Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 16, 2014 8:39 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Mała1 pisze:phantasmagorii, oczywiscvie ,że to zrobię
musze i tuu ina 1 stroniegłównego wątku zrobic porządki
jeszcze raz bardzo przepraszam, po prostu przez brak czasu nie ogarniam ostatnio wielu rzeczy :oops:
I co gorsze jeszcze tak bedzie przez pół roku.

kurcze, no, nie robię tego z lenistwa, ani olewactwa, na prawdę :cry:

proszę wszystkich o zrozumienie, bardzo ładnie prosze, jeszcze pół roku
nie chcę przez to ,że mam teraz tak cięzko przez dwa lata zupełnie zostawić niekochanych-a może powinnam :|

chyba wszyscy wiemy, że dajesz z siebie wszystko a nawet więcej!

to my powinniśmy ci bardziej pomagać, i dajemy przy tym przysłowiowej d...
(zwłaszcza za siebie piszę...)
ostatni okres jest dla mnie jaki jest (i ciągnie się w sumie od dość długiego czasu, gdzie ciągle mam nadzieję, że w końcu będzie lepiej, bo ileż można, ale jakoś nie chce być lepiej, i ciągle jest jak jest... i jeszcze co chwila coś dziwnego wyskakuje w momencie, jak już myślę, że wychodzę na prostą :evil: )
żeby nie było nudno - jak już się ogarnęłam zdrowotnie, to nie mam netu w domu... :evil:
ale w sobotę postaram się być z aparatem :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Czw sty 16, 2014 18:55 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

chzrm -ciesze sie ,ze opanowalas zdrowie- to w końcu najważniejsze :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 16, 2014 20:40 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Mała1 pisze:chzrm -ciesze sie ,ze opanowalas zdrowie- to w końcu najważniejsze :ok:
ja też... bardzo... :oops:
wiesz jakie były podejrzenia, czułam się koszmarnie, coraz gorzej, wszystko mnie bolało, zasypiałam w każdej pozycji, w komunikacji miejskiej, w pracy, bałam się siadać za kierownicę.... stawy dawały popalić tak, że nie umiałam czasem chleba ukroic, i tym podobne przyjemności ....
i tułałam się po lekarzach....

aż się okazało, że (z nieustalonych jak dotąd powodów, ale to już pikuś) praktycznie z dnia na dzień zastrajkowała (i to bardzo) tarczyca... takie małe prozaiczne coś, a potrafi człowieka doprowadzić do....
ale od kilku tygodni biorę leki, i już jest zdecydowanie lepiej :)
przestałam zasypać :D
i stawy odpuściły :D

teraz pozostaje brać się do roboty ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Nie sty 19, 2014 18:23 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

wieści z frontu Szkaradkowego :wink:
Szkaradzia odzyskała formę :D
gada ze ścianą, terroryzuje Maszę, czyli wrócił zadzior Szkaradek,
wielkie uff, bo przyznam, że nie byłam dobrej myśli,
nadal bardzo mało je, niestety usunięcie zębów nic tu nie zmieniło
no i mam problem z jej sierścią, przez chorobę i ciągłe leżenie bardzo się zadredziła,
szczególnie przy tylnych łapach, wyleżała sobie dwa wielkie dredy, które ją bolą, nie pozwala się tam dotknąć ,a boje się, że na wizytę fryzjera i związany z tym stres jest jeszcze za słaba :roll:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie sty 19, 2014 21:07 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

A nie uda się choć po troszeczku w czasie snu poodcinać?
Biedna Szkaradzia.

A u mnie coraz bardziej beczułkowaty malec. Ale też i łapki jędrniejsze, bo biega bez przerwy.
Ranka na karku trochę mniejsza, futro zaczyna odrastać ale wciąż się tam drapie i zrywa strupek.
No i ogólnie wygląda mało ciekawie, bo ta stara sierść mu trochę wychodzi, wąsy się łamią tak 1cm od policzków, mysi ogonek wyliniały.
Pewnie czegoś im brakuje tylko czego. Ale i tak słodki jest niesamowicie choć urody póki co nienachalnej:)
Za to Tamiś jest paskudny i dziczy.
Oko coraz lepiej, jeszcze trochę i będzie całkiem fajne. Choć teraz nie udaje mi się tak częsta kropić corneregelem, więc może się to trochę przeciągnąć.
Nie wiem co mu się stało, buczy jak chcę go złapać, ucieka. Najczęściej dekuje się pod łóżkiem i potrafi tam pół dnia siedzieć, dopóki nie zgłodnieje. Bawią się pięknie dopóki nie chcę go złapać. Ale wciąż ćwiczymy:)
On futro ma ładne, tylko wąsy też mu się łamią. I te miejsca gdzie przedtem miała strupki nie bardzo chcą zarastać.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 19, 2014 21:13 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Szkaradka to czujny kotek, nie ma mowy, żeby cokolwiek zrobić w trakcie snu, zwiewa już na sam dźwięk otwierania szuflady, w której trzymam grzebień :twisted:

Lidka, a smarkacze są porządnie odrobaczeni ?
może ich podgryza jakieś życie wewnętrzne

na oddziczene polecam oddzielenie na jakiś czas od reszty stada,
metoda drastyczna, ale bardzo skuteczna,
znudzony kociak szybko zaczyna kochać człowieka :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie sty 19, 2014 21:26 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

No ale może nie czesać tylko wyciąć to co boli.
Ja tak czasem tym niedotykalskim obcinam pazurki. NA kilka razy trzeba ale jakos jak cążki sa pod ręką to jakoś się daje radę.

Odrobaczeni byli.
Oddzielić nie bardzo mam jak. Do klatki nie chcę ich już wsadzać, bo oni muszą pobiegać, poćwiczyć, żeby te mięśnie popracowały.
Tamiś na pewno ma już dość tych kropli. Miał 3 rodzaje kropli, wszystkie po 5 razy dziennie, więc praktycznie cały dzień coś się robiło. Wcale się nie dziwię, że ma dość. Ale za to oko naprawdę coraz fajniejsze. Jeszcze tylko środek mleczny został.
Dziś kiedy go dorwałam to wzięłam drania do łóżka i sobie trochę poleżeliśmy. Na początku buczał dość donośnie potem coraz spokojniej, potem tak tylko dla zasady aż wreszcie zaczął się rozglądać z ciekawością. I jak zobaczył kocie towarzystwo to całkiem przestał. Za długo już potem nie wytrzymał ale nie uciekał w panice tylko tak dostojnie kiedy trochę dałam mu swobody.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 19, 2014 21:40 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

nie ma szans na śpiąco,
ona jest bardzo przeczulona na dotyk w tej okolicy,
inne dredy mogę z niej w trakcje głaskania powyskubywać, ale tylna część ciała jest niedotykalna :roll:
ze zdjęć RTG wynika, że ona miała kiedyś uraz miednicy, który sam się pozrastał, być może została jej trauma :roll:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sty 21, 2014 21:41 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Szkaradka jest francowata koteczka :crying:
bardzo slabo je, złamałam się więc i zrobiłam kompletnie nieplanowane zakupy w zooplusie zamawiając te dziwaczną pastę w saszetkach
i co ?
oczywiście już jest niejadalna, powącha i odchodzi z obrzydzeniem :evil:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sty 21, 2014 22:04 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Znaczy wraca do formy dziewczynka :ok:
Obrazek Obrazek

puskas1

Avatar użytkownika
 
Posty: 508
Od: Czw wrz 13, 2012 17:58
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 23, 2014 21:18 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Szkaradzia tak szaleje po tym wyrwaniu zębów, że jestem bliska wstawienia jej ze dwóch zepsutych, żeby trochę wyhamowała :twisted:
demoluje mi mieszkanie, wszystko zrzuca, jak nie daje rady łapą, to spycha głową, skrzeczy, biega, skacze, ma atak, chwilę odpoczywa i dalej szaleje. Boje się, że przesadzi i w końcu jej serce nie wytrzyma takiej szajby,
no i dalej konsekwentnie nie je :roll:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt sty 24, 2014 1:35 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Kochany słodziaczek :1luvu:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 25, 2014 16:19 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

no to ja tu zamelduje ,że Mironek ma dom :ok:
Obrazek Obrazek

niekochane

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Pon sie 25, 2008 12:07

Post » Pon sty 27, 2014 21:03 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Może by tak coś więcej wiadomości o Mironkowym domu, hę:))

Tamisiowe oko troszkę jakby się zatrzymało w poprawie bo zaraza jedna zmyka jak ostatni tchórz. Wczoraj mi się nie udało.
Już odkurzać się boję, żeby drania nie przestraszyć a futra się sypią i trzeba.
No ale oko już naprawdę nieźle. Łyse miejsca - niektóre - zaczynają zarastać. Dziś zauważyłam że w futerku jest jeszcze sporo gnid wszołów. Nie wiem czy trzeba będzie jeszcze powtórzyć zakrapianie czy to poprzednie wystarczy?
Gdyby trzeba było jeszcze to musze coś innego wymyślić, bo to poprzednie uczuliło.

Brant już też w niektórych miejscach zarasta ale są takie miejsca gdzie nic nie rośnie. To te pierwsze strupki, które dawno odpadły.
Straszny z niego czyścioszek i wciąż się intensywnie myje co oczywiście skutkuje kolejnymi plamami na wykładzinie. Dwa dni temu były jeszcze glisty:( Już trzy razy dostał. Mam powtórzyć jeszcze za tydzień i zobaczymy.
Żeby nie było za wesoło nosek ma wilgotny:(
Ale nie wygląda na chorego. Tylko może przez to spanie na parapecie.
Bo on kocha wyglądać przez okno a potem czasem mu się zaśnie. Mają na parapecie grube legowisko, bo przy tej temperaturze nawet przez szczelineczkę wieje ale chyba jednak go trafiło

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 28, 2014 6:42 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

no, nie trafiły Ci się łatwe egzemplarze i to jakby bardzo z zaskoczenia
Oczko ogladaj, byc może takie zmętnienie lekkie zostanie juz na zawsze

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, puszatek i 429 gości