witam weekendowo, kociaki cudne i Kleszczyk też
Dorciu Ty ciężko pracujesz i ja też - wczoraj pojechałam metrem na Kabaty, żeby rozwiesić te ulotki co przed wczoraj zerwali na polecenie prezesa, rozwiesiłyśmy z lokatorką tego bloku w 14 klatkach do domu dotarłam po 21, tuż przed 22 dzwoni do mnie kobieta, że już zerwali kartki

chyba zarząd ma sporo na sumieniu skoro tak walczy z ulotkami.
Dorciu już mam spakowaną torbę dla Ciebie, któregoś dnia koło godz. 20 podrzucę Ci (sąsiadka mnie podwiezie) jak zostawię pod drzwiami to mam nadzieję, że nikt nie zwinie, czy lepiej nie zostawiać?