Jak z kociaka zrobić miziaka - Gucio w DS, Kay rezydentem:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 07, 2009 17:54 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Pati ma wieści z Guciowego domku... ale nie zapytałam o zgodę :oops:

Poczekamy na Pati :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro paź 07, 2009 17:57 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Poczekajmy cierpliwie-Pati pewnie jak zwykle zapracowana!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro paź 07, 2009 18:15 Re: Jak z kociaka zrobić... Gucio ma DOM:) Kay dalej czeka...

Cameo pisze:

No to uroczyście oświadczam wszem i wobec, że od dzisiaj mam czwartego kota... TEGO kota... i już go nie oddam, nikomu... :love:

Obrazek Obrazek

Buhaha,ja od razu miałam czuja pisząc,żebyś go zostawiła u siebie ,bo w innym domu różnie może byc itp.dokładnie nie pamiętam jak pisałam,ale coś w tym stylu hehehe!!!

:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :balony: :balony: :balony: :balony: :balony:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro paź 07, 2009 18:26 Re: "Jak z kociaka zrobić miziaka" - bajka o Guciu i Kayu:)

Cameo pisze:GUCIO MA DOM :!:

GUT GUT SUPER GUT itd tralalalalala :1luvu: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :balony: :balony: :balony:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro paź 07, 2009 18:42 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Kay chodzi za Senioorem jak pies. Przed chwilką zauważyłam jak leciał za nim do kuchni :mrgreen: A na fotelu norma... baranki, mruczanki i takie tam :) nawet pacał mnie łapą żebym go głasiała... :D czy to jest dziki kot? :)

I jeszcze jedno... ponieważ obawiam się że to, co napisałam w wątku Niki może wywołać małą awanturkę... napiszę. Adopcja Kaya jest przemyślaną adopcją, nikt przy zdrowych zmysłach by go nie adoptował, bo jest pół dziki ;) to po pierwsze, a po drugie, moje koty napewno nie chodzą głodne, jest mięso (różne, surowe, gotowane, wołowe, indyk), suche, dobre puszki, mają w co sikać i są leczone w razie potrzeby. Napewno stać mnie na czwartego kota ( w tym jednego na diecie Vet - Intestinal), jeśli komuś coś nie pasuje. To proszę poszukać Kayowi innego (dobrego!) domku, jeśli ktoś znajdzie takowy domek, dam medal.

W styczniu będziemy szczepić Kaya Purexavem, teraz trzeba go będzie odrobaczyć...

:strach:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro paź 07, 2009 18:55 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Kay ma u Ciebie super opiekę !!!!!!!!!!!!!!!!! nie znam lepszego domku !!!!!!!!!!!!!!!!!!! naprawdę.......... nie trzeba mu szukać żadnego domku,bo już go MA!!!!!!!!!!!!
Obrazek
Moje kocie serduszko :) :) :) :) :) :)

Ira.

 
Posty: 621
Od: Śro sie 05, 2009 9:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro paź 07, 2009 19:45 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Gucio niestety przeniósł się na górę do studia syna, wczoraj przez pół dnia siedział pod stolikiem, zaglądaliśmy do niego, namawialiśmy na wyjście, wabiliśmy smakołykami a on nic, przyglądał się nam ze stoickim spokojem, staraliśmy się nie być zbyt nachalni, w nocy przeniósł się do wzmacniacza. Ma spokój, słychać go ale nie widać. Przechodzi tę samą trasę co Bobo, którego po 2 latach synowa musiała zabrać od rodziny ze swojego poprzedniego miejsca zamieszkania. W każdym razie jest cały czas pod kontrolą. Nie wygląda na przerażonego jak na tyle szybkich zmian. Żeby tylko zaczął jeść to będzie dobrze.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro paź 07, 2009 20:13 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Cameo pisze:... Na pewno stać mnie na czwartego kota ( w tym jednego na diecie Vet - Intestinal), jeśli komuś coś nie pasuje....

8O
Czyżby ktoś wymagał od Ciebie takich wyjaśnień :roll: :?:
Eee tam, ludzie dziwni są czasami.

Bardzo się bałam o Kaya - że go oddasz. Nie potrafiłam wyobrazić sobie tego wrażliwego kocurka, który kolejny raz przechodzi przez to samo - odrzucenie.

Należy Ci się, Cameo, od Kaya zmasowany atak baranków, lizania po nosie, udeptywania z mruczeniem, łaskotania wąsami, budzenia w środku nocy na głaski i cała reszta przejawów kociej miłości absolutnej :1luvu:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Śro paź 07, 2009 20:54 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Cameo pisze:W styczniu będziemy szczepić Kaya Purexavem, teraz trzeba go będzie odrobaczyć...


Przypominam o teście PRZED szczepieniem. Tak tylko przypominam.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Czw paź 08, 2009 16:53 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

:dance: :dance2:

myszka007

 
Posty: 283
Od: Sob maja 09, 2009 18:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 08, 2009 18:09 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

...

Nie mogę oddać Kaya, bo on ufa TYLKO mi, i czasami Senioorowi, resztę osób traktuje łapą. Poza tym, obawiam że w nowym domku, mogłaby (ale nie musiałaby) wrócić agresja, a na to nie mogę sobie pozwolić, no i dodatkowy stres. Ludzie są przecież różni, wystarczy że Kay dziabnął by kogoś w paluch (a wiem że robi to solidnie) no i awanturka gotowa, ja nie pozwę Milanówka do sądu za to że Kay udziabał mnie w paluch, tak, że cały spuchł ;)

I koniec dyskusji :!: do stodoły na myszki też nie mam zamiaru go oddawać :evil: nie po tym co robi na fotelu, oj nie...
Ostatnio edytowano Nie gru 20, 2009 14:50 przez Cameo, łącznie edytowano 1 raz

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw paź 08, 2009 19:05 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Ciekawa jestem bardzo czy jeżeli jakiś jeszcze milanowski kot do Ciebie trafi to czy Kay go pozna..
no bardzo jestem ciekawa czy koty siebie tak pamiętają..
w sumie to Kay teraz jest na swoim , więc może inaczej traktować nowego przybysza..
ot takie moje przemyślenie małe.. :)

Killera i Bukę to pewnie by poznał.. tyle czasu razem za piecem
:wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Czw paź 08, 2009 20:17 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

Słuchajcie, ten biały gałgan wlazł mi na laptopa... przy mnie... :shock: to dzięki Niki którą miałam akurat na kolanach, bo to miłość Kaya ;) (niestety, nieodwzajemniona ;) )

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw paź 08, 2009 20:22 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

:shock:
Obrazek
Moje kocie serduszko :) :) :) :) :) :)

Ira.

 
Posty: 621
Od: Śro sie 05, 2009 9:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw paź 08, 2009 20:31 Re: Jak z kociaka... Gucio ma dom, a Kay zostaje u mnie:)

jeszcze chwilka a będziesz nam pokazywała Kaya z brzuchem do góry wwalonym i głośno mruczącego na widok ręki :1luvu:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka i 245 gości