Bielskie B.- 3 super cudowne koty szuka domu!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 19, 2011 21:48 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

Trzymaj się Berni!
Bardzo liczyłam na to, że mu się uda. Ale nie zawsze można dostać to czego się chce.
A Lucek już na zawsze zostanie kociakiem, nigdy nie dorośnie... Nie zapominaj, że był u Ciebie szczęśliwy.

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4854
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Wto kwi 19, 2011 22:14 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

Dorotko - ale nie znikniesz z forum?
Nawet bez tymczasów...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 21, 2011 6:15 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

Przytulam i ślę ciepłe myśli.
Te które odeszły, na zawsze pozostają w naszych sercach...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw kwi 21, 2011 9:26 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

Kocia bieda w Bielsku niestety się nie skończyła. Nie wiem za bardzo jak to wszystko pójdzie, póki co zaczęła się akcja łapankowa i już 3 koty z mojej pracy są w lecznicy. Jeszcze została jedna kotka do złapania, niestety w ciąży i niestety nie chce nawet do klatki podejść :( Co roku mam tu jakieś podrzuty niestety :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw kwi 21, 2011 9:49 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

Carmella - kciuki za akcję :ok:
Oby się złapała ta koteczka...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 23, 2011 10:15 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

Najcieplejsze mysli...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob kwi 23, 2011 10:36 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

Dopiero przeczytałam... Lucek ['] :(

Berni, tyle Bielskich Bied dzięki Tobie znalazło domy...

Moja Cesarzowa Sisi Cię całuje :1luvu:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 07, 2011 16:45 Re: Bielskie Biedy-Mgiełka wraca z adopcji...:(

nie przypuszczałam, że rozstanie się z tymczasowaniem będzie takie trudne i tak bardzo smutne...
U Anity i Tomka umarła Nutka. Białaczka ją zabrała. Dziękuję Wam bardzo za opiekę i miłość którą ją otoczyliście. Dużo bym oddała, żeby wszystko potoczyło się inaczej.

Lusia, Lucek, Nutka....jedne z ostatnich moich tymczasów. Los, widzę dość przewrotnie i złośliwie, pomógł mi skończyć z tymczasowaniem....

Z adopcji wrócili Bambi i Śnieżek. Może ktoś jeszcze pamięta ten obłędny białoczarny duecik...od dwóch miesięcy mieszkają u Alinki6, która zabrała ich do siebie na czas szukania nowego domu. Bardzo dziękuję za pomoc, bez niej nie wiem co bym zrobiła z kocurkami.

Teraz w dodatku wraca z adopcji Mgiełka. Niestety rezydent kompletnie jej nie akceptuje, cały czas ją atakuje, bije. Kiedy tylko ją zauważy zapędza ją z wrzaskiem pod łóżko a Mgielka sika ze strachu pod siebie. Taki stan trwa praktycznie od początku, i jest coraz gorzej. Mimo prób z feliwayem, czasem (już dwa miesiące Mgielka tam mieszka) nie ma żadnych rezultatów. Razem z Domkiem, który decyzję podjął z ciężkim sercem, stwierdziliśmy że lepiej będzie jak Mgiełka wróci. Cóż to za życie w takim ciągłym stresie...
Mam nadzieję że jakiś super domek znajdzie się szybko dla tej nieśmiałej, ale bardzo kochanej buraski.Na razie musi wrócić do mnie do domu- tata średnio zadowolony, że przybędzie mu kolejny kot do opieki. Naszą czwóreczkę i psem opiekuje się dzielnie, ale tymczasy to inasza inszość.
Może Mgiełke wezmę do siebie, chociaż moje życie to teraz jedna wielka rewolucja. Właśnie znów się przeprowadzam, mam nadzieję że tym razem już bardziej na stałe czyli na 3-4 miesiące. Będę miała fajnych kociolubnych współlokatorów, ktorzy na stanie mają już dwa koty. Jeden to straszny ciekawski rozbójnik - czarnuszek podobny bardzo do Henia od Mahob. Boję się, że przy moim szczęściu to pewnie te koty się rozsikają jak wezmę Mgiełkę...i będzie klops. Poza tym teraz częściej wyjeżdżam...



I niestety ciągle dostaję czy to telefony czy maile z prośbą o pomoc dla kotów. W jednej z bielskich piwnic jest nowa kotka z dwojką kociąt: trikolorką i króweczkiem. To ta piwnica z której pochodziło tak dużo białych kotów np. głucha Yoko. Wtedy wykastrowaliśmy tam wszystkie kotki i kocurki, kociaki poszły do nowych domków i teraz wszystko szlag trafi...Karmiciele zapłacą za kastracje kotki, ale nie ma co zrobić z maluszkami :cry:
To się nigdy nie skończy.......
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw cze 23, 2011 21:53 Re: Bielskie Biedy-Mgiełka wraca z adopcji...:(

Marcelek wita na forum :)

Przykro nam z powodu Lucka, ale mamy nadzieję, że zdjęcia Marcelka chociaż trochę poprawią Ci humor :)
Zabraliśmy go z Bielska w marcu a mam wrażenie że jest z nami od zawsze.
Za żadne skarby byśmy go nie oddali, przy nim nie potrzebujemy TV :) Jego ramówka wygląda tak: Wieczorne rozmiałczane szaleństwa, polowanie na stopy przed zaśnięciem, pobudki o 4 rano kiedy Marcel zaczyna "odsłaniać" okno huśtając się na zasłonach, poranne szaleństwo. Po południu polowanie przez okno na ptaki, drzemka i znowu wieczorny szał :) Tak poza tym to najbardziej ciekawski i rozmowny Kocur jakiego w życiu widziałam.

Pozdrawiamy


Obrazek Obrazek Obrazek

Marcelkowa

 
Posty: 4
Od: Wto mar 22, 2011 17:32

Post » Pon sie 01, 2011 20:41 Re: Bielskie Biedy-Mgiełka wraca z adopcji...:(

ojejku, ale mnie tu dawno nie było.

Marcelek prześliczny :1luvu: Od kociaka wyróżniał się wyjątkową buraskową urodą- teraz jest wielce przystojnym młodym kocurkiem

U nas bez zmian czyli Mgiełka nadal u mnie tzn. w domu z rodzicami a ja nadal nie mogę się zorganizować do szukania jej domku. Niestety będę musiała, bo wraca mi kolejny kot-Czesia...Jej opiekunowie się rozstali i już jakos dla Czesi nie ma miejsca w zyciu u zadnego z nich...jeszcze z miesiąc może mieszkać tam gdzie dotychczas a potem muszę ją zabrać. Czekam tylko aż zaczną mi wracać koty które oddałam do adopcji 5 lat temu :? :(

Zapraszam także na bazarek :arrow: viewtopic.php?f=20&t=131175&p=7782743#p7782743 na spłatę moich starych długów za ratowanie Lucka ['] i testy Marcelinki- łącznie 484 zł. Moje dobre wetki i tak długo nie upominały sie o długi, ale muszę je spłacić. Zapraszam na bazarek, może komuś się coś spodoba.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto sie 02, 2011 8:58 Re: Bielskie Biedy-Mgiełka wraca z adopcji...:(

Berni, jesteś! :D To przykre, że koty po latach wracają z adopcji. Nie pojmuję :?
Sisi w każdym razie nie oddamy - zrobiła się małym grubaskiem i w Bielsku by jej nie poznali :roll:
Berni, napisz coś o nowej pracy i życiu!
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 05, 2011 12:37 Re: Bielskie Biedy-Mgiełka wraca z adopcji...:(

Dżinsia i Majeczki też nie oddamy za ŻADNE skarby świata. W razie sprawy rozwodowej podział kotów byłby najtrudniejszą kwestią. Dlatego się nie rozwodzimy :lol: (tego się nie robi kotu ;))

Dobrze, że kot nie zostaje w domku, który potrafiłby go zwrócić. Byle tylko znalazl nowy, prawdziwy Dom. Bardzo mocno trzymam kciuki za domki dla kotecków.

Napisz, napisz, co u Ciebie.

Iloneska

 
Posty: 19
Od: Czw gru 03, 2009 21:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 07, 2011 8:25 Re: Bielskie Biedy-Mgiełka wraca z adopcji...:(

berni pisze: Czekam tylko aż zaczną mi wracać koty które oddałam do adopcji 5 lat temu :? :(


Berni jesli liczysz na to ze oddam Ci Tornadka, to musze Cie rozczarowac :mrgreen: Ja wiem ze on jest najprzystojniejszym i najukochańszym kawalerem w Kraku, ale jest juz zajety :1luvu: :D
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Nie sie 14, 2011 19:31 Re: Bielskie Biedy-Mgiełka wraca z adopcji...:(

Neski też nie zamierzam odawac :mrgreen: po rozwodzie została ze mna i z Banshee - w koncu to moje koty :mrgreen:

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Czw sie 18, 2011 21:06 Re: Bielskie Biedy-Mgiełka wraca z adopcji...:(

nawet nie wiem jak to wszystko napisać....

ostatnio dostałam dwie bardzo smutne wiadomości....

Na początku sierpnia odszedł w swoim Wspaniałym Domu -Maciek. Kot niezwykły.
Jego historia jest zapisana tu viewtopic.php?f=1&t=79170&hilit=maciek&start=0
Trafił do cudownego Domu, do wspaniałych Ludzi, którzy pokochali go mimo jego chorych oczu, mimo koślawego chodu, poharatanych uszu...Jego Pani tak pięknie do mnie napisała, tak ciepło, z wielkim uczuciem pisząc o Maćku.
Trafił do kociego raju na ziemi. Mimo smutku odczuwam radość że Maciek miał swój dom, dobre kocie życie przez ostatnie lata. Odszedł bardzo kochany.

Żegnaj Maćku-kocie niezwykły [']

Obrazek

Jeszcze nie do końca uwierzyłam w śmierć Maćka kiedy jak grom z jasnego nieba dostałam kolejną bardzo smutną wiadomość.
W zeszłym tygodniu odeszła Perełka. U mnie nazywała się Wiola i była siostrą Nutki. Obie koteczki miały białaczkę. Nutka umarła na początku czerwca u Anity i Tomka....teraz Perełka. Odeszła w ciągu kilku dni. Jedynym pocieszeniem jest że podobnie jak Maciek trafiła do Wspaniałego Domu, który nawet nie pomyślał żeby ją oddać kiedy okazało się że ma białaczkę. Jej Pani powiedziała że to była chodząca słodycz...teraz obie siostrzyczki brykają znów razem za TM.

Pa słodka rozmruczana koteczko [']

Obrazek

Domkom bardzo współczuje straty kocich Przyjaciół.
Bardzo chciałabym podziękować za to że tak je kochali.


Mam niestety jeszcze inne-niedobre wiadomości, ale ten post chciałam napisać tylko i wyłącznie z myslą o tych dwóch Kotach, które mimo że zamieszkały w Swoich Domach, na zawsze wpisały się również w moje życie i serce.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 762 gości