Witam Kociarzy

To właśnie do mnie Sznycelek przyjedzie po sylwestrze i od 2012 roku stanie się oficjalnie pyrką. Dostałam w mailu od smarti ten adres oraz link do facebooka a zatem wchodzę żeby wszyscy, którzy pomagali Sznyclowi mogli być świadomi gdzie kocio trafia i co się z nim dzieje. Okazało się nawet, że dawno dawno temu się już tu zarejestrowałam bo miłośniczką kotów jestem nie od wczoraj.
Nowy domek Sznycla będzie wśród miłych kamieniczek na poznańskiej Starówce w mieszkaniu, w którym mieszkam z moich Ukochanym - Radkiem oraz Kotem Ryszardem, który trafił do nas w czerwcu. Rysio został znaleziony w fatalnym stanie w Luboniu pod Poznaniem. Miał grzybice, zapalenie spojówek, pchły i wiele innych przypadłości zwierzątek, które zostały porzucone. Po dwóch miesiącach kuracji, regularnych wizyt u weta i wsmarowania w niego kilogramów maści, Rynio odżył, okazał się pięknym rudym długowłosym Brytyjczykiem o nienagannych manierach. Zdarzało nam się opiekować kotem sąsiadów, kiedy Ci gdzieś wyjeżdżali i Rysiu chętnie witał nową koleżankę więc uznaliśmy z Radkiem, że najlepiej będzie jak Ryś będzie w duecie.
I tak znaleźliśmy na allegro Sznycla. Pięknego, stonowanego kota po przejściach. Jesteśmy świadomi, jakie wstrząsy były udziałem Sznycelka więc dołożymy wszelkich starań żeby aklimatyzacja u nas była łagodna i bezbolesna. Będziemy w stałym kontakcie z osobami, które Sznycla nam powierzają i będziemy tu zaglądać w razie problemów, wątpliwości i żeby podzielić się newsami z życia obu Panów.
Póki co wyprawka już jedzie, nowa kuwetka i transporter, miseczki i inne kocie "must have". Najchętniej juz byśmy Sznycla rozpieszczali, ale po rozmowie ze smarti, gdzie nakreśliłam jej sytuację, że jedziemy do domów rodzinnych na święta i sylwestra a Ryszard jedzie z nami, uznałyśmy, że lepiej będzie, jak Sznycel przyjedzie już po tych podróżach i wycieczkach. Nie chcemy dokładać mu niepotrzebnych stresów i dezorientować na samym początku.
Chcę też przy okazji napisać, pod jak wielkim wrażeniem jestem, tego co tu robicie. Jak poważnie podchodzicie do sprawy, adopcji i opieki, jak każdym kotem z oddaniem się zajmujecie. To jest tytaniczna praca i gratuluję Wam wszystkiego, co do tej pory udało sie zrobić. Jeśli mogłabym jakoś pomóc z Poznania to dajcie znać. Domem tymczasowym w najbliższym czasie nie będziemy ze względu na Sznycla. Musi dojść do siebie i poczuć, że jego miejsce jest przy nas w Poznaniu. Ale jeśli będziemy cos mogli dla Was zrobić, to chętnie pomożemy.
Pozdrawiam i dziękuję za zaufanie.
Iga, Radek i Ryszard z Poznania

Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego cos widzi.