Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 26, 2014 11:26 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

[*]

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 26, 2014 11:34 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Strasznie mi przykro i żal Wojtusia :(
Dzięki Tobie miał jednak lepsze życie, które zapewne gdyby nie Ty i Twoja pomoc skończyło by się znacznie wcześniej i zapewne w sposób dramatyczny a być może tragiczny.
Wojtuś czeka już na nas i wypatruje swymi oczyma kiedy przyjdziemy do niego.
Smutek pozostaje ale i wielka wdzięczność oraz miłość Wojtusia - która granic śmierci nie zna - też.
Pozdrawiam serdecznie
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4001
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Śro mar 26, 2014 11:58 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Małgosiu, bardzo mi przykro i współczuje całym sercem.
Wojtuś w tym nieszczęściu maił szczęście, że trafił na Ciebie. Dzięki Tobie odchodził za TM kochany, zadbany.
Wojtusiu [']

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro mar 26, 2014 12:14 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

przytulam...
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro mar 26, 2014 12:22 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Dopiero teraz przeczytałam, a tu już kilka stron napisane...
Przykro mi vipku :(

Przyziemnie zapytam: czy został dług po walce o Wojtusia?
Wojtuś był kolejnym beneficjentem naszych zakręconych bazarków... :(
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro mar 26, 2014 14:10 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

bardzo mi przykro, przytulam Małgosiu

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro mar 26, 2014 14:26 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

przez tę chorobę straciłam 4 ukochane koty pół roku temu, wciąż za nimi tesknię i tym bardziej kocham te, które przeżyły... bardzo współczuję...
Obrazek

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Śro mar 26, 2014 14:58 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

[*]Wojtusiu , kiedyś się spotkamy ...
Przytulam :cry:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro mar 26, 2014 16:18 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Łzy same płyną :cry: Bardzo mi przykro Małgosiu. Wojtusiu, dobrze że było dane ci zaznać co to jest miłość i czuła opieka.

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Śro mar 26, 2014 16:21 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Wojtuniu słoneczko śpij spokojnie, już nic cię nie boli
Ale boli serce Małgosi i nasze
Małgoś jestem myślami i sercem z Tobą i przepraszam że wtedy nie byłam z Wami
Wojtuniu maluszku kiedyś jeszcze spotkamy
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro mar 26, 2014 16:47 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

tak bardzo mi przykro, Gosiu, przytulam Cię
zrobiłaś wszystko co mogłaś, i dogodziłaś chłopaczkowi w ostatnim czasie tak, że już bardziej nie można było, nie obwiniaj się o nic, już od dawna wiadomo, że nie ma w życiu sprawiedliwości, nie tak miało być
podarowałaś mu kawałek cudownego życia, był kochany i miał dom

Wojtusiu, do zobaczenia
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok,
wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to,
trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens,
znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"

cytryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2793
Od: Pt paź 14, 2011 10:24
Lokalizacja: Ostróda

Post » Śro mar 26, 2014 18:41 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Wojtusiu [*]
Gosiu - nie ma słów pocieszenia - przytulam

Zosik - dług na pewno został :cry:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Śro mar 26, 2014 18:46 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Nie udzielałam się na wątku, ale od kilku tygodni po cichutku kibicowałam Wojtusiowi, kibicowałam Wam...

Piszesz, że żyłaś nadzieją, powinnaś się przygotować na najgorsze itd. ... Ja też żyję nadzieją - mojemu ukochanemu Miauczuśkowi w październiku dano kilka miesięcy życia, póki co nie jest tragicznie, ale ja wciąż też żyję nadzieją, że mimo swej choroby będzie ze mną jeszcze długo...

Na pocieszenie napiszę tylko, że gdybyś Wojtula nie kochała, to byś teraz nie cierpiała. Ale czy warto żyć bez miłości..? Chyba nie... Ty dałaś mu wiele miłości i troski w Jego króciutkim życiu, ale On Tobie tez zapewne wiele chwil szczęścia. Ból kiedyś złagodnieje, a pozostaną cudowne wspomnienia Waszych wspólnych chwil. Pozdrawiam Cię bardzo mocno - trzymaj się!

Wojtusiu [*]

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro mar 26, 2014 19:03 Re: Wojtusiu...tak bardzo tęsknię....

Nawet nie wiedziałam, że ten wątek podczytywało tyle osób, że tyle ich kibicowało mojemu chłopczykowi....
Dziękuję Wam bardzo.
Mam nadzieję, że te osoby, które w tej chwili walczą z chorobami swoich koteczków, wygrają, z każdym paskudztwem, z każdą chorobą, a ich kotki będa miał długie i szczęśliwe życie. Życzę Wam tego z całego serca.
Nie wiem, co gorsze....szok nagłej śmierci, czy kilka tygodni patrzenia, jak kochany nade wszystko kotuś po prostu znika. Chyba to boli tak samo, choć pewnie to drugie dłużej....
A najbardziej chyba boli bezsilność.
Zdarzało mi się, że właśnie ta bezsilność bolała, tak mocno, że waliłam czołem w drewnianą ścianę.
Tak, jakby los mówił: " Patrz, moge zrobić, co zechcę, jak będę chciał, to ten maluch bedzie żył...ale akurat teraz mam taki kaprys, że nie chcę. I nic nie zrobisz, nie możesz. Umieraj, burasku ".

To był dobry wątek.
Dobry i pełen uczucia, nie tylko mojego i Wojtusiowego.
Teraz widzę, że tyle Was tu było, choć niektórzy tylko podczytywali.
Ale tu historia Wojtusia się kończy...
Zaczyna się inna, pisana przeze mnie w moim sercu.
Tam Wojtunia nadal żyje.


Zamknęłam na prośbę Założycielki. N/K
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, kasiek1510 i 30 gości