Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Też czekam na wiadomości.
Lalunia miała chyba mieć robione USG, więc może się przedłuża trochę.

To jest u Was ale naprawde dobre, ze tak dlugo weci maja otwarte. U mnie do 18-tej i dowidzenia. W sobote do 13-tej. Klinika jest w Recklinghausen, ale tam nie jezdze.
Moja wetka mi powiedziala, ze nie rozczulac sie i trzymam ich w gabinecie mocno. Co innego w domu...

Też czekam

Dorotko, ale to w Warszawie.
Moi weci co prawda do 20-ej, w weekendy też kilka godzin, ale nie całą dobę.
Jest tylko jedna lecznica czynna 24h - najgorsza w mieście

We Wrocku znam 3 całodobówki, plus jedno pogotowie co do domu jeździ.

Oj, dalej żadnych wieści ...

Będą Erin, będą - DOBRE :1luvu:

Nie denerwuj się, jakby coś już byś wiedziała, Ty pierwsza :ok:

jasdor pisze:Będą Erin, będą - DOBRE
Nie denerwuj się, jakby coś już byś wiedziała, Ty pierwsza

dokładnie

Wiem, ale mnie nosi - to silniejsze ode mnie.

Siedze jak na jajkach.

Ja jak na minie.

Chyba niedlugo powinni byc. Trzeba go znowu ulokowac w Suite for President.

Ile może trwać USG? Pewnie o Laluni Iwonka musiała porozmawiać i o Promyczku też.

Wskazowki i moze leki jakies. Dowiemy sie.
Ja akurat sprzatnelam kuwety, usiadlam z powrotem przy kompie i co do mnie dolatuje? Emil czekal na czysta kuwete i poszedl sie zalatwic. :evil:

Dorotko, moja Pysia uwielbia tak robić.
Jak tylko wyczyszczę kuwetę, od razu dupsko ładuje :roll:

Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Kto przegląda forum