Izi rak ?Izi bardzo chory kot ..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 24, 2017 18:04 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Przecież przedtem, nie wiadomo jak długo, jego życie to był brud, smród i ubóstwo. Ty dałaś mu zaznać godnego życia, a gdy nie będzie dla niego ratunku, pomożesz mu odejść - z pełnym poszanowaniem, bo to należy okazać każdej żywej istocie.
Nas to boli zawsze, a tam.... zdechłby pod płotem i już, nawet by to "opiekunów" nie zdziwiło, a jego cierpienia z pewnością nikt by nawet nie zauważył :placz:

kajtek56

 
Posty: 401
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Wto sty 24, 2017 20:13 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Wyników wciąż nie ma i pewnie już dziś nie przyjdą :(

Dziś zapłaciłam 278 zł ,już nie mogę więcej ,już nie mam z czego i od kogo :(
Prawie codziennie Ewa odbierając mnie z lecznicy dokłada mi stówę .
Ból dnia codziennego.
Ból z natłoku myśli .
Ból bezradności .
Pieniądze szczęścia nie dają ,a skąd

Ptysia rozpruta jest po całości ,okropnie ,od góry do dołu ,zaczęte nad małym cycuszkiem skończone koło psiochy :( :( :( jak zobaczyłam to aż tchu brakło.
Na szczęście nie ma przerzutów do płuc ,czyste są ,więc jest szansa że dziewczynka jeszcze długie lata będzie się cieszyła z życia .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 24, 2017 21:06 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Musi byc cos innego. Spieprzone nerki nie daja kreatyniny
w normie i lekko podniesionego mocznika u kota, ktory juz
moczu nie zageszcza. Cos mi tutaj nie pasuje. Mam na mysli
schylkowosc nerek.
Finansowo nie pomoge. Mam tragiczna sytuacje,szukam pracy,
dodatkowej pracy.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto sty 24, 2017 21:23 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Niestety wielu wetów się wypowiadało że kreatynina to nie wszystko.O to pytałam ,czemu kreatynina w normie ? czemu tylko mocznik wywindował lekko do góry ?
Oni nerki oglądają na USG ,są zmienione ,są ogromne.
Dziś wetka tłumaczyła mi jak to działa ,czemu tak jest ,są rzeczy o których nigdy nie słyszałam i których nigdy bym nie połączyła ,a jednak.
Monia bardzo bym chciała żeby to było COŚ CO MOŻNA LECZYĆ ,coś nad czym zapanujemy .
Wciąż jednak czekam na wyniki ,ale już straciłam nadzieję że dziś będą.

Za to Izi ma się dużo lepiej mimo że dużo pije ,miał swoją głupawkę ,bawił się ze mną .
5 min.ale dało mi to tyle radości ,myślę że jemu też.

Najgorzej patrzeć jak zwierzę cierpi,a ty nic nie możesz ,to niszczy..tak jak niszczyło mnie latami kiedy umierała moja mama ,tata ,mąż...
ja to już dno i tona mułu.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 24, 2017 21:25 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Dzis byla biopsja dwoch czy z jednej nerki?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto sty 24, 2017 21:27 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Wczoraj była prawej ,tydzień temu lewej.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 24, 2017 21:30 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Pisalas, ze poprzednio bylo za malo materialu - stad
moje pytanie czy byla poprawka.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto sty 24, 2017 21:32 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Dorciu tulaka przesyłam.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto sty 24, 2017 21:40 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Marcelibu pisze:Pisalas, ze poprzednio bylo za malo materialu - stad
moje pytanie czy byla poprawka.


wynik był taki jak tytuł wątku.
Dlatego sprawdzana jest druga nerka ,bo tak jak pisałam wcześniej gdyby jedna była chora a druga zdrowa ,wtedy usuniemy chora i będzie żył z jedną nerką.
wygrzebane w necie cyt.

Nowotwory nerek - niestety kocie nerki nie są odporne również na tą chorobę.
Nowotwór może pojawić się na jednej konkretnej nerce i dopiero stamtąd dawać przerzuty, lub być właśnie takim przerzutem. W pierwszym przypadku rokowania są dosyć dobre w sytuacji gdy nowotwór zostanie wykryty dość wcześnie i występuje tylko na jednej nerce. Wtedy co prawa jedyną metodą leczenia jest zabieg chirurgiczny polegający na usunięciu całej nerki - ale jeśli przerzuty jeszcze nie nastąpiły - wtedy zwierzę ma spore szanse powrotu do zdrowia.
Bez problemu jedna nerka przejmuje zadania tej drugiej, najwyżej czasem się troszkę powiększając - co nie jest procesem chorobowym. Oczywiście guz z usuniętej nerki należy podać badaniu histopatologicznemu by ocenić stopień jego złośliwości.
Znacznie gorzej sytuacja wygląda gdy nowotwór na nerce jest przerzutem, lub zaatakowane są obie nerki. Wtedy rokowania są bardzo niepomyślne - prawdę mówiąc nie ma w takiej sytuacji leczenia...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 25, 2017 8:50 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Witam Kochani .
Izi lepiej się czuje ,zjadł ,poganiał za Ineczką ,wskoczył nawet na łózko i miał chęć na drapak ,ale odpuścił .
Myślę że antybiotyk reszta leków było b. potrzebne .
Dostał też Bunondol do podawania w domu ,jednak nie dałam ,absolutnie nie zachowuje się jak by coś bolało .
Późnym wieczorem zachowywał się tak jak chyba jeszcze nigdy ,taki był wyluzowany ,bawił się moją ręką,odskakiwał ,podskakiwał ,nie ten kot.
Na pewno trzeba sprawdzić hematokryt .
Zaraz jadę na Białobrzeską , czy dziś też zakwitniemy tam na pół dnia ? to się okaże.

Patrząc na niego ,jak próbuje bawić się kawałkiem oderwanym od saszetki myślę sobie ,a może tamten wynik był zafałszowany?
:oops: :201494

Irenko ,Kochana moja dziękuję z całego serca za 228 zł :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 25, 2017 12:18 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Oby było jeszcze dobrze.
Poprosiłam o pomoc w Funduszu kotki Mazurki.

Dziś jeszcze nie sprzątałam. Wczoraj Miluś dostał steryd. Spał spokojnie, zjadł i przymilał się bardzo. Tylko muszę załatwić pranie dywanu, nie pomogło wietrzenie na śniegu.

edit: telefon napisał co chciał, goopek
Ostatnio edytowano Śro sty 25, 2017 17:22 przez Lidka, łącznie edytowano 1 raz

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 25, 2017 14:07 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Dziś byliśmy krótko ,dwie godziny i do domku.
Mała kroplóweczka ,antybiotyk i pierwszy steryd dożylnie ,żadnych badań ,nic..
Czekamy na wyniki.
Tylko 50 zł.

Lidka pisze:Oby było jeszcze dobrze.
Poprosiłam o pomoc w Funduszu kotki Mazurkiewicz.

Dziś jeszcze nie sprzątałam. Wczoraj Miluś dostał steryd. Spał spokojnie, zjadł i przymilał się bardzo. Tylko muszę załatwić pranie dywanu, nie pomogło wietrzenie na śniegu.

a dywan musi być? z podłogi łatwiej się sprząta ,nie będzie tego zapachu.
Moje psice leją dlatego nic nie leży na podłodze.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 25, 2017 16:31 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Zaglądanie na pocztę doprowadza mnie do takiego galopu serca że głowa mała ,cała się trzęsę ,a tam nic ,nie ma wyniku badań :placz:
Mówi się że brak wiadomości to dobra wiadomość....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 25, 2017 16:33 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

dorcia44 pisze:Zaglądanie na pocztę doprowadza mnie do takiego galopu serca że głowa mała ,cała się trzęsę ,a tam nic ,nie ma wyniku badań :placz:
Mówi się że brak wiadomości to dobra wiadomość....


i tego się trzymamy :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21795
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro sty 25, 2017 17:28 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Jasna sprawa, że tego się trzymamy.

Dla rozluźnienia - poprosiłam o pomoc jak przyznałam się wcześniej i jest dobrze. Bo mam taka odpowiedź:))

vega29 pisze:
Lidka pisze:A ja mam pytanie.
Dorcia44 uratowała z wiejskiego sznurka persowatego Iziego. Wygląda na to, że Izi jest bardzo chory. Chyba nowotwór nerek. Wydaje na badania, diagnozy, leczenia wielkie pieniądze, których nie ma właściwie. Za to ma ogromne serce i zapracowuje się ponad swoje siły, żeby zrobić wszystko co możliwe.
Czy można z Funduszu pomóc Dorcia44?

Oczywiście, że tak :) Zapraszamy i prosimy o więcej szczegółów. Z tym, że my możemy pokryć koszty diagnostyki w kierunku nowotworu, więc trzeba by z tego ogromu kosztów jakoś wyłowić koszty tejże diagnostyki.


Dorota pomyśl co może da się zapłacić z Funduszu.
I tak wydałaś już kupę pieniędzy od początku ratowania Iziego.
Warto, żebyś o sobie też pomyślała i nie zaharowywała się tak okropnie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 252 gości