z adopcją dziś kiepsko..może to te zimno zniechęciło domki?? Ale stali bywalce byli za co dzięki bardzo
serduszka od Puskas standardowo, kociaste pojadły choć troszki
wymiazane Zośki, Benziny, Toye i inne Eljany - super, tak tego potrzebują
no i Helgasty i Herrery i inne podopieczne
czy ktoś w końcu widział Karpatkę czy znalazła domek??????
Może pod koniec wykluł się domek bo jacyś państwo przybyli ale ja już musiałam zmykać o 13ej to nic nie wiem
Korciaczki porobiły zdjęć kilka może będą miały czas je wstawić jutro, nie mogę się doczekać
Bettysolo nie mogłaś odnaleźć tych kotów bo nie było ich zdjęć
Dopiero Maciaszek zrobiła trzem plus królikom z piątku na sobotę przed relacją i dzisiejszym Wolontariatem
6/13 teraz Bibianna ta bura dorosła, o której Madleine pisała, nie mieliśmy wcześniej zdjęcia bo po sterylce miała wrócić na swoje śmieci, a tu się okazuje, że taka dzikawa nie jest
23/13 teraz Bingo - podrostek, wydaje mi się, że to kocurek ale nie sprawdziłam

miziak na rękach tylko nieśmiały
24/13 teraz Bakalia - dorosła, biała z burym taka forestowa kotka także bardzo fajna i miła też nieśmiała
jest jeszcze jeden
mały 22/13, dzikawy i syczący, bury z białym krawacikiem i noskiem, płci nie dało sposób sprawdzić -
bez imienia
Ulterka echh, wystraszona to mało powiedziane, to księżniczka zaklęta bojąca się ludzi i wszystkiego wokoło...
jeszcze jutro antybiotyk i zobaczymy, może chyba pomalutku do swego ''koja'' na wybiegu/kociarni drugiej wracać

Madleine nie mogę się doczekać zdjęć chłopaków, oni zawsze coś fajnego zmalują, macie wesoło tam

i pytanko czy w razie czego.. albo nie proszę, by na fb przesłać zdjęcie jak raz fajnie to zrobiłaś co tam słychać u Was i tu obowiązkowo

Froggy dzięki za bazarki, parę grosików przyda się bardzo

a zerknę sobie za chwilkę

Julita_a115 to super, że bez komplikacji i Karesia ma apetyt i ładnie się goi. Badania krwi i moczu w porządku, super!!!
zaraz udostępnię wydarzenie Kitty27 tylko się porozglądam o co chodzi
(bo z pracy dopiero wróciłam i już mało kumata
a jutro znów praca)a Olgiercik tak się bał aparatu i hałasu wszelkiego
ale w końcu i on wylądował na kolanach wtulony słodko w polarek jednego z nas, aż drzemnął sobie chomiczek kochany
