Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 11, 2009 13:00 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Marysiu jesteś kocim :aniolek:
Twoje sanatorium to najlepsze co spotyka te kociaki po przejściach.
Dobrze, że jesteś :1luvu:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie paź 11, 2009 14:11 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

tak przypuszczałam , że to cos pszelego :)
kciuki za zdrowie :ok: to najważniejsze
i kciuki za domy :ok: bo to tez bardzo potrzebne
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie paź 11, 2009 15:19 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Marysiu przywiózł Ci RC? :roll:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 11, 2009 21:00 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Mar dotarł do Ciebie mój ostatni PW? Bo wysyłałam jak się MIAU zaczęło sypać i chyba nie doszło. W każdym razie mam nadzieję ze mazidło pomoże i trzymam mocno za Uszatka :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 12, 2009 6:34 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Lo matko, dziewczyny, nie dostałyście moich PW?
Gibutkowa - mazidło doszło, smarujemy i czekamy na efekty mazidłowania
Amanda - RC przywiózł, kociambry już siamają :D
Obu Wam bardzo, bardzo dziękujemy :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 12, 2009 13:37 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Koniec miesiąca daleko ale chciałabym już teraz podziękować naszym kochanym sponsorkom za wpłaty w tym miesiącu:
:1luvu: Ewa K. :1luvu:
:1luvu: Bożena J. :1luvu:
:1luvu: Ewa S. :1luvu:
:1luvu: Katarzyna Z. :1luvu:
:1luvu: Agnieszka U. :1luvu:
W imieniu moich kociambrów wielkie, wielkie DZIĘKUJEMY
:king: :love: :aniolek: :love:
:king: :love: :aniolek: :love:
:king: :love: :aniolek: :love:
Dziękuję tym bardziej, że jest tyle potrzebujących...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 12, 2009 18:56 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Agnieszka to ja :oops:

A kiedy wynik wymazu??
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 13, 2009 7:17 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Mruczeńka1981 pisze:Agnieszka to ja :oops:

A kiedy wynik wymazu??

Agnieszko :1luvu: :aniolek:
Wizyta u weta planowana na dzisiaj ale czekam też na dostawę z Zoonetu, jak kurier zadzwoni dzisiaj to będę musiała zostać w domu a do weta pójść jutro.
Bardzo się boję tego wyniku, mam nadzieję, że to nic poważnego i że uszko się wygoi w końcu.
Martwi mnie, że Uszatek ożywia się tylko w czasie karmienia, w ogóle nie bierze udziału w kocim życiu, albo go tak boli albo się boi.
W dalszym ciągu brany na ręce zwija sie w obwarzanek i warczy.
Ja wiem, że on się mnie boi, bo kojarzę mu się głównie z bólem: czyszczenie uszka, podawanie tabletek itd. ale mam nadzieję, że jak już uszko się wygoi to będę mu się lepiej kojarzyć.
Oczywiście biorę go na ręce nie tylko do zabiegów ale on nie lubi tego za bardzo więc staram się nie brać go na ręce zbyt często a wzamian głaskać go.
Uszatek leży i śpi głównie w pozycji (tak to nazywam) chorego kota ale zdarza mu się w czasie snu rozluźnić i wtedy kładzie się na boczek, wyciąga łąpki i gdyby nie kołnierz to wyglądałby jak zdrowy, wyluzowany kot.
Tak bym chciała, aby takie chwile zdarzały mu się częściej a najlepiej, aby już zawsze mógł tak spać, żeby uszko się wyleczyło i kocio zaczął mnie kojarzyć z przyjemną stroną życia.
Ech... ale się rozmarzyłam...
Tak poza tym to w tym tygodniu mam w planie jeszcze dwie wizyty u weta:
1) Haneczka powinna mieć zdjęte szwy, no i zaczęło mi maleństwo kichać
2) Agatka ma moim zdaniem nieładne dziąsełka i chciałabym aby wet to obejrzał

Pozostałe kociarstwo w normie:
1) Mruczuś w dalszym ciągu tęsknie wygląda za okno :(
2) Brzózka ciągle chce być miziana, głaskana itd, itp. ta kocia nigdy nie ma dość kontaktu z ludziem
3) Kluseczka i Happy nalepiej się czują na rączkach pańci, to takie mega-przylepy
4) Romeczek, słodki urwiś, wszędzie go pełno, na rączkach be ale miziać się, barankować to i owszem
Romeczek uwielbia pomagać mi ścielić łóżko, tzn, ja ścielę a Romeczek sprawdza, czy dobrze to robię, słodki mój łobuziak.
5) Michał w przerwach między jednym spankiem a drugim :D uprawia sporty :mrgreen: wespół z Romeczkiem.
6) Myszka, jak to Myszka trzyma się z boku, obrażona na cały świat, z akcentem na mnie, za taką ilość kotów w domu, podczas, gdy ona by chciała mieć panią tylko dla siebie, ewnetualnie do spóły z conajwyżej 2-3 kotami
To tak w telegraficznym skrócie :oops: wieści z mojej dziupli :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 13, 2009 18:32 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

koty nie chorować proszę :ok: :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 13, 2009 21:44 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

I co??
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 13, 2009 21:46 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

No właśnie.. :roll: jak tam nasz Uszatek? Udało się dziś weta zmolestować?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 14, 2009 6:07 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Wczoraj nie pisałam bo zanim wróciłam od weta, zanim nakarmiłam stadko, oporządziłam dziuplę to już było dość późno i nie miałam już siły na neta, przepraszam ale już nie mam tyle siły co kiedyś, starość chyba mnie dopada :oops: :( .
W wynikach Uszatka wyszły drożdżaki, więc mam nadzieję, że to nie zmiany nowotworowe.
Wetka wprawdzie powiedziała, że nie może na 100% wykluczyć nowotworu bo do tego musiałby być pobrany wycinek.
Uszatek dostał nowy antybiotyk w zastrzykach, jeden w lecznicy, a na następne 9 dni do domu (podskórne).
Nazwy nie pamiętam (muszę w domu sprawdzić).
Oprócz tego ten płyn do płukania uszka.
Wczoraj wyjęła też resztkę szwów z uszka.
Uszko po wyczyszczeniu go dalej krwawe jest, długo się to goi. :(
Może ten nowy antybiotyk pomoże.
Wetka powiedziała, że mam się skontaktować ok. soboty, czy Uszatek nie ma np. wymiotów, biegunki itd.
To mazidło od gibutkowej też mogę podawać (a swoją drogą, możesz mi napisać, co to jest, bo tak głupio, jak wet się pyta, co podaję Uszatkowi do uszka a ja na to: mazidło :oops: :wink: ).
Kupiłam też nowy kołnierz dla Uszatka bo tamten od ciągłego ściągania i zakładania już się rozjeżdżał.
Wczoraj był taki młyn w lecznicy, że nic nie zapłaciłam, powiedzą mi ile im wiszę przy nastepnej wizycie.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 14, 2009 6:30 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

To zmęczenie, a nie starość, coś Ty.
Trzymam kciuki za wszystko, choć ostatnio nie piszę... Wczoraj byliśmy nieopodal, o mało nie skręciliśmy do Ciebie! :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 14, 2009 6:45 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

anita5 pisze:To zmęczenie, a nie starość, coś Ty.
Trzymam kciuki za wszystko, choć ostatnio nie piszę... Wczoraj byliśmy nieopodal, o mało nie skręciliśmy do Ciebie! :D

to czemu nie zaszliście? :evil:
choć z drugiej strony mogłam jeszcze być u weta
A swoją drogą to jesteście zawsze mile widziani w mojej zakoconej dziupli :D
wiesz o tym, prawda?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 14, 2009 7:59 Re: Moje koty i ja, Uszatek-czekamy na wyniki wymazu

Tak, z tego co pisałaś, byłaś akurat u weta.
Na pewno wpadniemy jeszcze! :D :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Murraynah i 38 gości