montes pisze:http://www.tvn24.pl/-1,1714472,0,1,surowsze-kary-za-znecanie-sie-nad-zwierzetami,wiadomosc.html
Jestem za.
Teraz tylko egzekwować.
Miodalik pisze:Przeciez maluch dostal surowice, jest nawadniany, wzmacniamy mu odpornosc - i nic ? nie ma sposobu, zeby unieszkodliwic PP ?
jesli ostatni dymniaczek tez umrze to zaczne byc fanka szczepienia kociakow jak leci - niewazne slaby czy silny, zdrowy czy z katarem...
Staramy się szczepić, "jak leci", no może nie koniecznie te bardzo chore.
Ale te kociny były w wybłaganym magazynie, czynnym 8-16, więc trudno dostępnym dla nas. Opiekunowie mieli zawieźć je do weta, nie dali rady, jechali na urlop. W piwnicy zostać nie mogły, umarłyby z głodu.
Duszek686 pisze:Jejku, żeby chociaż temu jednemu się udało...
Tak długo dawał radę, mam nadzieję, że teraz też da.
Wczoraj wieczorem rozmawiałam z lekarką - po południu 2x sam ładnie pojadł, kupy nie było 4 godziny.
Będę dzwonić ok.10tej.
Czarnuszek u Abrakadabr@ - wczoraj wymiana wenflonu. Biegunka nadal. Nie wymiotuje, daje się napychać convem. Ale słaby.
Dostają caniserin, neupogen, cyklofeton, imunodol, antybiotyk, oczywiście kroplówki z odżywiaczami - wszystko to, co uda się lekarzom i nam wymyśleć..