S-ec K.Chatka-pomoc w ogłoszeniach potrzebna str. 87

Wszystkiego najlepszego w ten świąteczny czas Kocio Chatkowa załogo :ok:

Mela

kurcze boli i tak choć wiedziałyśmy, że to kwestia czasu

Małej chudzinie niestety też się nie udało odeszła u mnie w domuza TM :cry:

mimo wszystkiego łudziłam się że może jednak :cry:

Mela ['] Chudzinka[']

Prszykre, jakze prawdziwe. Akurat na Święta.... :cry:

Witam wszystkich miłośników kotów , którzy prowadzą "kocią chatkę". Jestem nowa na forum ( od niespełna 2 tygodni) i w tym wątku, ale Wasza działalność naprawdę zrobiła na mnie wrażenie.Zainteresowałam się tematem gdy sama przygarnęłam jesienią bezdomnego, całkiem dorosłego kotka -buraska. Byłam w stresie co to będzie - a kot okazał się kapitalny !!! nazywa się Jogi i stał się naszym ulubieńcem ," bez kota nie ma dla nas życia" -jak powiedziała żona Pawlaka w "samych swoich".
Po odkryciu stronki" kociej chatki" od razu skontaktowałam się z Panią Teresą i udało mi się już malutki "kamyczek" z pomocą dorzucić dla kociaków w postaci piasku i karmy z czego się BARDZO cieszę. Jestem z Będzina ( jak to miło, że na tym forum ktoś z uczestników bronił niedawno gramatycznego honoru tego zacnego choć podupadłego grodu ),więc mam blisko, jako dostawca karmy i innych potrzebnych rzeczy pewnie się przydam.
Niestety nie mam żadnej wiedzy weterynaryjnej i na razie trudno byłoby mi zaoferować DT , bo Jogi okropnie jest zazdrosny o inne koty - nawet, gdy tylko patrolują nasz ogródek wpada w taką złość że gotów nas gryźć, :evil:

Z postów wynika,że rozważana jest zmiana lokalizacji kociej chatki -bo ten lokal, w którym obecnie mieści się kocia chatka jest relatywnie drogi , a rozwinąć działalności się nie da z uwagi choćby na powierzchnię itd, może więc się przydam jeśli temat dojrzeje ? umiem czytać przepisy i umowy i ogólnie załatwiać tego typu rzeczy . Powiem Wam tylko jedno: zważywszy na obecne warunki, to moim zdaniem wszyscy jesteście niesamowici prowadząc SKUTECZNIE pomoc dla kotków przy tak minimalnych środkach i w tych warunkach lokalowych ,naprawdę chylę czoła - trzeba naprawdę kochać zwierzęta i mieć pasję, bo inaczej nie miałoby to szans. Życzę Wszystkim "kocio-chatkowiczom" Zdrowych i Wesołych Świąt, GosiaKot

MIKUŚ pisze:Mela ['] Chudzinka[']

Prszykre, jakze prawdziwe. Akurat na Święta....

Basiu no cóż jak to Marta mówi samo życie, jutro małą chudzine idę pochować do lasku zakopię ją pod jakimś drzewkiem którze niebawem na wiosnę rozkwitnie, nie pomogłam jej :cry:

niestety...

gosiakot pisze:Witam wszystkich miłośników kotów , którzy prowadzą "kocią chatkę". Jestem nowa na forum ( od niespełna 2 tygodni) i w tym wątku, ale Wasza działalność naprawdę zrobiła na mnie wrażenie.Zainteresowałam się tematem gdy sama przygarnęłam jesienią bezdomnego, całkiem dorosłego kotka -buraska. Byłam w stresie co to będzie - a kot okazał się kapitalny !!! nazywa się Jogi i stał się naszym ulubieńcem ," bez kota nie ma dla nas życia" -jak powiedziała żona Pawlaka w "samych swoich".
Po odkryciu stronki" kociej chatki" od razu skontaktowałam się z Panią Teresą i udało mi się już malutki "kamyczek" z pomocą dorzucić dla kociaków w postaci piasku i karmy z czego się BARDZO cieszę. Jestem z Będzina ( jak to miło, że na tym forum ktoś z uczestników bronił niedawno gramatycznego honoru tego zacnego choć podupadłego grodu ),więc mam blisko, jako dostawca karmy i innych potrzebnych rzeczy pewnie się przydam.
Niestety nie mam żadnej wiedzy weterynaryjnej i na razie trudno byłoby mi zaoferować DT , bo Jogi okropnie jest zazdrosny o inne koty - nawet, gdy tylko patrolują nasz ogródek wpada w taką złość że gotów nas gryźć,
Z postów wynika,że rozważana jest zmiana lokalizacji kociej chatki -bo ten lokal, w którym obecnie mieści się kocia chatka jest relatywnie drogi , a rozwinąć działalności się nie da z uwagi choćby na powierzchnię itd, może więc się przydam jeśli temat dojrzeje ? umiem czytać przepisy i umowy i ogólnie załatwiać tego typu rzeczy . Powiem Wam tylko jedno: zważywszy na obecne warunki, to moim zdaniem wszyscy jesteście niesamowici prowadząc SKUTECZNIE pomoc dla kotków przy tak minimalnych środkach i w tych warunkach lokalowych ,naprawdę chylę czoła - trzeba naprawdę kochać zwierzęta i mieć pasję, bo inaczej nie miałoby to szans. Życzę Wszystkim "kocio-chatkowiczom" Zdrowych i Wesołych Świąt, GosiaKot

Witaj w szeregach "kociochatkowców" :wink:

Zawsze miło czytac takie posty :ok:

Pani Małgosiu witam serdecznie

widzę że moje wskazówki pomogły w znalezieniu naszego wątku cieszę się bardzo

i chyba niebawem będziemy chciały wykorzytsać Pani umiejętności w sprawie pewnych przekształceń

dziekujemy serdecznie za życzenia i oczywiście wzajemnie życzymy wszytskiego naj, naj...

Kazdy taki post jest budujący. Witamy wśród Naszych :mrgreen:

I dla Wszystkich.

W Święta
kolorowych jajeczek,
wełnianych owieczek,
kicających króliczków,
dużo jedzenia w koszyczku
i mokrych ubranek
w poniedziałkowy poranek!

To ja może delikatnie sprostuję. Z postów może wynika że planujemy przeprowadzę, ale napewno nie na już.Działalności rozwijać nie zamierzamy ponieważ od 3 lat apelujemy o pomoc "fizyczną",czyli o ludzi do pomocy i niestety jedni nie mają czasu(bo dom ,bo praca,bo rodzina), inni wiedzy weterynaryjnej żeby przygarnąc tymczasa ,a jeszcze innym poprostu się nie chce.Przeprowadzkę planujemy ze wzgledu na horrendalny czynsz jaki obecnie płacimy i co tu duzo mówić szukamy lepszych warunków dla naszych kociaków(czytaj dostępu światła dziennego).

Jezeli chodzi o przekształcenie naszej działalności to przypuszczam że będa nam potrzebne środki finansowe których też nie posiadamy więc to temat na dalszy plan.

Proponowałabym skupić się na zbieraniu finansów na leczenie kotów które mamy pod opieką.Zapewne przyjdzie nam zapłacić rachunek w Lupusie za kotkę która odeszła,dodatkowo Boniek ma problemy skórne i do tej pory nie wiemy co to jest ,no i Pędzel jest na drugim (albo trzecim)antybiotyku który nic nie pomaga.
Pędzel wczoraj był usypiany i dr.Winiarz mógł zobaczyć co się dzieje w jego uchu skoro od 1,5 mies nie można opanoawać wysięku ropnego.
Otóż stwierdzono owrzodzenie przewodu słuchoweg i prawdopodobnie będzie potrzebny zabieg usunięcia owrzodzonego odcinka.
Czyli czeka bidoka zabieg chirurgiczny co za tym idzie kolejne koszty!

mar_tika pisze:
Kropeczka13 pisze:http://www.youtube.com/watch?v=cKGLnE3xELg

Tak apropos Stefki.Jej sytuacja miała wyjaśnić się pod koniec marca.Czy już coś wiadomo?Czy kotka wraca do adopcji ?

I już się wyjaśniła :evil:

Stenia-Nuka znowu Domu Stałego szuka

terenia1 pisze:
Małej chudzinie niestety też się nie udało odeszła u mnie w domuza TM mimo wszystkiego łudziłam się że może jednak

Brak mi słów :cry:

Po czwartkowej wizycie z Nią u weta miałem nikłą nadzieję
...a tu :cry:

Śpij spokojnie Chudzinko, Kocie NR.2 Teraz już Cię nic nie boli i możesz wesoło brykać po łące za Tęczowym Mostem
Pozwolę sobie zacytować wiersz Majorki z Mru Mru

" Modlitwa za kota

Wiersz ten dedykuję Miśce, Buremu, Murzynkowi i innym, którzy odeszli.

Panie Boże, nie jestem aniołem
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.

Panie Boże, powiedziałeś "proście",
rzekłeś "proście, a będzie wam dane"
wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
poszedł do Ciebie mój kot ukochany?

Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny tam nie był, i żeby
mógł sobie przy kimś spokojnie zasnąć.

Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie kiedyś do siebie zawołasz,
pozwól mu proszę wyjść mi na spotkanie,
jeśli oczywiście zostanę aniołem. "
:cry:

Cześć dziewczyny...
Wczoraj zawiozłam z Basią taboret do kociarni- jest stabilniejszy niż ten czerwony. Mam nadzieję, że będzie przydatny.

Jeżeli będę widzieć jakiś lokal to dam znać, popatrzę też na internecie, a może się coś znajdzie.

I oczywiście Najlepszego z Okazji Świąt Wielkanocnych! Przede wszystkim Zdrowia dla was i najbliższych oraz wytrwałości w tym co robicie!

Byłam dziś na kociarni i wydałam Bońka do DT- do Dużej Kropki naszej szylkretkowej, dzwoniłam już do Marzeny, zeby zapytac o pierwsze koty za ploty- i podobno choc obsyczany przez obie stacjonarne panny, pozwiedzal sobie juz mieszkanie i nie jest jakos szczegolnie wystarszony ani zestresowany zmiana miejsca. Miejmy nadzieje,ze jego problemy zdrowotne niedlugo pojda w niepamiec.

Super

Boniu to taka kocia fujarka

Czyli szukamy Steni domu,a myślalam że jakoś się wszystko poukłada

Witam Serdecznie Wszystkie Kociary :1luvu:

Składam życzenia wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze w te Wielkanocne Święta niech ziszczą się wszelkie marzenia, życzenia te duże i te małe te głośne i te nie wypowiedziane wcale.
Życzę naszym futrzakom :kotek:

tylko kochających, odpowiedzialnych Dużych pełnej michy :catmilk:

zero chorób :cat3:

.

ps Od dziś mam "świętego" kota Franka ukradła kiełbasę z koszyczka i ją zjadła, nasza wina koszyczek stał bez ochrony.
Tą drogą dziękuję jeszcze raz za tak cudownego kota popieram całą działalność Kociej Chatki i wiernie jej kibicuję. :ok:

Na "zajączka" dla Futrzaków przesyłam datek.

S-ec K.Chatka-pomoc w ogłoszeniach potrzebna str. 87

Kto przegląda forum