Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta -7

Moge do ciebie zajżec ale nie wiem czy inni u ciebie się nie zmarszczą na mnie , no bo wiesz .......Niedawno zmieniłam tytuł :mrgreen:

ale mimo tytułu zbieraczką jestem nadal . :wink:

aannee99 pisze:Psy, to psy, a koty, to koty I jedne i drugie uwielbiam

Czy sunia ma już nadane imię? nadal tak siura często?.

Tak sunia ma imie po mojej niedawno zmarłej psince Sara , widziałaś mojego aniołka co już nie ma...Dziś mała sika mniej ale nic nie jadła od wczoraj bo jedziemy na usg..

Nie widziałam

[*]

Sara, pięknie!

ps. hmm, myślę że nie ma co się przejmować, tytuł wątku widziałam, ale.. dajmy spokój

To moja Sarunia , była przywiązana zimą do drzewa .Miała ok 2 lat przeżyła z nami jeszcze 10 wet jej 6 miesięcy przedłużył życia lekami .......Jak ją zabraliśmy każdy radził uspienie bo ta rasa , wtedy było dużo pogryzień , ale ja jestem uparta po mału nauczyłam nawet do kotów...Sara kochała ludzi i koty a koty bardzo ją..Nie lubiła traktorów , i ludzi w gumowcach i deszczu ...Kochała nas a my ją , tak bardzo jej brak , mimo tylu zwierząt .To był pies wyjątkowy , w dzień swojej śmierci przyszła do mnie na tapczan i się tak przytuliła a ona potrafiła się tulić , i spadła z tapczanu ...

ja za telefon do weta , wet na imprezie ale przyjechał..znosiliśmy ją z córa z 4 piętra na rękach do samochodu , lała nam się z rak...Nie było już szans wysiadł układ nerwowy , serce ledwo łapała odech , wet ją popodłanczał leki dożylne jakieś cuda , ale się zapytałam jak długo to jej przedłuży życie a on kilka godzin , nie mogła się nawet na łapkach troche podnieś dusiła się .Kazałam ją poodłanczać od wszystkiego bardzo ją kochałam ale te kilka godzin by nic nie zmieniło , była by w męczarni :cry:

Straszne to ona chodziła za mną jak cień..

Piękna!!!!

[*] Bardzo mi przykro, że odeszła

Mi też

miała szczęśliwe życie u nas , wet mówi że długo żyła , że to ładny wiek

Musze kiedyś poszukać zdjęcia psiaków co znalazłam im domki

Mój Miś ma już prawie cztery lata i też sika bez opamiętania

Na przedpokoju kiedyś zasikał całe dywany, trafiły na śmietnik :mrgreen:

Do kuwety nie chodzi, lubi natomiast obsikać kant :strach:

Ale jak się gniewac? :201461

On sprawdza zawartość kociej ubikacji, kilka dni temu znalazł kupkę, zjadł i przybiegł się całować z radości - zapach z buziola niemiłosierny, domyśliłam się, dlaczego

Sarunia była piękna :cry:

U mnie mała sika Czesia ta gruba też się zdarzy i kotom też .....Jakoś chyba przywykłam ale wole sprawdzić czy coś sie u niej nie dzieje , tak dla pewności..Z czasem mała załapie a na razie wybaczamy :mrgreen:

Załapie, to pewne, ale faktycznie sprawdzić trzeba czy z pęcherzem wszystko jest ok

Więc kotka wygląda fatalnie

dostała zastrzyki , ma antybiotyki .W piatek do kontroli mam ją wykąpać co cztery dni , nie wiem czy dam radę

Psinka ma silny stan zapalny dróg rodnych , dostała zastrzyk i w poniedziałek na zastrzyk , musiałam kupić też witaminy.
Zawsze jak patrze na moje i te choroby , mysle sobie jak radzą sobie te na ulicy , przy budach , czy beczkach....Psinka zniosła podróż super a kotka darła jape...
No i jak zwykle szczeniak i już chory , szok....

lidka02 pisze:Więc kotka wygląda fatalnie dostała zastrzyki , ma antybiotyki .W piatek do kontroli mam ją wykąpać co cztery dni , nie wiem czy dam radę
Psinka ma silny stan zapalny dróg rodnych , dostała zastrzyk i w poniedziałek na zastrzyk , musiałam kupić też witaminy.
Zawsze jak patrze na moje i te choroby , mysle sobie jak radzą sobie te na ulicy , przy budach , czy beczkach....Psinka zniosła podróż super a kotka darła jape...
No i jak zwykle szczeniak i już chory , szok....

Kurczę

Wcale sobie te inne nie radzą. I czasem jak tak bardzo rozpaczamy nad śmiercią jakiegoś domowego futrzaczka, warto pamiętać, że miał dużo lepiej, że w tej samej chwili umiera całe mnóstwo takich, którym się nie udało.

Wydobyłaś prawdę o suni-szczeniorku od TŻ-ta? A może prawde mówił?

morelowa pisze:Wcale sobie te inne nie radzą. I czasem jak tak bardzo rozpaczamy nad śmiercią jakiegoś domowego futrzaczka, warto pamiętać, że miał dużo lepiej, że w tej samej chwili umiera całe mnóstwo takich, którym się nie udało.

Wydobyłaś prawdę o suni-szczeniorku od TŻ-ta? A może prawde mówił?

moja mądra wetka to samo mi mówiła, przy śmierci Kocika :cry:

u mnie żył 4 lata, na wsi umarłby przy pierwszej chorobie..........

puszatek pisze:
morelowa pisze:Wcale sobie te inne nie radzą. I czasem jak tak bardzo rozpaczamy nad śmiercią jakiegoś domowego futrzaczka, warto pamiętać, że miał dużo lepiej, że w tej samej chwili umiera całe mnóstwo takich, którym się nie udało.

Wydobyłaś prawdę o suni-szczeniorku od TŻ-ta? A może prawde mówił?

moja mądra wetka to samo mi mówiła, przy śmierci Kocika u mnie żył 4 lata, na wsi umarłby przy pierwszej chorobie..........

Niby tak, ale... Na sercu mimo wszystko zawsze jest ciężko :cry:

Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta -7

Kto przegląda forum