Witam wszystkich. Smutno tu było ostatnio
Ja wczoraj się wkurzyłam, podgrzalam jedzenie wzięłam wode i zasiadłam do kompa syna mojej szefowej zadowolona że go nie ma i moge bez przeszkod korzystac iiiiiiiiii normalnie wyskoczylo mi że żeby połączyc się i internetem musze wprowadzic haslo

. Ciekawa jestem skąd to się wzięło!!! Liczę na to że to nie jego zlośliwośc.
Mogę się pochwalic dzisiejszym sukcesem- złapałam mamuśke pittbulli!!! Jest już w Tozie jutro odbieram. Wczoraj polowlam ale sprytna nie chciala wejśc cała do łapki bala się wąchała klatke i cofała się. wkońcu olała mnie i glodna poszła szukac gdzie indziej żarcia

. Dziś bylam mądrzejszawięcej tuńczyka napakowalam w polowie klatki i jak wywalila stójke sięgając mordką jak najdalej korzystajac z przydługich rąk wepchnęlam i sama zamknęłam klatke. Niestety korzystam z kafejki. Ciesze się, zostały mi tylko 2 kocury i będę mogła polapac troche dalej na tej ulicy napewno dużo jeszcze się błąka.