Jeśli możesz im pomóc... bezdomne koty pani Małgosi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 04, 2007 13:30

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 31, 2007 12:48

Mama znowu ma problemy :(
Z kotlowni, w ktorej schronila sie wiekszosc kotow podworkowych, do ktorej mama miala klucze i w ktorej koty byly karmione przez nia wyprowadzili sie robotnicy, wyrzucono mamine - kocie rzeczy i jest kicha :cry:

W dodatku wczoraj zastawiono na mame pulapke :roll:

Jak zwykle mama szla po 6 rano, by na nikogo sie nie natknac (gdyz z powodu wyprowadzki robotnikow mama musi chodzic przez klatke schodowa obcej sobie kamienicy) po cichutenku, a tu za drzwiami postawiono pusta butelke, ktora narobila mnostwo halasu, mama w panice uciekla naokolo, by uniknac starcia z wrogimi sasiadami

Okoliczne koty komplenie nie maja juz gdzie sie schronic, bo jak wiadomo, wszystkie piwnice sa pozamykane :cry: :evil:

Jedyna pozytywna wiadomosc, kotka altankowa tej starszej pani, ktorej mama pomaga jest juz zdrowa :D
Miala silne zapalenie pluc, mama biegala z nia do weta, na szczescie skutecznie :)

A tymczasem, w imieniu mamy serdecznie dziekuje :1luvu: :
Kici Koci i Lonce,
mar9 - za wplate pieniazkow

Malej i Tangerine,
Beacie i Pies i Kot - za wystawienie i nabycie przedmiotu w aukcji

a jeszcze wczesniej rowniez za wystawienie i nabycie przedmiotu w aukcji:
Mala, DamaKier, milva b, Iza W, pivonka 2

Jestescie kochane :D :king:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 31, 2007 13:04

jojo
biedna ta Twoja Mama
i biedne koty :(

koszmarne ludziska :evil:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw maja 31, 2007 13:07

smutne....wiesz co jojo twoja mama jest niesamowita, cały czas pod górkę a Ona taka silna

ludzie są wstrętni :(
ile teraz jest kotów? chociaż mniej więcej
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw maja 31, 2007 13:07

smutne....wiesz co jojo twoja mama jest niesamowita, cały czas pod górkę a Ona taka silna

ludzie są wstrętni :(
ile teraz jest kotów? chociaż mniej więcej

i przypomnij mi na PW numer konta, dziś lub jutro mam wypłate wyśle pare złotych
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt cze 01, 2007 5:09

iwona_35 pisze:ile teraz jest kotów? chociaż mniej więcej


tych, ktore szukaja schronienia w zamknietej juz kotlowni jest okolo 15, to koty, z maminego i przylegajacych podworek

ze 2-3 tygodnie temu pojawila sie jakas nowa kotka z miotem :( na razie mama nie ma do maluchow dostepu, bo schronily sie w czyjejs piwnicy, mama musi poczekac az kotka wyprowadzi swoje dzieci, by je wylapac i szukac domku

a wszystkie okoliczne piwnice sa pozamykane, toczyly sie liczne boje w tej sprawie :evil:

myslimy, by znalezc im jakies bezpieczne schronienie i gdzies wywiezc, moze ktos ma jakas stodole, stary dom gdzie moglyby przeniesc sie dziczki?

tylko jest problem, bo nie kazdego daloby sie zlapac :roll: a ustawianie klatki lapki na wrogim terenie, gdzie nawet nie ma jej gdzie schowac, bo wszystkie dogodne miejsca pozamykane a mama chodzi po nocach, ukrywajac sie przed sasiadami nie wchodzi w gre :roll: :(

w sumie mama dokarmia aktualnie ok 65 kotow, to ilosc pewna, moze ktos sie jeszze czasem dodatkowo zalapie :wink:

w domu teraz ma niewiele, kilka sztuk 8) te, co byly do adopcji, zostaly wydane, niestety mama tez przegrala w walce z bialaczka, kilka padlo na przestrzeni roku :cry:

czesciowo koty sa pokastrowane (niektorych dziczkow nie da rady wylapac w tych warunkach) - na jej podworku wiekszosc jest ciachnieta -poza tym mama walczy z rozmnazaniem podajac provere, ktora wiadomo, niestety czasem zawiedzie, bo akurat kotka nie zje swojej porcji albo nie przyjdze na karmienie :roll:
jeszcze w czasach, gdy mama nie musiala sie tak ukrywac, latwiej sie walczylo, mama uslyszawszy, ze ktoras kotka ma ruje zbiegala i podawala jej lek
robilysmy tez lapanki klatka lapka celem wykastrowania
niestety teraz kazdy maminy ruch jest sledzony, mama zahukana i zakrzyczana robi swoje po cichu i stara sie nie afiszowac
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt cze 01, 2007 6:55

O mój Boziu czyli jedna osoba do tylu kotów....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt cze 01, 2007 7:03

biedna ta Twoja mama
nie mam pomysłu co a kotami zrobić, ale napewno w razie czego wiesz ,ze mamy tańsze sterylki.
Moze porobić trzeba kotom jakieœ fotki i poogłaszać, te oswojone

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt cze 01, 2007 7:04

Mała1 pisze:biedna ta Twoja mama
nie mam pomysłu co a kotami zrobić, ale napewno w razie czego wiesz ,ze mamy tańsze sterylki.
Moze porobić trzeba kotom jakie� fotki i poogłaszać, te oswojone


no właśnie , przydałoby się jakieś bezpieczne miejsce dla kotów..tylko gdzie..
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob cze 02, 2007 14:49

dzis mama znowu robila podchody do tej kotlowni

robotnicy przyjechali pozbierac swoje rzeczy to mama truchtem skorzystala, by otworzyc piwnice, w ktorej byla uwieziona koteczka

nie obylo sie bez stresu, ale sie udalo :roll:

i jeszcze chcialam podziekowac myszy78 za wplate na mamine kotki :1luvu: :king:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob cze 02, 2007 15:51

ja az nie wiem co napisać :(
biedna ta twoja mama :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt cze 08, 2007 9:17

mama napisala na drzwiach tej piwnicy, gdzie jakas nieznajoma kotka sie okocila (przy kotlowni) kartke - prosbe do lokatorow, by nie zamykali okienek piwnicznych, gdyz sa tam male kociaki, a mama nie wie gdzie i na razie nie potrafi ich wylapac

poprosila, by poczekali az maluszki podrosna i kocia mama je sama wyprowadzi

na razie, o dziwo okienko jest otwarte
:roll: oby tak zostalo





A my bardzo bardzo dziekujemy myszy78 i mar9 za pieniazki :1luvu: :love:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 18, 2007 20:46

mama znowu jest w szpitalu
:cry:

tym razem stan jest bardzo ciezki, jest na OIOM-ie
znajome karmia koty, mam nadzieje, ze wystarczy im cierpliwosci :roll:


bardzo, bardzo prosze o kciuki dla mojej mamy :(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 18, 2007 20:50

Aga :(
jestem z Wami całym sercem

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 18, 2007 20:57

wszystkie pozytywne mysli skierowane w Wasza stronę
musi byc dobrze
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1, Google [Bot], whimsigothic i 71 gości