Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 12, 2008 23:14

ruru pisze:
Aleksandra59 pisze:
ruru pisze:mój ulubiony wąteczek rozweselający
:P :P :P :P :P


Wąteczek rozweselający :evil: No to napiszę - na planowaną imprezkę pierwsi kurczaka kupiłam i już ich nie mam :evil: Allan cuzamen do kupy z Puszkinem zapolowali - na martwego kuraka i go w 50% zutylizowali dobrzusznie :twisted: Kika też w tej akcji swój udział miała :roll:
Ciekawi mnie co ja dzisiaj rano w kuwetach zastanę - chyba jakąś masakrę :twisted:
Ruru - a może w sobotę wpadniesz na chwileczkę do stolycy i poznasz osobiście uczestników "ulubionego wąteczku rozweselającego" :?:


Dziękuję za zaproszenie! :1luvu:
dopiero teraz zajrzałam
no i przegapiłam imprezkę :? :evil:


Duuuuuużo Ciotko straciłaś - no bo poety i hrabiego nie poznałaś osobiście :wink: , o innych stratach pisać nie będę, bo się działo, oj działo się :roll:

W każdym razie panowie imprezkę, trwającą do 5.20 rano przetrwali i nawet niektóre Cioteczki Puszkina w całej okazałości zobaczyły :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon paź 13, 2008 21:43

Po ostatnim weckendzie - który był pełen wielu wrażeń 8) (w pewnym momencie na moich 50 m2 z soboty na niedzielę było 11. raczej głośno gadających babeczek :wink: ) - patrząc na zachowanie Puszkina myślę sobie, że postęp w zachowaniu poety mamy bardzo duży :D :D Nawet w obecności osób, że tak powiem trzecich poeta ujawniał się i wcale nie było to przemykanie "po ścianie" :D Tylko z taką pewną nieśmiałością poeta się ujawniał 8) Tzw. osoby trzecie miały "dostęp" do poety z odległości 2 - 3 metrów, także sukces :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon paź 13, 2008 22:41

Aleksandra59 pisze: Nawet w obecności osób, że tak powiem trzecich poeta ujawniał się i wcale nie było to przemykanie "po ścianie" :D Tylko z taką pewną nieśmiałością poeta się ujawniał 8) Tzw. osoby trzecie miały "dostęp" do poety z odległości 2 - 3 metrów, także sukces :D :D

:ok: :ok: :ok:
Marcelibu
 

Post » Czw paź 16, 2008 18:55

Poeta opuszczony przez wszystkich :oops:

Chciałam poinformować, że wczoraj trzymałam poetę na rękach :D :D Trwało to co prawda tylko kilkanaście sekund, ale w końcu trzymałam go na rękach :D :D Puszkin był tak zadziwiony zaistniałą sytuacją, że mnie nie podrapał tylko czmychnął i zszokowany mocno oglądał się za siebie :D :lol: :lol:

A było to tak - dałam futrom kolacyjkę, Puszkin pojadł i futerkiem się zajął, ja stałam za nim - i brutalnie przerwałam toaletę wieczorną 8) Puszin to drobny baaardzo koteczek, kosteczki i skórka - chociaż apetyt poecie przecież dopisuje :wink: A może Puszkin to normalny kocio, tylko te moje kocurra takie grube :roll: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw paź 16, 2008 18:59

Olu - Twoje kociaska to byki:D Ja tez mam kocisko, ktore wpiernicza wielkie ilosci a wazy tylko 5 kilo, Puszek jest Puszasty, futerko znaczy sie, dlatego tak poteznie wyglada:)

mam malo czasu na forum:(
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw paź 16, 2008 19:27

Aleksandra59 pisze:Poeta opuszczony przez wszystkich :oops:

Ja zgubilam się. Dopiero dziś doinstalowałam bannerek, bo zmieniałam ich kolejność i mi uciekł. Byłam na wątku, tylko, że wzięłam bannerek z 4 strony i zapomniałam podbić wątek.
Marcelibu
 

Post » Czw paź 16, 2008 21:18

CIOTKI KOCHANE, ALE JA PUSZKINA NA RĘKACH MIAŁAM :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

I tak nic z tego powodu 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw paź 16, 2008 21:30

Puszkin dał się zapuszkować
ło matko!
:dance: :dance: :dance: :dance: :dance: :dance:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 19, 2008 14:15

No patrzcie, a do mnie nie chciał :evil:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto paź 21, 2008 22:14

:oops: to, że nie piszę nie oznacza że Puszkin jest kotem zaniedbanym :wink: w realu, on tak wirtulanie tylko zaniedbany jest :oops:

Relacja z dzisiejszego wieczora - Puszkin and company (tj. Kika i Allan, bo dwa koty złe ludzkiego jedzenia raczej nie lubią 8) ) uwielbiają kurczaka pieczonego :lol: Od czasu do czasu dostarczam tej atrakcji futrom i sobie przy okazji :lol:
No to dzisiaj futra dostały wsparcie dopyszczne kurczakowe, a potem sobie pomyślałam, że mogę Puszkina (który najbardziej pieczonego kuraka lubi 8) ) zaszantażować 8) Dostaniesz kuraka poeto jak się dasz pogłaskać :wink: - taki szantaż malutki :roll:
I CO :?:
Poeta zrezygnował z kuraka 8O Negocjacje trwały ok. pół godziny i nie udało się kuraka dopyszcznego zamienić na głaskanie 8O Co prawda Puszkin był już mocno nakarmiony, ale tak mi się wydawało że zmieśiłby dodatkowe kęski - jednak zrezygnował :( Ja jednak nie :lol: :lol:
Następnym razem negocjacje będą inaczej prowadzone, szantaż będzie na wejściu 8) :lol: :lol: Na wejściu pieczonego kuraka do domu oczywiście :lol: :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 21, 2008 23:09

A gdybyś tak posmarowała dłoń walerianą i zastygła w bezruchu w fotelu?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15237
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro paź 22, 2008 0:04

mziel52 pisze:A gdybyś tak posmarowała dłoń walerianą i zastygła w bezruchu w fotelu?


Tylko fotela brak 8) - Miziel52, ja to już totalną "głupawkę" z Puszkinem mam :? Nic to, fotel kupię :lol: :lol: Ale waleriana, czemu nie :?: To jeszcze nie było "grane" :wink: Dzięki za podpowiedź :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro paź 22, 2008 11:23

mziel52 pisze:A gdybyś tak posmarowała dłoń walerianą i zastygła w bezruchu w fotelu?


Spadłam! Normalnie spadłam i się turlam! :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Jednak myślę, że Puszkin to nie taki sobie 'ot kot' i on na walerianę nabrać się nie da. :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro paź 22, 2008 18:26

joshua_ada pisze:
mziel52 pisze:A gdybyś tak posmarowała dłoń walerianą i zastygła w bezruchu w fotelu?


Spadłam! Normalnie spadłam i się turlam! :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Jednak myślę, że Puszkin to nie taki sobie 'ot kot' i on na walerianę nabrać się nie da. :wink:


Jeszcze nie wiem kiedy, ale zadziałam coby się przekonać :wink:

Puszkin na mnie dzisiaj obrażony - kuraka pieczonego brak :( Nawet z Allanem bawić się z tej obrazy nie chce :roll: Biedy Allan, ale jakoś jest tam samowystarczalny :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob paź 25, 2008 20:59

:( Puszkin opuszczony w świecie wirtualnym :wink: , ale jakoś daje sobie radę w realu 8)
Wczorajsza noc była super :lol: :lol: , poeta spał ze mną 8O 8) To było extra przeżycie 8) Na wyciągnięcie ręki kocurro miałam, jednak powstrzymałam moje żądze - i pozwoliłam kocurro spać bez trubacji, w postaci próby miziania, gliglania i innych atrakcji ... pewnie i tak by zwiał :(
Dzisiaj - poeta i hrabia mięsko drogie na dietkę moją mi ukradli, ale i tak ich kocham :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 62 gości