Wieści z domku Skarpetka
"Witam

Kocury się docierają. Morfeusz jak najbardziej pozytywnie przyjął Skarpetka

Wczoraj nawet chciał go wymyć, ale dostał z łapki Skarpetka i był taki zdezorientowany, że aż żal mi się go zrobiło

( Skarpetek już coraz śmielej zwiedza mieszkanie. Morfeusz chodzi za nim krok w krok i obserwuje. Chce się z nim po swojemu bawić, a S. prycha na niego. Jak się bawimy z M. to S. tylko nas obserwuje. Wczoraj obydwoje biegali za grzechocącą piłeczką

) Także myślę, że wszystko idzie ku dobremu. Skarpetek musi też się oswoić z typowo domowymi dźwiękami - póki co każde szurnięcie go stresuje. Najgorzej, gdy przychodzi czas na lekarstwa - unika mnie później, bo jest to wszystko stresujące dla nas obojga. Coś to lekarstwo mu nie smakuje

) A dzisiaj na pół dnia zostali sami. Nie wiem czy się bać, jak będę wchodzić do domu, bo jak oni się rozpędzają to nie patrzą, gdzie biegną

) "
Jest też zapytanie Pani w innym mailu czy Orydermyl można zastąpić tańszym odpowiednikiem?? Czy ewentualnie mogliby otrzymać dla Skarpetka tą końcówkę tubki, która jest w K.Ch?