Sosnowiec K.Chatka-PILNE OGŁOSZENIA STR99

Witamy wszystkich sobotnio pracowo

Do góry Kocia Chatko

No to do góry na pierwszą stronę :mrgreen:

Kiedy w 2004 r. spaliło mi się mieszkanie, pomoc kolegów z pracy i dobrych ludzi oraz przyjaciół pozwoliła mi przetrwać najgorszy czas. Pomoc ta była nie tylko wsparciem duchowym, ale realną pomocą finansową i pracą...
Ta pani z Bytomia Miechowic doświadczyła nieszczęścia... Szukamy dla niej i jej podopiecznych pomocy... Ona przygarnęła psiaki w potrzebie, teraz sama potrzebuje pomocy

Masakra! dom spalony! 1 kobieta i 8 psów! pomocy!!
Bytom Miechowice- kobieta nieporadna zyjąca z zbierania złomu. Przygarneła znalezioną sukę Owczarka Niemieckiego,dbała o nią sama nie zjadła ale dała psu,po czasie doszedł do niej następny Owczarek Pies. Na efekty długo nie trzeba było czekać.Suka urodziła 7 szczeniąt maluchy maja 8 tygodni. Kobieta nie dawała rady wykarmić szczeniaki,i dwa dorosłe psy.Pomagali jej sąsiedzi, ale do czasu,każdy miał dosyć jej psów,i śmieci w obejściu. Kilka dni temu pod nie obecnosc kobiety ,prawdopodobnie od przepalonego pieca zapalił się jej drewniany dom. . Spaliło się piętro domku finskiego w ktorym mieszkała razem z psami.Dzieki szybkiej interwencji sąsiadow udalo sie uratowac częśc domu i psy.Strazacy szukali po kątach sczeniat ,które pochowały sie po zakamarkach zagraconego domu. W tej chwili sczeniaki i dorosłe mieszkaja na podwórku,a na noc zamykana są w szopie. Sąsiedzi dokarmiają psy ,ale tam idzie ogromna ilosc karmy,od czasu do czasu dostaja makaron z puszką.Psy są głodne!!! kobieta nie ma co im dać.Dzis obgryzały worek po chapi. To jest 9 głodnych owczarkow.Wlascicielka jest calkowicie zalamana siedzi w zglisczach w tym brudzie.nie wie co z soba zrobic ani z psami. Szukamy pomocy dla tych psow!!! ida mrozy,maluchy zamarzna na dworze. adres kobiety Pani SZULC Bytom Miechowice ul Wiązowa/domki finskie/

Wąek na dogomanii
http://www.dogomania.pl/threads/1758...8-psA-w-pomocy

Szczeniaki potrzebują domów, psy karmy, kobieta pomocy...

Idą Święta Bożego Narodzenia... "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili!" - powiedział Jezus...
Radosnych i beztroskich Świąt! i chwili refleksji życzę wszystkim odwiedzającym...

wrzucam do siebie-moze KOGOS ruszy los psi, bo koci cos ostatnio nie bardzo :evil:

Niedzielnoporanne Hoop :wink:

hopsa hopsa do góry ...

No to hop prawie w samo południe

podskoczmy sobie

Może troszkę na wsoło

Po dłuższej przerwie w końcu mam neta

Trochę informacji z kociarni.W czwartek z Mikusiem i dwójką kociaków byliśmy u weta.U Bruna małego tymczasa Mikusia zaniepokoił nas duży brzuszek u kotki z kociarni ,zaniepokoiły nas opuchnięte tylne lapki.
Niestety po Usg u Bruna stwierdzono płyn w jamie brzusznej i podejrzenie Fip.
W sobotę podjeto ściągnięcie płynu (było 1/2 szklaniki) i podjeto leczenie.Mały zostaje kotem stacjonarnym u Mikusia.Trzymajcie kciuki zbliża się Boże narodzenie ,być może stanie się cud i maluch przeżyje :ok:

Czarna kotka jest na antybiotykach i kroplówkch narazie stan bez zmian.Po świetach jedziemy do kontroli.

W sobotę do nowego domku pojechała Punia .Srebrna 6 mies koteczka .Ludzie czekali na nią ponad tydzień:)

Druga pomyślna wiadomość .Dziś na kociarni byla wizyta przedadopcyjna .W oko wpadła Kropka.Dziś jeszcze bedę rozmawiała z nowym domem zobaczymy ,na 90% Kropeczka po sterylce pojedzie do nowego domku

Obecnie na kociarni mamy.
- boks1-2 dwie kotki bura cięzarna ,biało -bura ok (kwarantanna)
-boks 3 dzikus z obciętym ogonem i ranami na zadku(do kastracji)
-boks 4 buraska 6mies ze schroniska(kwarantanna)
-boks 5 czarny kocurek z białą końcówką ogonka.Koszmarne zapalenie ucha (codziennie zbiera się ropa-na leczeniu)
-boks 6 czarna kotka z opuchniętymi tylnymi łapkami(na leczeniu)
-boks 7 dzika kotka do leczenia
Na kociarni:
-Frania-Zdzichu-dwa buraki z Kalinowej-Sheba-Lulu-Ramzes-kot z ul.Rybnej-pręgus w skarpetkach-Kropka-Mela

No i niepomyslna wiadomość .Na kociarnię wrócił Gapcio.Byc może na stałe.Zobaczymy

Obecnie z Dt pod opieką mamy 43 koty:)

mar_tika pisze:Po dłuższej przerwie w końcu mam neta
Trochę informacji z kociarni.W czwartek z Mikusiem i dwójką kociaków byliśmy u weta.U Bruna małego tymczasa Mikusia zaniepokoił nas duży brzuszek u kotki z kociarni ,zaniepokoiły nas opuchnięte tylne lapki.
Niestety po Usg u Bruna stwierdzono płyn w jamie brzusznej i podejrzenie Fip.
W sobotę podjeto ściągnięcie płynu (było 1/2 szklaniki) i podjeto leczenie.Mały zostaje kotem stacjonarnym u Mikusia.Trzymajcie kciuki zbliża się Boże narodzenie ,być może stanie się cud i maluch przeżyje

trzymam kciuki za Bruna - Dieselek zyje, je bawi się brzuszek wzdęty ale w płucach płyn się nie pokazuje, raz miał sciągany płyn z płuc, raz z brzucha. Dr Ewelina walczy o niego, my też. Oby się chłopakom udało.

Czekam na cud

Święta idą...czas magii i cudów.
Wiara czyni cuda.

Marta dzięki za piękne fotki moich gangulców.
Tak Bruno został adoptowany wczoraj przezemnie :1luvu:

Zostaje ze mną. Choćby nie wiem co się działo. Na dobre i na złe......Mój synek Bruno :mrgreen:

Dzięki Ewuniu za kciuki. Dzięki ze nie masz mnie jeszcze dość. Trzymamy tez ogromniaste kciuki za Dieselka. Szybkiego powrotu do zrowia Tobie i Dieslowi :ok:

Sosnowiec K.Chatka-PILNE OGŁOSZENIA STR99

Kto przegląda forum