafiony wygląd kotki... może to dobry omen???

No wlasnie. Ja juz dusze w sobie wszelkie takie oczekiwania, zamieniam sie w kamien, zeby sie tak nie szarpac. Juz nie dostaje zawalu, ale zawod wielki za kazdym razem ... Z afiszy - tak, ale juz ich koniec, sa zaklejane innymi. I tak wisialy ponad tydzien, a gdzieniegdzie jeszcze sa ...
ale juz nie mam nadziei, ze cos z tego bedzie. Wedlug rodziny osmieszam sie.

jejku jakbym chciała by następna kotka okazała się Smoczkiem

Ja tez. od tego chcenia az sie zdycha. I tak wiele razy ...

a ten telefon od fceta dziwny dlaczego nie chce się skontaktować i dlaczego aż tydzień musiałaś czekać
przecież takie rzeczy można powiedziec od razu

Jeszcze go nie przekreslam calkiem, wtedy cos mowil o wyjazdach ..
moze nie ma zasiegu, moze jeszcze jest poza krajem albo cos ??
Nagralam sie ze dwa razy, i teraz jeszcze wyslalam sms - z wielka prosba o kontakt. Musze czekac az do skutku. Tez nie wiem, dlaczego az tyle kazal mi czekac, moze chcial mnie zbyc po prostu, kiedy sie dowiedzial, ze nagroda jest nieokreslona i wcale jej kazdy chetny nie dostaje ...
Moze to jednak nie jest kolejny okrutny zart .. ciezko bedzie to zniesc.

Na razie powiesilam te ogloszenia na miau, + telefony + jakies oplaty netem, i wykonczylo mnie to kompletnie .. a tu praca czeka .

no nic trzymam dalej Zo ściskam A.

Dzieki Aia i trzymaj sie Ty tez jakos. Choc ze mnie material na optymistycznego pocieszacza coraz marniejszy ostatnio ...
zo

[Zowisia]

Czekam i czekam na ten telefon, i nic ..
glucha cisza
z

[Dorota]

Myslami z Wami!

[Zowisia]

Nagralam sie juz chyba z szosty raz i nic ...
szkoda.

z

[Aia]

Nagralam sie juz chyba z szosty raz i nic ...
szkoda.

z

Zo

nie podoba mi sie ten kontakt... jak sie coś wie to nie ma powodu by tak męczyć drugiego człowieka oczekiwaniem
to może być głupi żart
(ja też tak miałam... facet też nie odpowiadał na moje tel. i smsy, a jak mi sie udało dodzwonić to odkładał słuchawkę )


trzymaj sie!
nie trać energi na takich ludzi


z rodziną nic nie poradzisz
(u mnie to samo - takie same teksty, krecenie głową w pożałowaniu)
nie poruszam temetu, nie wdaje sie z nimi w dyskusje, bo co oni mówią jak nie zdają sobie sprawy z tego co ja czuje...


ja też cały czas myślami jestem z Tobą
trzeba czekać...

pozdrawiam
A.

[CoToMa]

Trzymam kciuki...

[Elwirka]

[Zowisia]

Nic, i tak cala sobota zeszla na czekaniu, pewnie glupio.
Wyszlam na chwile, huragan straszny ...
Nawet miniobchodu nie mialam energii zrobic.
Dziekuje za odwiedziny,
zo

[CoToMa]

Witam, u nas też okropnie wieje...

[Dorota]

Niedziela.

:ok:
:ok:

[Zowisia]

Dzis juz jakos sie pogodzilam, ze telefonu nie bylo. Ale wesolo nie jest.
Koty zjadly, ja musze zaraz wyjsc, pogoda uspokoiwszy sie troche - ale na szaro.
Moze choc miniobchod zdaze zrobic, rejon zero na razie odpada.
Za chwile ide sie spotkac z Bungo i Marcelibu i Bechet i Skaska - musze
szybko podniesc sobie nastroj, bo wlasnie byl telefon rodzinny i znalazlam sie w czarnym dole.

Wczesniej mialam telefon od pani ze Zwierzakow Krakowa, ze kotka calkiem jak Smoczek jest na aukcji w centrum handlowym; wiedzialam od razu, ze to jedna z tych kocianek, ktore juz obzdjeciowalam i powiesilam ogloszenia na adopcje.org i na kociarni i na adopcjach miau; ale bylam wzruszona, ze komus sie przypomnialo i chcialo zadzwonic.
Mam pewnosc, ze to Julka, bo sprawdzilam nazwisko wlascicielki i adres.

ALE JAKA SZKODA, ZE ZNOW NIE SMOCZEK ...

Dziekuje Wam bardzo za wytrwalosc.
moze mi sie poprawi nastroj od jutra ? nic nie jest niemozliwe.
Misia pozdrawia, wyglada jak kilka kresek narysowanych piorkiem ...
Pozostale koty to solidne odwazniki.
zo

[Adrianapl]

mam nadzieje, ze spotkanie poprawilo Ci niedzielny nastroj