Koty z Kielc-Kleksik i Kuki FeLV+ proszą o pomoc !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 23, 2010 9:49 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Bry, ja na moment. Mam takie urwanie głowy w pracy, że nie wiem jak się nazywam....

Chłopaki noc przespali w... kuwecie :roll: Wieczorem weszli do kuwety, przytulili się do siebie i tak ich zastaliśmy rano 8O Pigo się skusił rano na saszetkę RC kittena, Presto dziabnął jeden kawałek i wrócił do kuwety :? Więcej wiadomości nie mam, bo musiałam wychodzić do pracy. Kociaste niestety same w domu, bo TŻ też w pracy.

Najbardziej i tak zaskoczyła mnie moja Pestka - nawet raz nie warknęłą, nie fuknęła, ani nie zasyczała wczoraj na chłopaków 8O Kurde, może jest chora... :wink:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5920
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw gru 23, 2010 12:23 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

One traktują kuwetę jako swój azyl, to niestety normalna reakcja przestraszonego kota :(
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw gru 23, 2010 13:23 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Niteczko a co z domkiem dla Peppera ? Szukamy kogoś do zrobienia wizyty ??
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw gru 23, 2010 16:14 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Wpłaciłam 20 zł w lecznicy na Kaczmarka.
Alyaa: mam nadzieję, że prezent się spodoba:D
Dziękuję:)

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Czw gru 23, 2010 18:00 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Domek Peppera wraca do Wawy 28 gr. Nie mam nikogo na wizytę. Wola ul Jana Kazimierza.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Czw gru 23, 2010 19:21 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

A mam pytanie, bo nie wiem czy przeoczyłam, czy nie było żadnego info odnośnie Chanelki, która w wakacje pojechała do lublina.

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Pt gru 24, 2010 8:33 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
życzymy Cioteczkom i zwierzakom
dużo zdrowia, szczęścia i radości
oraz wielu wspólnych chwil razem.


Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt gru 24, 2010 11:33 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Zdrowych, pelnych pokoju serca i radosci Swiat
sily na kazdy kolejny dzien Nowego Roku
Wiary, nadziei, milosci

zyczymy my:
SolAngelica, jej TŻ, oraz cala kocio-psia zoo-ska w skladzie
Kalif, Felek, Fiona, Fumik, Glus i Pippi

Wesolych Swiat!!!

Obrazek
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon gru 27, 2010 13:26 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Święta, święta i po świętach ;)

Paul i Pingu robią stałe postępy pod opieką Ilony. Zwłaszcza Paul, który wczoraj dosłownie jadł jej z ręki ;)

Koty mają się dobrze, czego tradycyjnie nie da się powiedzieć o zdrowiu ich opiekunów. Ilona choruje dodatkowo na zapalenie oskrzeli, ja na zapalenie gardła. Śmiesznie wyglądało wczoraj, gdy dwoje półżywych ludzi zajmowało się dwoma półdzikimi kotami ;) Na szczęście koty są coraz mniej dzikie, co zdecydowanie zwiększa ich szanse na znalezienie domu tymczasowego czy nawet stałego.

Na tę chwilę sytuacja wydaje się opanowana. Liczba kotów nie przekracza zdrowego rozsądku. Gdyby nie długi w lecznicach i hotelikach, to wszystko byłoby ok. Przypomnę może numer konta, gdyby ktoś zechciał wpłacić jakąś kwotę:

Fundusze zbieramy na koncie fundacji AFN
z dopiskiem "Ogony u Fiony"

Numer konta:
VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie
Ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda

Za każdą wpłatę będziemy bardzo wdzięczni.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto gru 28, 2010 10:54 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Pigo i Presto pierwszą noc i czwartek spędziły wtulone w siebie w kuwecie, dopiero następnego dnia, w piątek, nieco się rozruszały i biegały po klatce. W niedzielę, jak wymieniałam im wodę nieopatrznie zostawiłam otwarte drzwi od klatki. :oops: No i teraz po mieszkaniu biegają cztery ogonki.... Nie wiem czy zostawić chłopaków "na wolności" czy wsadzić z powrotem do klatki :?: Trochę przeraża mnie perspektywa złapania ich...
Chłopaki boją się, gdy się do nich zbliżamy, ale na szczęście z rezydentami nie ma wojny. No, pod warunkiem, że żadne nie zagląda do miski Pestki, gdy Księżniczka je. :roll: Już chyba oba "oberwały" za próbę wsadzenia pycholka do Jej miski i nie widać, żeby próbowały ponownie. :wink: Ogryzek, jak to On, pozwala sobie wyjadać karmę.

A wczoraj zostałam pogryziona... 8O Fiona, Gem, dlaczego mnie nie ostrzegliście, że Pigo gustuje w ludziach? :wink:
Chciałam się z małymi brzdącami podzielić mięsem, bo jak poczuły co jem, to aż piszczeć zaczęły (naprawdę nie głodzimy chłopaków, jeść dostają). Oczywiście jak tylko pojawiała się w ich pobliżu moja ręka, to kot w tył zwrot i odwrót na z góry upatrzone pozycje, więc im podrzucałam po kawałku i się odsuwałam. I tak, coraz bliżej, coraz bliżej... W końcu Pigo skusił się wziąć mi z ręki... A ponieważ dłoń pachniała sosem z mięsa to zaczął palce oblizywać, oblizywać, oblizywać... No i całe postępy szlag trafił, bo mały wyjątkowo szybko zwiewał, gdy krzyknęłam z bólu i zaskoczenia, kiedy mnie ugryzł (i to wcale nie delikatnie). :crying: W sumie to sama sobie jestem winna.... :oops: Jak idiotka nie skojarzyła z czym się wiąże przekrzywiony i szerzej otwarty pyszczek, to przez 15 minut chodziła z bolącym kciukiem.... :evil:

Dużą atencją cieszy się kawałek sznurka, za którym biegały oba. :mrgreen: Troszkę tylko łapki im się na panelach rozjeżdzają. :oops: Mamy zdjęcia i nagrane dwa filmiki, jeżeli tylko TŻ je nieco obrobi i wrzuci na jakiś portal to wkleję linki.


ja_ana pisze:Wpłaciłam 20 zł w lecznicy na Kaczmarka.
Alyaa: mam nadzieję, że prezent się spodoba:D
Dziękuję:)
Prezent się bardzo podobał. :1luvu: Tylko że teraz ja chcę takie... :twisted:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5920
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto gru 28, 2010 11:38 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Co słychać u Pepperka? Już doczytałam że odbędzie się wizyta przedadopcyjna :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 28, 2010 22:43 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Przelałam 80 za niegdysiejsze bazarki ktore teraz ogarnelam
oraz 20 zl extra za zwloke, przepraszam:)

Gu

 
Posty: 1754
Od: Wto mar 24, 2009 14:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 29, 2010 8:53 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Wracam do świata żywych, chyba ;)

Gu, bardzo dziękujemy za bazarki i za premię :1luvu:

Alyaa, rozmawiałem z Fioną i mamy takie samo zdanie: koty znacznie szybciej oswoją się w klatce. Rzecz w tym, że nie będą mogły Was unikać i częstotliwość oraz intensywność kontaktów zależeć będzie od Was, nie od nich.

Dziś czuję się zdecydowanie lepiej, więc wieczorem pomogę Ilonie przy kotach.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw gru 30, 2010 23:51 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Zapraszam na watek Kukiego
viewtopic.php?f=1&t=122115

"Już kilka razy życie pokazało, że los nie zawsze jest sprawiedliwy... ale na szczęście istnieje przeznaczenie- inaczej nie mogę nazwać tego co zdarzyło się dzisiaj.

Zaplanowaliśmy dzisiaj z Gemem pojeździć po lecznicach i przed końcem roku prosić lekarzy o odroczenie terminu płatności za zaległe faktury.
No i stało się... znaleźliśmy się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
Na poczekalni jednej z lecznic spotkaliśmy pewnych ludzi z młodym kotem. Kot grzecznie siedział na rękach.
W trakcie rozmowy okazało się, że kot ma być uśpiony.
Prawie równocześnie rzuciliśmy z Gemem na siebie jednoznaczne spojrzenie i wyszliśmy przed lecznice zapalić.

Sytuacja była tragiczna bo nie dość, że mamy długi w lecznicach to i ledwo co wyrabiamy na utrzymanie garstki kotów, które mamy pod opieką. Obecnie ze względu na problemy ze zdrowiem nie jestem w stanie działać z taka efektywnością jak kiedyś i generalnie wszystko się wali...

Wszystko trwało dosłownie chwile, nie było czasu na głębokie przemyślenia...
Wróciłam na poczekalnie z pytaniem do właścicieli czy nie chcieliby oddać kota. I tym sposobem mamy nowego podopiecznego.

Kot ma na imię Kuki, ma ok 7 mies, pełnojajeczny kocurek. Kociak był wykarmiony butelką jest niesamowicie kontaktowy i przyjazny. Świetnie dogaduje się z innymi kotami-zero fuczenia itp, od razu chętny do zabawy. Kuki jest po wypadku-na szczęście obecnie już go nie boli. Jest poważny problem z tylną nóżką, która jest jakby zakrzywiona w okolicy pięty i mniej więcej od tego zakrzywienia aż do paluszków nie ma czucia. Kot bezwładnie wlecze łapkę za sobą, próbując się podpierać na górnej stronie śródstopia.
Koneczna będzie wysoka amputacja.
Obecnie kot przebywa w domu tymczasowym. Już po kilku chwilach dało się zauważyć, że kot ma problem z ta łapką. Widać to była kiedy chciał wejść do kuwety wlokąc łapkę i nie mogąc jej przełożyć do środka.

Z tego co zrozumiałam był też problem z miednicą ale szczegóły podam jutro.

Bardzo proszę o pomoc dla Kukiego !
Potrzebne są fundusze na zabieg, leczenie, profilaktykę, utrzymanie.
Wstępnie umówiliśmy zabieg na pierwszy piątek po nowym roku. Niestety nie ma już mowy o kredytowaniu leczenia ze względu na długi.
Szukamy również dla Kukiego nowego domku a tymczasem prosimy o wirtualne adopcje

Nie moge uwierzyć w to, że jego mogłoby już nie być :(

Fundusze zbieramy na koncie fundacji AFN
z dopiskiem "AW-Kuki-Kielce"

Numer konta:
VWBank 78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
Alarmowy fundusz nadziei na życie
Ul. Jagiełły 5/19
14-100 Ostróda
więcej na temat fundacji
http://www.afn.pl

Zdjęcia jutro"
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt gru 31, 2010 11:17 Re: Koty z Kielc. Sytuacja awaryjna pilnie Dt i DS str 62

Matko, wykarmili kota butelką, odchuchali, a teraz chcieli go uśpić bo co ? bo jest niepełnosprawny, bo nie chcą kota bez nogi ? :(. Przecież poza tym nic mu nie dolega. Nie rozumiem :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości