***FELISOWE KOTKI*** - cz. 1

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro maja 09, 2007 7:56

I z tej choroby po nocach siedzisz? :twisted:
Zdrówka wszystkim życzę!

Ja się wcale twojemu wujkowi nie dziwię - Trini jest cudna!
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30863
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro maja 09, 2007 8:20

Karolka, ja tez tak sobie chodziłam chora po świecie, ze trzy tygodnie i udawałam, ze jestem zdrowa. Dopiero teraz padłam.

Wiem, że taki stan "nichorynizdrowy" jest okropny.
Ja Cię pożałuję.
Ale po nocach nie przesiaduj :twisted:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 09, 2007 13:34

no i ja jestem, też zasmarkana, pogoda jest taka zasmarkana, a że wiosna, to tu dmuchnie, tam chuchnie i zaraz w człowieka włazi, bleee

Smoła na szczęście zdrowiutka - prowadzi aktywny tryb życia, moim kosztem często, bo skakanie po ścianach i po moim brzuchu o 3 w nocy, mnie z deka denerwuje, za to od 6rano aniołek śpi, teraz też na moich kolanach, ech...

jedzonko mam - bo mamy cudną sponsorkę :aniolek: , której bardzo, bardzo dziękuję, poprosiłabym tylko o żwirek jak by dało radę, bo już marnie jest.

Ogólnie ewrybady i do przodu, czyli szalejemy dalej 8O
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Śro maja 09, 2007 20:23

Dzisiaj posiedziałam trochę z koteczkami.
Layla bardzo wypiekniała, powoli zamienia się w subtelną, kocia królewnę. Ma sliczny kształt główki, taki trójkatny pyszczek, duże ładne uszy i oczka w kształcie migdałków.
Skarpetka, czyli Malkolm ma buzie bardziej okrągłą, silniejszą budowę.
Malutka jest drobna i delikatna, no sliczna.

Morisek, nazwany przez mojego syna pomponem 8O zachowuje się jak starszy brat.
Je już z talerzyka mamy. Jest mocnej budowy koteczkiem, ale wcale nie grubaskiem :twisted:
Dzisiaj jak przyniosłam im indyka posiekanego to wpylał az mu ogonek podskakiwał. Królewna tylko sprawdziła co kot zjada i poszła isę bawić.
Skarpeta zupełnie nie był zainteresowany.
No to tyle u mnie.
KasiaD w ogóle sie nie odzywa. Może jej się coś stało? :twisted:
katia80 widziałaś że sprzedaję twój pierscionek za 20zł? a może jeszcze ktoś podniesie?[/url]
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 09, 2007 20:24

no, już widze, że widziałaś :D
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 09, 2007 20:54

Anda pisze:KasiaD w ogóle sie nie odzywa. Może jej się coś stało? :twisted:


Bingo!
Stały mi sie cztery rzeczy.
Każda z nich ma ogon i cztery łapy.

Agatka ze szpitala MSWiA była koszmarnie zarobaczona i omal nam nie zeszła... jej maluchy karmi czarna kicia z ul.Przybylskiego zwana Brukselką a Agatka dostała stronghold i silny antybiotyk. Już jest lepiej ale wczoraj rano była ledwo ciepła...

Maleńka srebrna koteczka ze Świdnika ( nazwana przez Anetę J. Migotką) ma ...niewładne tylne łapki... ciagnie je za sobą. Wczoraj jeszcze było dobrze a dziś... :(
Wetka-Anetka- kazała ja unieruchomic w wąskim, podłużnym pudle i podstawiac matce tylko do karmienia i mycia. Za 2 tyg. okaże się czy miednica wróciła na miejsce.

Dziś gdy byłam w meiscie dopadł mnie interwencyjny telefon Natalii, studentki 5r. wet, ktora jest moim domem tymczasowym. Ktos przywiózł na połoznictwo, gdzie ma praktyki, dwa ok. 2 tyg. maluszki. Matkę zamordował sąsiad, Koreańczyk...
Bury kocurek nie miał szans...był zimny, siny, nie chciał ssac, nie chciał łykac ze strzykawki, odmawiał całkowicie współpracy.
Okazało sie u wetki, ze ma zalane płuca. Uśpiłam. Drugi maluch, czarna koteczka, raźno przypięła się do cyca Brukselki...

Gdy już zjechałam do domu i wyszłam z psami na spacer, spotkałam 11-letniego synka mojej koleżanki, która handluje na pobliskim targowisku.
Dowiedziałam się, ze kulawa osiedlowa kotka, którą ścigałam od jesieni, okociła sie i mieszka z maluchami w rozwalającej sie budzie na wózki do wozenia towarów. Poszłam, targ był juz sprzatany i zamykany i znalazłam jedno cudo... puchatą ok. 4 tygodniową burą koteńkę. Mamusia uciekła na nasz widok ale potem dała sie złapać do klatki łapki znęcona serduszkami indyczymi...
Pan ochroniarz, miły młody człowiek, zapisał mój numer telefonu i obiecał chodzic po targu w nocy i nasłuchiwac czy gdzies nie piszczą pozostałe maluchy.
Przy okazji poznałam tatę Katii80, który przyznał sie iż dokarmiał kotkę od kilku miesiecy a teraz spadł mu kamień z serca bo widzi, ze kicia już bezpieczna.

Zaraz wrzucę fotki...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro maja 09, 2007 20:56

Anda pisze:KasiaD w ogóle sie nie odzywa. Może jej się coś stało? :twisted:

Dzisiaj w południe jeszcze żyła, bo z Nią rozmawiałam ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2007 21:30

Oto maleńka Michelle, córeczka kulawej kotki:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I wystraszona mamusia, która kombinuje jak uciec z klatki:
Obrazek Obrazek
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro maja 09, 2007 21:37

Karolka pisze:Mnie też pożałujecie? Jeszcze nie ozdrowiałam :roll:

Odwiedził mnie dzisiaj wujek-żużlowiec. Zakochał się w Trini od pierwszego wejrzenia 8) Chciał mi ją skonfiskować dla siebie :roll:



Karolka duuuuuuzo zdrowia!!


Wujek zuzlowiec? 8)
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 09, 2007 21:41

Kasia D. pisze:Oto maleńka Michelle, córeczka kulawej kotki:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I wystraszona mamusia, która kombinuje jak uciec z klatki:
Obrazek Obrazek


Michelle :1luvu:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 09, 2007 22:58

Kasia 8O , dobrze że wróciłaś :)
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 10, 2007 10:47

Kasia D. pisze:Gdy już zjechałam do domu i wyszłam z psami na spacer, spotkałam 11-letniego synka mojej koleżanki, która handluje na pobliskim targowisku.
Dowiedziałam się, ze kulawa osiedlowa kotka, którą ścigałam od jesieni, okociła sie i mieszka z maluchami w rozwalającej sie budzie na wózki do wozenia towarów. Poszłam, targ był juz sprzatany i zamykany i znalazłam jedno cudo... puchatą ok. 4 tygodniową burą koteńkę. Mamusia uciekła na nasz widok ale potem dała sie złapać do klatki łapki znęcona serduszkami indyczymi...
Pan ochroniarz, miły młody człowiek, zapisał mój numer telefonu i obiecał chodzic po targu w nocy i nasłuchiwac czy gdzies nie piszczą pozostałe maluchy.
Przy okazji poznałam tatę Katii80, który przyznał sie iż dokarmiał kotkę od kilku miesiecy a teraz spadł mu kamień z serca bo widzi, ze kicia już bezpieczna.

Zaraz wrzucę fotki...


To moze ja krociutko opowiem, jak to bylo. Nie poznaje wlasnego ojca. Przez kilka miesiecy trzymal przede mna i przed moja Siostra w tajemnicy, ze dokarmia kulawego kocurka (bo jakos sie utarlo, ze to kocurek) spod targu. Wczoraj przyznal mi sie (choc ja i tak to jakis czas temu od mamy wyciagnelam). Mowi tez, ze czasem nie mogl spac w nocy, tak mu bylo kotka zal. Probowal go nieraz lapac, zeby zaniesc do weta, ale kotka jest dzikuska. Ojciec pracuje na zmiany i kiedy zima chodzil na noc do roboty, zawierucha, a tu widzi, jak kotek przez snieg kustyka, to podejrzewam, ze i poplakal sobie. Nie znalam go od tej strony. A znamy sie juz nieomal 27 lat :wink:
Kasiu, czy kocica po wyleczeniu lapki bedzie do wypuszczenia? Bo przesliczna Michelle, nad ktora ojciec sie wczoraj rozplywal wrecz w zachwytach, pojdzie juz pewnie niedlugo do jakiegos super-hiper domku :)

Wracam do pracy, nie ma lekko :roll:
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12839
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 10, 2007 16:04

Sydney pisze:
Karolka pisze:Mnie też pożałujecie? Jeszcze nie ozdrowiałam :roll:

Odwiedził mnie dzisiaj wujek-żużlowiec. Zakochał się w Trini od pierwszego wejrzenia 8) Chciał mi ją skonfiskować dla siebie :roll:



Karolka duuuuuuzo zdrowia!!

Wujek zuzlowiec? 8)


Uchh... ktoś mnie wreszcie pożałował :mrgreen: Dzięki :wink: Może predzej wyzdrowieje, bo lekarka straszy mnie, że jeszcze ze 2 tygodnie mnie będzie trzymać choróbsko i kaszel :crying: I ta pogoda teraz jeszcze daje do wiwatu. :evil: :evil:

A wujek na rok przeprowadził sie z Tarnowa do Lublina w pogoni za chlebem, wspiera teraz lubelski żużel... i zostawił z rodziną tego oto kotucha:
Obrazek
Tęskni mu się za kotem, a Trini jest taka sympatyczna, że się zakochał 8)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 10, 2007 18:16

Kicorek się wziął i dodał 3 nowe kotki.
Niefajnie, że tak przybywa...
A coś ubywa, znajduje domki?

Jak ten szary roczny pręgus, co się tak bał ludzi?

I co u "mojej" Sardynki? Dostałam dziś kaskę za moją ciężką pracę, więc wysłałam alimenty 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30863
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw maja 10, 2007 20:28

Obrazek

Szary bojący kocurek ma na imię Norman i gdy wchodze o piwnicy natychmiast zaszywa się w kontenerku...
Zastanawiam sie czy nie dac go do domu tymczasowego (mam jeden wolny) żeby oswoił sie z ludźmi.

Dzisiaj była sterylizowana czarna Lola z połamaną szczęką. Czuje sie juz nieźle ale nadal jest kołowata...

No i najgorsze...
Jutro o 7.30 rano mam akcję z policja i ochroną środowiska. Będziemy wchodzic do mieszkania alkoholiczki, która zbiera psy i koty...Mamy decyzje prokuratora w tej sprawie...
Jeśli będą jakieś kocice z maluchami albo kociaki do 5-6 m-cy to wezmę do Fundacji. Inne koty będą miały zrobione wyrywkowo testy na białaczkę i parwo. Jeśli wyjda dodatnio- wezmę kilka do fundacji, do drugiego pomieszczenia gdzie są koty z interwencji jesienno-zimowej u baby z DOS.
Nie wiem co bedzie jesli testy wyjda ujemnie...

CIężko mi dzis na duszy :(
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 204 gości