POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 28, 2010 11:14 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady pisze:Mruczeńce kupiłam też dziś trochę smakołyków, bo tak się umawiałyśmy z koleżanką, ona ją przechowa, a ja sponsoruję.... muszę jeszcze kupić suchych dobrych chrupków, oglądam w necie gdzie najtaniej, bo mięsko to u mnie w sklepie osiedlowym... a oto sesja zdjęć kici, którą zrobiła nam kochana pani Izabella.. :1luvu:
http://img534.imageshack.us/gal.php?g=dsc5747t.jpg
u góry link a jedno na zaciekawienie...
Obrazek



Kocia Lady :1luvu: cudne foty.. jak kochana koteczka :D :D :D :D jak wstawić taki link z powiększającymi się fotami? ja nie umiem :(
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 18:41 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

wszystkie miseczki i pojemniczki wyrzucone, co za ludzie... :evil: :cry: stała tylko jedna miseczka z chrupkami, więc na nią położyłam zawartość całej puszki, sąsiedzi z tego bloku wyjątkowo wredne stworzenia, o nienawistnym wrednym spojrzeniu, ale to nic, muszę skombinować takie pojemniki zielone i ciemny granat, takie się nie odróżniają w trawy, liści, ziemi,,, itd.. spotkałam babcię, szukała swoich kotków, jedzonka nie będzie donosić za często, za to ja będę, oprócz tego babci mówiła, że koło Zagumiennej 8 jakiś bardzo zbiedzony kotek spał zmoknięty pod drzewem, byłam tam, ale ciemno i pełno typów spod ciemnej gwiazdy, pójdę na wywiad środowiskowy w dzień z jedzonkiem i obadam sytuację....
myślę że sprzątaczka i wredni sąsiedzi dowiedzieli się, że pani Ania w szpitalu i wyrzucili pojemniki,...ile biednych kotów na moim osiedlu... :( :(
babcia dała mi nowe buty, które jutro dla niej wystawię na bazarek...
jutro idę do Rossmana po kolejne zakupy dla bezdomniaków puszki Winstona, jednak to najtaniej wychodzi, dla Mruczeńki oczywiście jakieś lepsze jedzonko, tak, aby bidulka się podkurowała....dziś zaniosłam saszetki Perfect Fit, Whiskas Supreme, tuńczyk w puszkach, kiełbaski kocie, Mruczka zjadła antybiotyk, a potem się wpięła pazurami w kurtkę i nie mogłam jej odczepić, co za przytulak z niej,,,wygląda z dnia na dzień co raz lepiej....i jest niesamowicie grzeczną i delikatną panną... :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto wrz 28, 2010 20:51 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Ukradłam :mrgreen: zdjęcie, ale jest takie cudne, że musi sie ty znaleźć.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Z mordki widać, jaka to cudowna i kochana koteńka :1luvu: i ta główka przekrzywiona, nie wiem, czy tak ma zawsze, czy tylko na potrzeby zdjęcia, ale bardzo wymowna poza.
Cudna kicia, należy sie jej domek jak psu zupa. Taki prawdziwy, kochany.
U mnie pod blokiem ciągle sprzątaczka się czepiała o miseczkę i wyrzucała. A ja codziennie stawiałam nową, albo talerzyki jednorazowe, a one ciągle znikały i ględziła, że nie wolno. Każdy wiedział, że to ja i nawet sąsiedzi chętnie napełniali, jak im coś zostało. Jedna sąsiadka to z całym garem wychodziła przed klatkę. Tylko ta głupia baba ciagle miała jakieś wąty. Ona wyrzucała - ja stawiałam nowe i tak na przetrzymanie jest do dziś. Może mnie co najwyżej w 4 litery pocałować. Oooo!!!!
W tym roku u nas pod blokiem kotków jaKby mniej. Dwa pingwinki podrostki i 1 bury. Blok ocieplają, więc raczej koty sie nie kręcą, ale jak skończą podejrzewam, że szybko sie nauczą gdzie stoi micha :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto wrz 28, 2010 21:10 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Tak to prawda z mordki widać, że jest przekochany tulaczek, główkę ma przeważnie tak przekrzywioną, to pozostałość neurologiczna po zapaleniu ucha środkowego, jak się do niej mówi z góry to jeszcze bardziej przekrzywia, ale już jej tak nie zarzuca, jest poprawa, kicia wygrzana, wyjedzona, ma apetyt i kocha się bawić, ale przytulać jeszcze bardziej....
u mnie w ogródkach obydwóch i na balkonie stoją miski wszelkiej maści, i niech ktoś spróbuje ruszyć, ale tam gdzie mieszka pani karmicielka, mieszkają ohydni ludzie, rzucają w koty, gonią, a ponoć jakiś tam zarąbał kilka w piwnicy.... :strach: :strach: sprzątaczka tam też taka wredna że szok, ale dla mnie to również nie przeszkadza, a wręcz w to mi graj, ja i tak zawsze postawię na swoim i kropka, koty nie będą miaukolić z głodu, albo co gorsza zdychać z głodu pod blokami w XXI wieku, gdzie co drugi albo -a ma nadwagę siedzą przed telewizorem pałaszując swoje tłuste żarcie, nie myśląc, że gdzieś tam w kąciku ledwie zipie jakiś zwierzaczek z głodu... co za świat
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 29, 2010 20:17 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

dziś nie byłam w pracy więc poszłam karmić kotki i kolega Mruczeńki tak żałośnie piszczał, dałam mu od razu całą puszkę, byłam u Mruczeńki, znowu antybiotyk i kropelki, Mruczeńka ma dość i na mój widok ucieka niestety, więc od jutra nie podaję więcej antybiotyku, za dwa dni podam antyrobaka, a jutro znowu dostawa, Mruczeńce apetyt dopisuje i szczególnie smakują jej saszetki z rybkami, zajada się że hej, koleżance dałam od razu puszkę dla firmowych, więc w ten deszcz nie muszę iść...Mruczeńka już jest na Kotkowie mam nadzieję, że znajdę dla niej szybko domek kochany... :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 30, 2010 12:29 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady pisze:Mruczeńka już jest na Kotkowie mam nadzieję, że znajdę dla niej szybko domek kochany
:ok:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 30, 2010 20:28 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Dzisiaj dziadek się przewrócił na schodach, pomogłam mu zajść do domu, przed chwilą dzwoniłam, bo dziadek jedzie o 6 rano po wątrobę, ale odmówił... :oops: babcia mówiła, że dziadek ciężko dyszy, ale odmawia konsekwentnie wizyty lekarza, zresztą jak zawsze, martwię się... :oops:
dziś zrobiłam kocie zakupy w Carrefour, kupiłam 4 paczki mielonego mięska indyk i wołowe, przecenione, i dwie paczki Puriny One w promocji z dwiema saszetkami Gourmet tylko za niecałe 8 zł.. dla kiciów pani od Mruczeńki zaniosłam mięska i trochę kiełbaski do smaku pokroiłam, a babcia wieczorem zaniosła wątrobę, moje w pracy też dostały te smakowitości, byłam w pracy tylko godzinę, po wyjściu zaglądam: pojemnik pusty, nasypałam więc chrupków i nalałam świeżej wody, Mruczeńka ponoć dziś w nocy szalała chciała się bawić, dzwoniłam do jej pani wychodzi około 15 ze szpitala, i pytam co dalej, no i pani mówi, że może ją do siebie weźmie, ale to przypuszczenie, więc ja mówię, że nie widzę takiej opcji, aby ta delikatna kicia po takich przejściach wylądowała na ulicy.... :evil:
moja Pysia na moim fotelu muszę siedzieć na niewygodnym krześle :(
Obrazek
gość na balkonie:
Obrazek
w pracowym śmietniku schodzą się bywalcy:
Obrazek
Obrazek
Kruszynka jak widać dalej baaaaardzo odważna...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 01, 2010 22:57 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

no tak- odwaga aż od niej bije 8)
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 01, 2010 23:08 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

no mówię ci co za kicia, ale może jak się zrobi zimno to zmieni zdanie... :mrgreen: dziś karmiłam koty od karmicielki Mruczeńki, no i nakładam jedzonko na tackę, a więc całą kupę mięcha, a pani która mieszka na parterze tak mnie zmierzyła wzrokiem, że aż mi się niedobrze zrobiło, tylko czekałam aż coś powie, ale nic nie powiedziała, więc ok... w pracy koty tak jedzą że masakra, nie dość że raz dziennie jakieś konkretne mięcho albo puszka to chrupków litrowy słoik poszedł w jeden dzień... 8O woda cała miska na dwa dni, więc widać że restauracja nie potrzebuje pomocy pani Gessler :ryk: :ryk:
okienka w mojej blokowej piwnicy wszystkie uchylone, więc koty chyba tam siedzą, bo nie widać, ale jutro już montuję domki i jeden jeszcze muszę do pracy zawieźć bo za mało... no i zamontować kurtyny koniecznie....generalnie lepiej się opłaca kupować to mielone jak puszki no i zdrowiej, ale czasem wygodniej wrzucić bezdomniaczkom jakiegoś fast fooda... :oops:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 04, 2010 16:29 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

3 dzień jestem chora, wczoraj nawet nie dałam rady zanieść kotom jedzenie, zawołałam babcię i zaniosła tym kolegom od Mruczeńki, a w pracy na szczęście było sporo chrupków, na balkonie bez przerwy jakiś kot wpada na jedzonko, skleciłam domek, ale jeszcze muszę zabezpieczyć go folią, ale żadna rewelacja, Mruczeńka je jak szalona, kupiłam koleżance 10 saszetek na 3 dni, chrupek już nie ma, wszystko zjadła, no i żwirek się kończy, dałam dziś w pracy tuńczyka i saszetki, szaleje, bawi się śpi w łóżku, czuję się super i przybiera na wadze....jeszcze muszę podać tylko antyrobaka, ale nie dam rady iść do koleżanki, zastanawiam się czy nie iść na zwolnienie....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 05, 2010 7:04 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Oczywiście, że idź na zwolnienie jeśli jesteś chora.
Tylko złośliwe potwory chodzą z chorobą do pracy i zarażają wszystkich wkoło.
Za szybkie wyzdrowienie :1luvu:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28673
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 05, 2010 13:20 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Patmol pisze:Oczywiście, że idź na zwolnienie jeśli jesteś chora.
Tylko złośliwe potwory chodzą z chorobą do pracy i zarażają wszystkich wkoło.
Za szybkie wyzdrowienie :1luvu:


no właśnie.. KL zadbaj o siebie, uściski :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 05, 2010 20:59 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

:ok: dziękuję....mam dużo problemów, mój tato jest bardzo chory, tyle kotów pod opieką, trochę mnie to wszystko rozwaliło na łopatki, już w miarę się czuję lepiej, dzisiaj zaniosłam już kotkom z sąsiedniego bloku jedzonka, ugotowałam z mielonego mięsa małe kuleczki, wsypałam chrupki, widziałam przy okazji że przychodzi tam nowa, młodziutka koteczka, chuda jak szkielet... :( taka szara z białymi skarpetkami..w pracy też apetyt dopisuje, jutro koleżanka przyniesie folię budowlaną i dokończę mój domek, Mruczeńce kupiłam dzisiaj żwirek, saszetki, chrupki, moja koleżanka się z nią zżyła, ale na stałe nie ma możliwości ją zatrzymać, zobaczymy co będzie jak wróci pani karmicielka, idzie wredna zima i coraz więcej głodnych zwierzaków.... :kotek: :catmilk:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 05, 2010 21:29 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Damy radę KL :ok: Tak nawiążę do tematu jedzenia.. Podajcie mi proszę "przepisy" na zimowe jedzonko.. Moje kociaste jedzą najchętniej podroby.
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 05, 2010 21:40 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

ja ostatnio za dochód z bazarku kupiłam mielonego mięska, i gotuje je w wodzie leciutko osolonej, takie małe pulpeciki, i niosę gorące, bardzo smakują...tylko dziadkowy kot je tak śmiesznie jadł na moim balkonie, nadziewał na paznokieć jak na widelec i do pysia, ale się uśmiałyśmy z mamą...gotowałam też rybkę z marchewką taką w promocji, można kupić niedrogo, ale to już więcej roboty bo trzeba ości dokładnie wydłubać... :oops:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ak007, Google [Bot] i 66 gości