Dramat na Kole. Zapraszam do nowego wątku.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 21, 2006 12:38

Do czterech razy sztuka. Kotka złapana, już w lecznicy i chyba już po operacji. Ufff.

Lwica wypuszczona na wolność, tak samo czarny kocurek. Łapek zawieziony do domu, do karmicielki, która go "wypatrzyła" - niestety bardzo się boi i dziki jest mocno :(

Koteczka od Hany miała sterylkę aborcyjną, bardzo wczesna ciąża, ale były dwa płody :(
Ostatnio edytowano Sob lip 22, 2006 1:39 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 21, 2006 13:49

Hana pisze:
Jana pisze:Dziś na sterylkę pojechała mama Balbinki / Fumki.

Tia... Dziś rano spotkałam sąsiadkę, która wczoraj łapała z nami kotkę. Powiedziała mi, że mama Balbinki/Fumki dziś o 6-ej rano zjawiła się na śniadanie... Złapałyśmy inną czarną kotkę. (W sumie to na jedno wychodzi, obie były do ciachnięcia. A ta wczorajsza siedziała zamknięta w piwnicy może już i trzy dni, tak że Kocia Opatrzność nad nią wczoraj czuwała...)


Oj czuwała - w sumie paradoksalnie dobrze się zlożyło - przepisowo była nawet przegłodzona przed narkozą- pewnie aż za bardzo - nie licząc zjedzonej przynęty - tak podejrzewam, skoro tyle czasu tam przesiedziała w tej pakamerze


Leciukie takie to drobne chucherko było, no, że zapadka nam się nie chciała zamknąć, choć kicia dwa razy do konca klatki-lapki weszła




:( :( :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt lip 21, 2006 19:56

Agalenora pisze:Leciukie takie to drobne chucherko było, no, że zapadka nam się nie chciała zamknąć, choć kicia dwa razy do konca klatki-lapki weszła


Agalenora, któregoś dnia nam się zapadka nie zamknęła pod dość tłustą koteczką, do tego w ciąży...
Te zapadki po prostu czasem zawodzą.
Ale oczywiście często niestety kotulki są wychudzone :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 22, 2006 0:59

Dzisiejsza koteczka już po sterylce, niestety - aborcyjnej (były cztery małe) :( Dobrze, że udało się ją złapać dziś, a nie za dwa tygodnie albo i później.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 22, 2006 1:59

Jana pisze:Dzisiejsza koteczka już po sterylce, niestety - aborcyjnej (były cztery małe) :( Dobrze, że udało się ją złapać dziś, a nie za dwa tygodnie albo i później.


O rety... A nie wyglądała na ciężarną :(
Dobrze, że udało się ją złapać, a raczej - włożyć do transporterka :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 23, 2006 0:32

:ok: :ok: :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon lip 24, 2006 21:41

Jutro z Haną odbieramy dwie kotki po sterylkach aborcyjnych. I na razie urlop, razem z dr Żurańską :wink: :lol: Ponownie startujemy po jej powrocie z wakacji.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 24, 2006 23:21

Wam :) :) :) się stanowczo należy urlop, taki kawał dobrej roboty odwaliłyście.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lip 26, 2006 15:57

Wczoraj z Haną odebrałyśmy kotki i wypuściłyśmy na wolność. Obie czują się dobrze, nawet nie były specjalnie zestresowane :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 26, 2006 16:18

A ja chciałam powiedzieć (wcześniej zapomniałam :oops: ), że dzięki Alebie kotuchy na Kole będą miały nową zastawę stołową :D
Tylko muszę ją tam jeszcze dostarczyć.
16 tacek jest :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 26, 2006 16:24

Jana, z calego serca winszuje. Wielka rzecz zrobilas.

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Śro lip 26, 2006 16:26

Gen pisze:Jana, z calego serca winszuje. Wielka rzecz zrobilas.


Nie sama i jeszcze nie koniec :wink:

Bez wsparcia forum mogłabym sobie najwyżej popłakać w poduszkę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 26, 2006 16:33

Jana pisze:
Gen pisze:Jana, z calego serca winszuje. Wielka rzecz zrobilas.


Nie sama i jeszcze nie koniec :wink:

Bez wsparcia forum mogłabym sobie najwyżej popłakać w poduszkę.

Jana, ale Ty sie podjelas akcji i wlozylas w nia swoje pieniadze, czas, zaoferowalas kociakom swoj dom. A pomoc forumowa wszelka jest bardzo wazna, zeby nie zabraklo sil. Zrobilyscie wspolnie bardzo duzo.
Za to, co bedzie dalej :ok:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Śro lip 26, 2006 17:29

galla pisze:A ja chciałam powiedzieć (wcześniej zapomniałam :oops: ), że dzięki Alebie kotuchy na Kole będą miały nową zastawę stołową :D
Tylko muszę ją tam jeszcze dostarczyć.
16 tacek jest :D


Już zaczynam zbierać następny komplet ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 26, 2006 18:23

Czy to już koniec kociąt, czy możemy się jeszcze spodziewać niespodzianek? :?: :?:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 151 gości