PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw gru 11, 2014 22:27 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Z Asią piszemy się na sobotę :wink: .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2014 22:48 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

A ja jeszcze wkleję dzisiejsze wieści od Stereo:

"Stereo nie miał żadnych problemów z zaadaptowaniem się. Stereo jest z tą swoją przypadłością neurologiczną przeuroczy, nie da się go nie kochać i dodaje mu to tylko uroku, choć oczywiście dalej go będziemy konsultować z dr Czubek na Białobrzeskiej. Niedługo go tez wykastrujemy. Bardzo dziękujemy za opiekę nad nim i serce mu okazane w schronisku, bo bez was wolontariuszy zapewne by nie przetrwał tak długo. Wielkie dzięki i pozdrowienia :kotek:"

Dziękujemy za wspaniały, kochający dom dla Stereo! :s4:
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Pt gru 12, 2014 6:37 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Jeszcze jako uzupełnienie, osoby które były wczoraj szukały młodych, do roku, kotów do domów wychodzących. Starszemu Panu, który chciał koniecznie czarnego kota pokazałam Elka, ale stwierdził, że za bardzo bojaźliwy i go nie odnajdą w zakamarkach domu, poszedł do BA obejrzeć zdjęcia i być może wróci w sobotę. Z moich jeszcze spostrzeżen co do Neli, nie pokazałam jej wczoraj bo, moim zdaniem, nie nadaje się do domu wychodzącego, ani nawet tam gdzie jest dużo ludzi, bo ona po prostu psychicznie odpłynie i pózniej fizycznie przy stresach i zbyt dużej ilości bodźców.
Obrazek

sonata

 
Posty: 717
Od: Czw wrz 23, 2010 13:00

Post » Pt gru 12, 2014 8:12 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

kuba.kaczor13 pisze:na 99,99 % będę i w sobotę i w niedzielę .

Maykaw , od Was odbiorę fanty w niedzielę



przekazałam ochronie ze bedziesz okolo poludnia w niedziele ;) dzięki :D

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pt gru 12, 2014 8:26 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Sonato, dom wychodzący domowi wychodzącemu nierówny. Jeśli dom jest w spokojnej okolicy, a kot w domu i wychodzi na życzenie, to wcale nie musi sobie życzyć tego wychodzenia i może się okazać, że zostanie kotem stacjonarnym. Nie jestem fanką domów wychodzących, ale lepszy niezły dom wychodzący niż rychła śmierć w schronisku z powodu choroby +depresji wynikającej z braku własnego ludzia.

Tak samo jeśli w domu jest dużo ludzi - zawsze się można schować w kącie w razie potrzeby, a na zachowanie kota w schronisku często w większej mierze wpływa stresowo obecność innych kotów niż przewijający się ludzie. Koty chowające się po kątach w schronisku, po adaptacji w domu potrafią zadbać o swoje potrzeby. Koty delikatne należy czym prędzej wyadoptowywać ze schroniska, gdzie mają małe szanse - oczywiście do przyzwoitego domu, ale obecność wielu ludzi akurat domu nie dyskwalifikuje.

I tak się jednak nie ma co zastanawiać, skoro ci ludzie nie mieli transporterów. Dyskwalifikuje też niedawna utrata kota z powodu wypadku i niewyciąganie wniosków z tego wypadku. Jeśli komuś kot właśnie zginął pod kołami samochodu i ten ktoś zamierza nadal "nie więzić" kota, to sorry, ale nie tędy droga.

A dlaczego pan od czarnego kota nie chciał Blakota albo Heliosa?
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Pt gru 12, 2014 8:56 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Ja też uważam ,że Nelli powinna trafić do domu niewychodzącego.Od jutra może być w domu tymczasowym.Jeśli więc nie znajdzie się szybko super dom niewychodzący, może warto przyjąć ten wariant?
Obrazek

MAU

 
Posty: 2742
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Pt gru 12, 2014 9:31 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Widać, że dawno nie było spotkania i bardzo jest potrzebne :) ale tez bardzo jest potrzebne wspólne stanie przy adopcjach osób "nowych" i działających już jakiś czas, więc jesli macie szansę, dziewczyny, spróbujcie czasem wpaść też w weekend :) Jest wtedy więcej różnorodnych sytuacji, więcej czasu na wymianę poglądów itd. Ciężko się rozmawia pisemnie na forum.

IMO dla każdego kota lepszy jest dom niewychodzący, ale Neli ma wszystkie nogi, zdrowe oczy, nie jest otyła i nie wymaga kontrolowania diety, np. nerkowej ani leków podawanych o stałych porach, więc nie ma okoliczności, które powodują, że można stwierdzić, że lepsze jest dla niej schronisko niż niezły dom wychodzący. Nie mówimy przecież o domu, który regularnie wyrzuca kota na dwór i go zmusza w tej sposób do wychodzenia.

Super, że jest opcja dt, ale nie mamy wpływu na to, co się w schronisku wydarzy dzis. A w weekend najlepiej, żeby trafiła od razu do ds. Jesli to się nie uda, oczywiście jak najbardziej dt jest potrzebny. Chwilowo i tak ma większe szanse niż 90 innych kotów bo jest w A1. A kotów potrzebujących dt jest naprawdę mnóstwo, mam nadzieję, że w razie adopcji Neli ta opcja pozostanie otwarta dla innego nieszczęśnika.

Schronisko to schronisko, to nie miejsce, gdzie koty mają się jak pączki w maśle i mogą sobie spokojnie czekać na idealny z punktu widzenia wolontariuszy dom. Tu koty chorują i potrafią umrzeć, bo stres związany z obecnością wielu innych kotów oraz brakiem swojego człowieka potrafi je wykończyć, i to czasem naprawdę szybko. Są domy ewidentnie do zdyskwalifikowania, ale z resztą trzeba rozmawiać.
Ostatnio edytowano Pt gru 12, 2014 12:42 przez boniedydy, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Pt gru 12, 2014 10:31 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Niestety wśród adoptujących nie brakuje wariatów.
Często zdarza się, że dom wychodzący jest lepszy od niewychodzącego. I do takich wydajemy koty, mimo że większość z nas woli, żeby koty trafiały do domów niewychodzącyh, ale jeszcze bardziej chcemy, żeby te koty miały szansę na życie, a w schronisku te szanse są marne.
Więc jeśli nie ma przeciwwskazań zdrowotnych czy jakichkolwiek innych do wychodzenia, a okolica jest w miarę bezpieczna to cóż, niech kot wychodzi.


Jeśli osoba adoptująca jest przyzwoita,ma ze sobą transporter to nie powinna wychodzić ze schroniska bez kota. Nie możemy sobie na to pozwolić. Oprócz tych kilku sztuk w A1 jest setka w szpitalu. One też czekają na dom. Jakieś 30% nie doczeka :( .

Neli jest przytłoczona schroniskiem. Ale to młody kot. W domu powinien wyjsć z niej diabełek i rozrabiaka :ok: .
Ona już jest bezpieczna. Jak nie DS to DT ją czeka :201494 .
Ale inne nie mają takiej perspektywy. One by nie pogardziły troskliwym domem wychodzacym.

A czemu panu, który chciał czarnego kota nie spodobal się Blakot i Helios? Niektórzy to strasznie wybrzydzają :(
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 12, 2014 20:42 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Revontulet pisze:Jeśli osoba adoptująca jest przyzwoita,ma ze sobą transporter to nie powinna wychodzić ze schroniska bez kota.


Dokładnie tak :ok:

Jeśli ktoś przyjeżdża do schroniska z transporterem, to znaczy, że przeczytał ze zrozumieniem kocie ogłoszenia i inne informacje ze strony schroniska i ma świadomość dbania o kota i jedzie do schroniska po kota.

Chce adoptować kota ze schroniska i nie powinien wyjść bez kota.

Bo taka osoba jedzie z celem - "chcę podarować dom kotu ze schroniska", "chcę mieć kota dziś".

Taka osoba może mieć szczegółowe upodobania: "tylko młoda kotka, tylko rudy kot, tylko kot bury, tylko kociak".

Ale z doświadczeń wolontariuszy wynika, że w trakcie rozmowy z potencjalnym adoptującym można go "przekabacić" na inny typ kota, np. zaoferować z powodzeniem kota starszego, o innym umaszczeniu.

Ale to ogromna sztuka, chylę czoło przed bardziej doświadczonymi w adopcjach koleżankami.

A odnośnie kotów wychodzących, to mam takie stanowisko oczywiście:
Są domy wypuszczające koty po osiedlu, po okolicy, i te koty sobie radzą, są szczęśliwe, bo mogą zwiedzać okolicę i przytachać na chatę robale albo martwą mysz ;)
Taka natura kota.

Trzymanie kota w domu to jest mniejsze zło: taki kot nie zginie w wypadku komunikacyjnym, nie zgubi się.
Ale może tęsknić za powietrzem, jeśli kiedyś wychodził na zewnątrz, albo czuje zew wolności.

Jestem za mniejszym złem: ograniczyć kotu wolność, trzymać go w chacie tylko, ale jestem przewrażliwiona.
To bardzo subiektywne, wiem.
Obrazek
Obrazek

akne

Avatar użytkownika
 
Posty: 1339
Od: Pon lut 18, 2013 21:06
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Post » Sob gru 13, 2014 18:45 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Dziś o adopcje dbali Monika, Miranda i Kuba :ok: .
Również opieka szpitalna była dobrze obstawiona. Do Asi i do mnie dołączyły nowe wolontariuszki: Agata, która już od kilku tygodni zajmuje się szpitalniakami, oraz Gosia, która dziś zadebiutowała w A2 :P .
Dziewczyny, BARDZO Wam dziękujemy za pomoc :D

W domach są:

794/14 - Neli - bardzo zaglucona, będzie leczona w domu :ok: . A dom znalazła dzięki ogłoszeniu :ok:
Obrazek

444/14 - Hestia - również dzięki ogłoszeniu :ok:
Obrazek

574/14 - Grycan - zamieszkał w domu z dziećmi i psem. Będzie wychodził.
Obrazek

754/14 - Helios - Państwo byli bez transportera, ale po rozmowie z Kubą szybko wsiedli do samochodu, pojechali do sklepu i grzeczni kupili transporter :ok:
Obrazek

925/14 - prosto ze szpitala. Będzie leczony w domu - jest bardzo zakatarzony.
Obrazek
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 13, 2014 19:00 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

W A1 są:

Pokój żółty:

Dwa biało-bure kociaki (chyba CI/14) - podobno z jednego miotu, ale jeden jest dwa razy większy od drugiego :D .
510/14 - Elek - dwójka kociat rozruszała go :ok: . Fajny, łagodny, ale przestraszony. Bardzo lubi głaskanie. Wzięty na ręce wtula się w człowieka.
Obrazek

Pokój zielony:
505/14 - Blakot - oj, kawaler już powinien iść do domu!
Obrazek

Pokój czerwony:
558/14 - Rajmund - piękny, wielki kocur. Łagodny, ale z charakterem. Może iść do dzieci, ale pod warunkiem, że rodzice nie są nadwrażliwi. Do kotów ok.
Obrazek

896/14 (p. 807/14) - Emilka - z kolejnym kotem w pokoju świetnie się dogadała :D . Taka z niej bestia!
Obrazek

Miętowy:
768/14 - Grinch. Bardzo duży, piękny bury kawaler. Miły i piękny :ok: . Do innych kotów w porządku - przynajmniej tak było w A2 :wink: .
Obrazek

867/14 - Zula - nadal sycząca, siedząca w budce. Ale patyczkiem daje się głaskać. i dziś widziałam, że Monika dopadła ją w rękawicach :201461
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob gru 13, 2014 20:53 przez Revontulet, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 13, 2014 19:25 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Tak, Emilka to prawdziwa bestia. Rajmunda przyjęła z zaciekawieniem, bez cienia agresji. Przed naszym wyjściem spali na jednej półce. To jest czwarty kot w ciągu tygodnia, z którym obcuje Emilka i w stosunku do którego wykazuje jedynie przyjazne zainteresowanie. Rajmund też jak się okazuje, do łagodnego kota/kotów jak najbardziej.
Zrobiłam im wspólne zdjęcie, ale z telefonu nie wstawię.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 13, 2014 19:53 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Rajmund i Emilka :D . Foto Mirandy :ok:
Obrazek

Emilka przed tą pechową adopcją była w pokoju z 10 kotami. I wszystko było w porządku. Bardzo rzadko zdarza się, żeby kot musiał być jedynakiem.
W schronisku takimi kotami byli Szefowa, rudy długowłosy i Romeo. Więcej nie pamiętam!
Większość lepiej lub gorzej dogaduje się ze sobą.
Tak samo jest z kotami do dzieci - praktycznie każdy kot nadaje się do dzieci.
Problem zazwyczaj leży po stronie rodziców :roll: .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 13, 2014 20:11 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

A pod tym linkiem - zdjęcie z domu Malinki, która jako kot ze schroniska była przez zwyrodniałych wolontariuszy polecana do dzieci i trafiła do domu z dzieckiem, mimo że patologicznie chowała się po kątach.

Dodam, że bardzo mili młodzi państwo z dzieckiem państwo przyszli i pytali o dorosłego, spokojnego kota nadającego się do dziecka. Skończyło się adopcją, więcej można przeczytać tu:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 942&type=1

Revontulet pisze:W schronisku takimi kotami byli Szefowa, rudy długowłosy i Romeo. Więcej nie pamiętam!


Jeszcze Ubasti :201486 Ale to chyba raczej z troski o właściciela.
Ostatnio edytowano Sob gru 13, 2014 20:15 przez boniedydy, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Sob gru 13, 2014 20:13 Re: PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Jutro przetestuję Rajmunda na okoliczność dzieci, bo będę z Młodą, chociaż z powodu mojej wyjątkowej niewrażliwości nie jestem pewna czy my się do takich testów nadajemy ;-).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Silverblue i 359 gości