Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 28, 2014 23:59 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

A w kocich łebkach się dużo dzieje... oj dużo.

Ostatnio mamy jakąś konkretną liczbe wizyt - częściej w sprawie Nissanka, ale też do toyotki ludzie przychodzą. Zaczęło się, nieregularnie, dzien po sterylizacji Toyi. Wtedy był koszmar - Toya wystraszona pod łózkiem, nawet nie wystawiła milimetra czarnego nosa, a Nissan w pawlaczu, rozpłaszczony jeszcze w dodatku i żeby zobaczyć uszy trzeba było wqejść na krzesło. Tak pani chcaca go miała okazję go zobaczyć. I się nie odezwała.
Kolejne więc wizyty, zwłaszcza u Nissanka (a tych jest więcej) zaczynały się od zamknięcia kuchni, aby kocur nie wskoczył na ukochany pawlacz. Zamknięcie drzwi powodowało lekką dezorientację futer i pewne zaniepokojenie owocujące czujnością. Dodatkowo został wyłączony element domofonu, na ktory koty reagowały paniczną ucieczka i chowaniem się na długi czas, ale i tak gdy wchodziły obce osoby futra meldowały się w sypialni pod łózkiem i nie można ich bylo zachęcić do wyjścia.
Ale do czasu... do czasu zastosowania kolejnego manewru, czyli nie karmienia tego dnia ich ukochanymi smakołykami. One reaguja na nie jak na narkotyk. Basia wpadła na pomysł, aby ułozyć ścieżkę z sypialni do pokoju, gdzie siedzielismy wraz z gośćmi, ścieżkę z chrupek (smakołyków), mniej więcej tak jak się układa jedzenie dla kota ktorego chcemy złapac do klatki-łapki.
Udaje się za każdym razem. Pierwszy raz natychmiast, juz na odgłos chrupek, pojawiła się Toyotka. i zjadając po jednej wchodziła do pokoju. I juz zostawała zachęcona zabawkami. Śmiesznie wyglądało, za drugim razem, jak za nią, ale później, nie od razu, kroczył na ugiętych łapach Nissan i jedynie co mógł to powąchać podłogę, na ktorej były chrupki.
Tego było za wiele. Przy kolejnej wizycie Nissan postanowił nie tracic okazji i pierwszy wybiegł przed Toyą :ryk: A dzisiaj przeszedł samego siebie :mrgreen: - mianowicie przyszła pani, zagadałyśmy się na początku na jakiś tam temat i zapomniałysmy o scieżce. Koty pod łózkiem w sypialni. Po kilku minutach, przy ścianie w połowie przedpokoju zasiadł Nissan z miną pełną oburzenia mówiącą" Zaraz, zaraz, a GDZIE JEST ŚCIEŻKA???? PRZECIEZ CZEKAM!" Basia zaczęła ukladać to nawet nie wrocił na początek , do sypialni tylko zaczął wsuwać od miejsca w ktorym siedział :mrgreen:

Generaln9ie byli państwo zakochani w Nissanie. Byli dzień po sterylce swojej koteczki. Nissanek się zaprezentował świetnie, to było niesamowite, jak ten kot podchodził do nich, przyszedł do pokoju, bawił się, a na koniec polozył się na pleckach, pokazał brzuszysko i odwracając leżąc łepek w ich stronę tak fajnie na nich spojrzał. Państwo chceili Nissana od razu, ale ja zaprotestowałam ze względu na ich sterylizowana kocicę. Miał pojechać dzisiaj, ale na poniedziałkowego maila już nie dostałam odpowiedzi i przypuszczałam, ze ich milosć do Nissanka się właśnie przed chwilą skończyła. Co zostało potwierdzone smsem. Ze z powodu, zę to się tak przedłuża to.... do licha, przeciez tu chodzilo o dobro ich kota, nie tylko Nissana. Nic to. pisze o tej wizycie dlatego, ze była przełomem dla Nissanka. nabrał niesamowitej pewności siebie, jest odwazniejszy, bardziej wyluzowany, kontaktowy. Teraz on wychodzi pierwszy do obcych, jest och bardziej ciekawy niż Toyotka. Mozna by wiele pisać, ale naprawdę zmiana duża.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 29, 2014 0:16 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

Kończę poprzedni post - piszę na laptopie, nie chciałam, aby mi sie skasował cały.

Wizyta behawiorystki dodała nam pewności tego co robimy, ze dobrze robimy i że nic więcej jakiegfos szczegolnego zroić nie można. Nissan został pochwalony za ogormny postęp jakii tak naprawde zrobił od momentu złapania go do domu. Zalecenia były takie: nie oczekiwac, odpuścić sobie wszystko względem niego, akceptować go takim jaki jest i cieszyc się z tego jaki jest i jak się zachowuje względem człowieka.
To tez naprawde zadziałało. Bo odkąd Toya polubiła głaskanie to Nissan był tym faktem przerazony. na przykład przychodzili na smakołyki (dostaja je z ręki) i Toyotke zaczynałam głaskać to on zwiewał z oczami jak 5zl. Zaczęłam mu mowić, no co ty Nissanek, ja nic od ciebie nie chcę chlopie, jestes super, ja tylko chce glaskać toyę, a nie ciebie itp. Zrozumiał, słuchał, zostawał i juz teraz sie nie boi, ewnetualnie patrzy z jakąs zniesmaczoną miną.
I tak sobie zyliśmy. oczekując, ze Toya będzie robić postępy w głaskaniu (i robi :D ) i niczego nie oczekując od Nissana. nawet na tyle, ze jak się bał wziąc smakołyk z ręki to go dostawał z daleka od człowieka. Ot, a co.
Aż do wczoraj.
Jeszcze dodac trzeba, ze niezwykle ważną rolę odgrywają róznorodne i naprawdę świetne zabawki, nie formowe, tylko robione przez jakąś panią i wstawaine do sklepików małych, na punkcie ktorych Toya i Nissana oszaleli.
Więc siedzę sobie wczoraj z jedną z ukochanych zabawek Nissanka.
Nissan cały w tunelu - co jest ogromnym postępem, od jakichś dwoch tygodni, bo wcześniej było to dla niego niesamowicie przerazające i widac było, ze chce, ale strasznie się boi.
No to sobie siedzi ten Nissan w tunelu ale własnie tak, ze dupsko bure i kawałek tyłu kota wystaje przez dziurę. Macham mu jedną reką zabawką przed nosem i walczę sama ze sobą. Rozum mój mowi oraz brzmią w głowie słowa behawiorystki: nie oczekiwać, nie probować, wyluzować, dac mu spokoj, nic więcej niz on chce nie robić itp. Oraz słowa Basi, dokladnie takie same. Ale coś wewnątrz mnie mowi: no dotknij tego burego dupska, no sprobuj.
No i dotknęłam.
Najpierw jednym palcem przejechałam po grzbiecie. Sie nie zorientował, zajęty był zabawką, ktora mu intensywnie machałam przed nosem.
No to drugi raz, prawie nie oddychałam z wrażenia obiecując sobie w duchu , ze nikomu sie nie przyznam do tego co zrobiłam :ryk: :oops: :oops: :oops: , znow palcempo grzbiecie. a po chwili częścią dłoni lekko musnęlam. Nic, zero rekacji. Dobra nasza , myślę sobie, wszyscy tak zaczynali :D
Juz się rozum i wszelkie glosy wyłączyły. Troszkę mniej intensywnie machałam mu przed nosem i zaczęłam głaskać końcowkami palcow - zorientował się, ale nie uciekł tylko wycofał sie do środka i szybko wystawił łeb przez tę dziurę i zaczął się rozglądac robiąc szybkie trzy ruchy głową: w prawo, lewo i prawo. ja na szczęscie zabrałam rękę i aż ją schowałam za plecy a wzrok wbiłam tępo w tv, jakbym go w ogole nie widziała, ze siedzi przede mną/. Dopiero jak utkwil we mnie wzrok to go zapytałam co się tak na mnie gapi. :mrgreen:
On wie, ze dzieje się cos innego, nowego, czego nie zna i nie bardzo wie co jest źrodłem tego wydarzenia i dokladnie o co chodzi.
Ale NA SZCZĘSCIE NIE UCIEKŁ TYLKO WROCIŁ DO TUNELU :piwa: i to jest naprawde wielka rzecz, bo ja włączyłam znów intensywne machanie zabawką iw ygłskałam całą ręką część kota wystającą przez dziurę w tunelu nabierając przekonania, zę z Nissana jeszcze będa koty :wink: :ok: :ok: :ok:

chyba się rozpisałam, ciekawe czy ktoś bedzie w ogole mial ochotę na przeczytanie tego wywodu :oops:

ide spać, jutro o Toyotce i o tym jak Nissan stał się Artystą :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 29, 2014 5:27 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

super, że robią takie postępy
do tego trzeba mieć naprawdę świętą cierpliwość :)

trzymam kciuki za znalezienie tych właściwych domków :ok:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk


Post » Wto kwi 01, 2014 2:29 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

ale wciągające opowieści :1luvu:

smutne, że ci ludzie nie rozumieją, że ich kotka po narkozie i operacji jest zestresowana, osłabiona i może ją boleć
i ostatnie o czym teraz marzy to nowy kot, którego dodatkowo mogłaby się przestraszyć ... jakiś brak wrażliwości i zrozumienia sytuacji ...

ale przynajmniej Nissanek się cudnie zaprezentował :1luvu:

bardzo emocjonujące to głaskanie :wink:

i świetny pomysł ze ścieżką z ulubionych chrupek :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 01, 2014 12:16 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

No to jak Nissan stał się Artystą :?:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto kwi 01, 2014 21:58 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

violet pisze:No to jak Nissan stał się Artystą :?:


no właśnie - jak ? :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 01, 2014 22:03 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

wibryska pisze:
violet pisze:No to jak Nissan stał się Artystą :?:


no właśnie - jak ? :kotek:


Dzieki samemu sobie. I swoim wygibasom, wywijasom, wykrętasom jakie robi podczas zabawy. Oraz dzieki swojej pomyslowości, ktora nie zna granic. I temu w jaki sposob upomina sie o swoje i dla siebie, o zabawę, uwagę, kontakt i jak przechytrza Toyotkę. I jak kombinuje, myśli, wyciąga wnioski dla siebie i je realizuje. Jakie robi pozy, minki.
Generalnie chyba lekki bezczel jest , bo jak się rozbawi to go nie obchodzi Toya i biega, skacze, robi piruety w powietrzu, salta nie patrząc na to, gdzie ona jest.

Generalnie - od kilku dni Nissan dla przyjaciół jest Artystą, z Kociego Teatru.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto kwi 01, 2014 22:17 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

:) to poprosimy o fotki Artysty z Kociego Teatru :D i jego siostrzyczki też :D
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 02, 2014 7:40 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

wibryska pisze::) to poprosimy o fotki Artysty z Kociego Teatru :D i jego siostrzyczki też :D

Foty są, ale imageshack mi nie działa a nie wiem jak inaczej mogę wstawić :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro kwi 02, 2014 8:17 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

spróbuj przez zapodaj:
http://naforum.zapodaj.net/
:D
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw kwi 03, 2014 23:35 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

Nissanek od jakiegoś czasu ma w sumie nowe imię - bądź ksywę : PIĘKNIŚ :mrgreen: i żeby było smieszniej natychmiast przychodzi bądx odwraca lepek, czyli... podoba mu się, bo reaguje... Jakis Narcyz nam rośnie? :wink:

Toyotka wczoraj miała dzień prezentów - ona trka łebkiem i nadstawia go domagając się glaskania również w innych miejscach, w ktorych do tej pory tego nie robiła, czyli na łóżku, w innej części pokoju... I to często przychodzi, zaczyna krążyć z ogonkiem w gorze i już wiadomo, ze chodzi o głaskanie - tryka łebkiem, nadstawia, wtula łepinke w dłoń... ITP ITD. Cudnie! Super dziewczynka z niej, naprawdę.

Wykrzaczył sie nam kolejny świetny dom dla Nissanka. Państwo wychodząc byli zdecydowani na kota, ale po dwoch dniach przemysleli sprawe i stwierdzili, ze nie będą mieli az tak dużo czasu dla Nissanka, aby budowac jego zaufanie do człowieka. Szkoda i nie szkoda. Państwu w ciągu 3 miesięcy odeszły dwa koty na fip, przy czym ten ktory odszedł 2 tygodnie temu był u nich dłużej i ewidentnie zachorował po smierci koteczki, ktora do nich przyszła 1 stycznia, a odeszła 30 stycznia.
To jest akurat bardzo tajemnicza choroba i wprawdzie mowi się o niej że jest zakaźna ale nie zaraxliwa, ale jednak daje do myślenia to co sie u nich wydarzyło. Rozmawiałam z wet na temat tego domku (zreszta tak to z nimi ustaliłam), gdyz została tam jedna kotka, ktora jest z nimi od początku. oczywiście rozmawiałam pod kątem tego, czy ona nie moze zarazic Nissana (oczywiście koronawirusem, a nie fipem, ktory moze zmutowac do fip). Wet powiedziała, abym się dowiedziała, czy ich kotka jest zdrowa, nie miała w ciągu ostatnich trzech miesięcy sporadycznych chociażby biegunek itp. Więc miała, jednodniowe, kilka, przed smiercią kotka była 3 tygodnie apatyczna , miała podwyższone leukocyty i proby wątrobowe. Panstwo mi to dzisiaj wszystko napisali, a na końcu, zę rezygnuja z Nissanka. Więc moze to jakis kolejny Palec Boży.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 03, 2014 23:44 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

Marzenia11 pisze:Nissanek od jakiegoś czasu ma w sumie nowe imię - bądź ksywę : PIĘKNIŚ :mrgreen: i żeby było smieszniej natychmiast przychodzi bądx odwraca lepek, czyli... podoba mu się, bo reaguje... Jakis Narcyz nam rośnie? :wink:

Toyotka wczoraj miała dzień prezentów - ona trka łebkiem i nadstawia go domagając się glaskania również w innych miejscach, w ktorych do tej pory tego nie robiła, czyli na łóżku, w innej części pokoju... I to często przychodzi, zaczyna krążyć z ogonkiem w gorze i już wiadomo, ze chodzi o głaskanie - tryka łebkiem, nadstawia, wtula łepinke w dłoń... ITP ITD. Cudnie! Super dziewczynka z niej, naprawdę.

Wykrzaczył sie nam kolejny świetny dom dla Nissanka. Państwo wychodząc byli zdecydowani na kota, ale po dwoch dniach przemysleli sprawe i stwierdzili, ze nie będą mieli az tak dużo czasu dla Nissanka, aby budowac jego zaufanie do człowieka. Szkoda i nie szkoda. Państwu w ciągu 3 miesięcy odeszły dwa koty na fip, przy czym ten ktory odszedł 2 tygodnie temu był u nich dłużej i ewidentnie zachorował po smierci koteczki, ktora do nich przyszła 1 stycznia, a odeszła 30 stycznia.
To jest akurat bardzo tajemnicza choroba i wprawdzie mowi się o niej że jest zakaźna ale nie zaraxliwa, ale jednak daje do myślenia to co sie u nich wydarzyło. Rozmawiałam z wet na temat tego domku (zreszta tak to z nimi ustaliłam), gdyz została tam jedna kotka, ktora jest z nimi od początku. oczywiście rozmawiałam pod kątem tego, czy ona nie moze zarazic Nissana (oczywiście koronawirusem, a nie fipem, ktory moze zmutowac do fip). Wet powiedziała, abym się dowiedziała, czy ich kotka jest zdrowa, nie miała w ciągu ostatnich trzech miesięcy sporadycznych chociażby biegunek itp. Więc miała, jednodniowe, kilka, przed smiercią kotka była 3 tygodnie apatyczna , miała podwyższone leukocyty i proby wątrobowe. Panstwo mi to dzisiaj wszystko napisali, a na końcu, zę rezygnuja z Nissanka. Więc moze to jakis kolejny Palec Boży.



i dobrze się stalo. Tak mało o tych chorobach wiemy i nie zwracamy uwagi na drobne problemy a jednak... Dlatego tak często pojawia się FIP "niespodziewanie" (???)
szkoda tylko że chłopak ciągle czeka na domek. Co z nim zrobisz? ( na Pw)


Gdyby był Jeep to nie miałby takiej charyzmy:)))

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw kwi 03, 2014 23:46 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

Jak to "co z nim zrobię?"
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35642
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw kwi 03, 2014 23:51 Re: Wawa-2 kociaki..Głaszczę Toyotkę!!! Czekamy na kolejne d

nie bedzie sam? Czy wymysliłam sobie? Nic mi nie mówisz więc nie wiem.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 1370 gości