CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 21, 2008 9:49

Cezan nabiera do mnie coraz więcej zaufania.
Pozwolił sobie wczoraj podać zastrzyk bez problemu, tzn mogłam zrobić to sama, bo wcześniej był mocno "niezadowolony" z jakichkolwiek manewrów przy jego osobie.

Do tego, co ważne nie prychnął ani razu i pozwolił się przez chwilkę miziać po brzuszku (krótka to była chwilka,ale była 8) ) poza tym rozkosznie się przeciąga i uwielbia drapkanie pod brodą ;)

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Czw sie 21, 2008 14:26 ;)

Ja tylko k'woli ścisłości spieszę poinformować, że u Agaciolka wszystko w porządku - dziś wybieramy się na szczepienie ;) Kochana Piratka biega jak szatan za Frankiem i Eklerką, Franciszek cierpliwie mizia małą, z anielskim spokojem znosi jej pazurki na swoim pysiu - i ...dalej mizia ;) a Eklera ucieka przed małym dzikusem najwyżej jak się da - czyli na szafy (Agaciolek jeszcze, podkreslam jeszcze tam nie dosięga- ale to tylko kwestia czasu :P)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich :D
Franek i Eklerka - szalone kociaki ;)) plus Agatek słodkie maleństwo ;)))

Agnieszka Zabrze

 
Posty: 36
Od: Sob lip 12, 2008 12:18
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sie 21, 2008 15:46

Agnieszko nieustające głaski dla footerek dużych i małych :1luvu:

Ja niestety znowu wściekła jestem. Mam same gupie telefony :evil: Najpierw dzwonił facio i bardzo, bardzo chciał dla syna zabawkę tzn. Bazyliszka, bo syn bardzo chce rudego koteczka :evil: Potem dzwonił następny facio i bardzo i chciał koniecznie Portosa. Stał pod azylem i przeczytał nr telefonu do adopcji kotów to zadzwonił. Nie chciał wejść do środka i bardzo się denerwował, że ja podaję mu kolejny nr telefonu. To nic, może i może to wkurzać, ale ja miałam akurat w pracy bardzo zajęta byłam i nie mogłam z nim na temat adopcji pogadać. Zadzwonił do Ady i okazało się, że człowiek ten ma bardzo duże doświadczenie z kotami. Miał ich już kilka i wszystkie zginęły w tragiczny sposób :evil: Na koniec zadzwonił kolejny facio tym razem chce oddać do azylu 4 letniego kocurka, bo urodziło się dziecko i zaczyna robić się niebezpiecznie :evil: Oczywiście argumenty, że robi kotu wielką krzywdę nie docierały :evil: Ma jeszcze dzwonić wieczorem, chyba będziemy mieć kolejnego kota na kociarni, bo raczej nie da się mu już nic wytłumaczyć :( Czekam na telefon z domku co chciał adoptować Cezana i cisza. Obawiam się, że temu faciowi z tego domku przeszła ochota na pięknego aczkolwiek lejocha kocurka :( Czyli znowu mamy problem, a właściwie ja mam problem, bo będę musiała do niego na strych biegać. Szkoda mi go, bo ona człowieka potrzebuje, a nie pustego strychu. U Almacity nie siusia po kątach, tylko grzecznie korzysta z kuwetki. Może jednak znajdzie się dla niego jakiś lepszy tymczas :( Dziewczyny pilissssss.
Po tych telefonach od facetów dzisiaj już wiem dlaczego mówi się kociara, a nie kociar :twisted:
Delikatnie przypominam, że mamy jeszcze wątek "ciacha", bardzo waaaaaażny !

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw sie 21, 2008 15:50

Tak sie zastanawiam...czy jest jakis domek tymczasowy, ktory swojej dzialalnosci nie zaczynalby od dokocenia sie :roll: :smokin:
Moj pierwszy kot tymczasowy jest ze mna do teraz - Misza :oops: Oczywiscie juz jako moj kot 8) Potem byla Dolly - tez piratka. Syn do tej pory wypomina mi, ze oddalam "jego" Fredzie i tym sposobem zostala Ilza. Jak sie w takim tempie bede dokacac...wole nie myslec :strach:

Agnieszko...moja piratka jest najwieksza rozrabiara z wszystkich kotow. Teraz to ja juz nie pamietam dlaczego tak bardzo nie chcialam jej oddac :twisted: Ma najlepszy wech. Pierwsza wyczuje, ze cos dobrego sie szykuje. Nawet zamrozone mieso potrafi zlokalizowac ... i ukrasc :evil: To jest poprostu diabel wcielony. Moze te jednooczki tak maja 8)

Wczoraj do nowego domku pojechal Pablo. Domek przygotowany, swiadomy, ale troche sie boje, bo jest tam male dziecko, zeby jakas nieprzewidziana alergia nie wyskoczyla.
W piatek gosci bedzie mial Leonardo, ale nic nie mowie...kciuki poprosimy

Wczoraj tez odbylam rozmowe z opiekunami Blade. Na czas mojego wyjazdu oni sie nia opiekowali i postanowili, ze zostaje w domu :)
Mysle, ze to najlepsze rozwiazanie. Bedziemy w stalym kontakcie, wiec gdyby dzialo sie cos niepokojacego w pore uda nam sie zareagowac.

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw sie 21, 2008 17:14

Adria pisze:Tak sie zastanawiam...czy jest jakis domek tymczasowy, ktory swojej dzialalnosci nie zaczynalby od dokocenia sie :roll:


Ja :(

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 21, 2008 17:17

Adria pisze:Wczoraj do nowego domku pojechal Pablo. Domek przygotowany, swiadomy, ale troche sie boje, bo jest tam male dziecko, zeby jakas nieprzewidziana alergia nie wyskoczyla.
W piatek gosci bedzie mial Leonardo, ale nic nie mowie...kciuki poprosimy

Wczoraj tez odbylam rozmowe z opiekunami Blade. Na czas mojego wyjazdu oni sie nia opiekowali i postanowili, ze zostaje w domu :)
Mysle, ze to najlepsze rozwiazanie. Bedziemy w stalym kontakcie, wiec gdyby dzialo sie cos niepokojacego w pore uda nam sie zareagowac.


Dobre wieści! Znowu! :D :D Bardzo się cieszę Blade! :dance:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 21, 2008 19:12

Adria pisze:Tak sie zastanawiam...czy jest jakis domek tymczasowy, ktory swojej dzialalnosci nie zaczynalby od dokocenia sie :roll: :smokin:
[...]


I Ja ;) Melisa była moim trzecim kotem tymczasowym ;)
pierwszą- Diabliczkę oddałam z wielką chęcią :twisted:
a drugi był Zorro, którego( tak jak Ty Adria) ciągle nie może mi wybaczyć, ale nie syn, tylko mama ;) no ale jakby był Zorro, to nie byłoby Mirandy.... ;) nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ;)

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sie 21, 2008 21:23

I jeeeeeee, Pablito pojechal do domku! :dance:
Oby wszytsko bylo dobrze, najwiekszy lobuz ze wszystkich malarzy :lol:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Czw sie 21, 2008 21:42

Mam nadzieję, że malarz Cezan też do domku pojedzie :D Odezwał się domek z Krakowa. Jak na mój słuch to może być całkiem niezły domek. Na razie jest tylko problem z transportem, bo myślałam, że w niedługim czasie do Krakowa pojadę, ale :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Mam nadzieję, że domek Pabla nie zawiedzie :ok:

Co do dokacania potymczasowego to w tym roku chyba się nie dokocę :evil: , mam uczulenie na koty i mam nadzieję, że po tabletkach jakie dziś nabyłam jutro będę lepiej wygladać niż dziś rano :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw sie 21, 2008 21:49

Barbara Horz pisze:
Co do dokacania potymczasowego to w tym roku chyba się nie dokocę :evil: , mam uczulenie na koty i mam nadzieję, że po tabletkach jakie dziś nabyłam jutro będę lepiej wygladać niż dziś rano :twisted:


Basiu, jak to masz uczulenie na koty? :?:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Czw sie 21, 2008 21:59

Tak zwyczajnie mam, oczy czerwone, spuchnięte i okropnie swędzą, potem robi mi się sucha skóra wokół oczu i wygladam na 80 lat, albo jakby mi kto oczy poparzył :evil:
Chyba oddam wszystkie moje koty , żeby zachowac młodość i urodę, tylko qrde gdzie Może do CK :twisted:
Spokojnie ja tylko świruję , bo własnie odkryłam, że mi drugi kabelek od mikrofonu w tym sezonie koty przegryzły. Dlaczego mikrofony maja takie cieńkie kabelki, od monitora też przegryziony a się jeszcze włącza, od internetu zreszta też. Obym tego w złą godzinę nie powiedziała
:wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw sie 21, 2008 22:02

Odlacza Cie, nawet nie bedziesz wiedziala kiedy :twisted:

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Pt sie 22, 2008 7:40

Bardzo chciałabym mieć nowe fotki. :oops:

Sonia
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 22, 2008 8:37

Pablo, Blade :ok:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 22, 2008 9:03

Basiu - potrzebujesz transport dla kici do krakowa - nie ma sprawy - może nawet jutro co Ty na to? Jesli nie masz czasu mogę sama pojechać tylko daj znać czy to na juz i gdzie.
Pozdrófff :D ka i trzymam kciuki za DT :P
Franek i Eklerka - szalone kociaki ;)) plus Agatek słodkie maleństwo ;)))

Agnieszka Zabrze

 
Posty: 36
Od: Sob lip 12, 2008 12:18
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 405 gości