Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewik pisze:Legnica, a może dom ściemnia? Jak to możlwie że kot nie został wykastrowany? To znaczyłoby, że wet kota uśpił, skaleczył i zaszył-a to juz barbarzyństwo i to kompletnie bez sensu. Wnętrem nie był? Przecież jajka pod moszną sa tak pięknie widoczne, że kompletnie nie rozumiem jak to możlliwe. Po operacji było tam kota mniej oprócz szwu? A może tam coś po prostu bliznowacieje i wet wziął to za jajka? Może poproś tych państwa o kontakt do weta który to stwierdził i skonfrontuj z tym który operował?
Willow_ pisze:Myślę, że obsikanie kanapy wzięli za znaczenie terenu. A przecież takie rzeczy zdarzają się nawet sterylizowanym zwierzętom i to z różnych powodów.
Podzielam zdanie, że nie należy wysyłać tam Maxa "na próbę". Jeśli się sprawa nie wyjaśni, chyba lepiej, żeby Bodzio wrócił do Ciebie
Legnica pisze:Przez te wszystkie przeprawy zwiazane z leczeniem Orsona,cos zdobyłam.
Orson mi ufa...
Legnica pisze:Przez te wszystkie przeprawy zwiazane z leczeniem Orsona,cos zdobyłam.
Orson mi ufa...
Ewik pisze:Legnica, a jak jego kreatynina?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 60 gości