Witam kochani
Cały dom kicha z małymi wyjątkami ,większość na antybiotyku

mamy wirusa ,Demi kichała po 30 raz raz za razem
Trutnie demolują mi chałupę.
a ja żłopię kawkę
nie wiem co mnie podkusiło nazwać tego czarnego małego diabełka Bambosz

minął okres wieszania się na stopach ,gryzienia po piętach ,łydkach również

teraz rzuca się i wydłubuje paździorami moje palce z kapci..jak wbije pazurro w palucha to można w portki z bólu zrobić
tak właśnie teraz zrobił szarpnęłam i wylałam kawę ,na siebie
Litości ,weźcie tego gałgana ode mnie

karmę oferuje w gratisie
muszę kupić kapcie kryte,.
Lumpek bz. po obserwuje jeszcze ,ale obawiam się że druga operacja nieunikniona
Muszę z Bafinką iść do weta ,kiedyś ktoś ją nadepnął tak z miesiąc temu lub nawet dalej

(ona ma zwyczaj kłaść się pod nogami kiedy ktoś przychodzi w dodatku w przedpokoju ) ,kulała ze dwa dni ,ale szalała jak szczeniak ,do wczoraj.
Przed północą rzucałam im zabawkę ,za którymś razem tak strasznie za płakała ,tak okropnie i do teraz jest smutna nie chce chodzić ,to do niej niepodobne
To wulkan energii.
z dobrych wieści ,doczekałam się telefonu w sprawie adopcji Gucia ,beznadziejnego ale ktoś zadzwonił
Pani chciała adoptować Gucinka ,tego kotka z pięknymi niebieskimi oczami

rura ,nawet nie przeczytała ogłoszenia
przepraszam za wyrażenie ,gorzej nie mam odwagi tu napisać
chyba czas pomyśleć o pakiecie ..sama w to nie wierzę ,ale jeżeli FB,. nic nie dało to co robić?
Obmacałam nic ,zero reakcji ,tylko liże mi rękę ,a nóżka podkulona ,pysio smutny .