Chłopaki rozrabiaki.Ubiegłoroczne.Teraz już wiem że kocurki.Rozlazły mi się jakoś ostatnio po terenie w poszukiwaniu wrażeń.Ale już się zebrały z powrotem do kupy i są codziennie.
Na zdjęciu poniżej szara kotka to ich matka.W tamtym roku robiłam wiele podejść no i się franca okociła.Ale w tym roku już małych łobuzów już nie będzie.Kicia pozwala się głaskać przy jedzeniu, zaufała i myślę że nie będzie nawet potrzebna pułapka.Ma bardzo ładne oczy takie wyraziste, szafirowe.Całkiem jak ten Szaruś znad rzeczki.
Whiskasik jest taki bardzo żywy, niespokojny.Tutaj akurat jest słaba ostrość, postaram sie o lepsze zdjęcie ale ma takie obwolutki oczu jak lubię.Pięknie zakreślone.
Krówek z kolei taki trochę misiowaty, ale obydwa dzikuski.Musze odejść od jedzenia żeby podeszły.Na ostatnim zdjęciu kicia razem z dwuletnim kocurkiem.Kocurek to typowy zawadiaka.
Wszyscy jedzą na wspólnej stołówce i wszyscy potrzebują Forumowych imion.Bo ja to tam zawsze je jakoś po swojemu nazywam.


